Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 333 Panika dżumy insektów

"Najpierw ty, kochanie," zaprosiłem radośnie.

Olivia uśmiechnęła się ciepło i wzięła delikatny kęs. "Mmm, pyszne! Delikatne, a jednak z przyjemnym żuciem."

Patrząc na nią, poczułem, jak ślinka mi cieknie. Szybko odkroiłem kawałek dla siebie.

Miała rację. Mięso było niesamowicie delikatne, rozpływ...