Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 157 Moja cierpliwość jest ograniczona

Lorenzo nigdy nie zamierzał mnie wypuścić. Zwlekał, dając swoim snajperom czas na zajęcie pozycji.

"Ruszaj się." Trzymałem Mirandę blisko, kierując się z powrotem w stronę centrum obozu.

Fred szedł za nami, osłaniając tyły.

To zneutralizowało snajperów. Musieli się przemieścić, dając mi czas.

Tw...