Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 113 Biały olbrzym Python

Po chwili odpoczynku poczułem, że siły wracają.

Daniel leżał na ziemi, z zamkniętymi oczami, pogrążony w myślach.

Royce, ku mojemu zaskoczeniu, nie poruszył się ani o krok. Siedział jak posąg, wpatrując się w przestrzeń.

"Dobra, ruszamy!" powiedziałem, wstając i gotowy, by pomóc Danielowi.

"Tam?...