Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 364 Tajemnicza dojrzałość owoców

Czas pełzł.

Od czasu do czasu zerkałem na Paula.

Był dobrze ukryty, trzymając się w bezpiecznej odległości od Małp Zawiści i wydawało się, że nie miał żadnych kłopotów.

Gdy nastał świt, skuliłem się za skałą, walcząc z sennością.

Nagle Małpy Zawiści poruszyły się. Rozstąpiły się spontanicznie, t...