Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 210 Zgwałcony

Bestiariusz skończył, a grupa Małp Zemsty skoczyła w moją stronę. Serce waliło mi jak młot. Przygotowałem się do walki.

Ale one nie zaatakowały. Zamiast tego, ich ostre pazury chwyciły mnie—za szyję, ramiona, talię—i zaczęły popychać mnie do przodu.

Powoli rozluźniłem pięści. Dziesięć procent siły...