Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 66 Twarde winorośle

Było nas czworo, plus niedźwiedź, który zdawał się rosnąć z dnia na dzień.

Myślałem, że złapanie sześciu dzikich królików lub czegoś podobnego wystarczy, żeby nas nakarmić.

Ale człowieku, jak bardzo się myliłem. Po wyjściu z tej szczeliny nie było widać ani jednego królika. Ba, nawet komara.

„Co ...