Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 111 Zamiar zabijania

Problemem nie było już tylko uratowanie Daniela; chodziło o to, żeby wyjść z tej jaskini żywym. Te stworzenia mogły spaść z dwudziestu metrów bez najmniejszego zadrapania.

W mgnieniu oka byłem otoczony. To nie były te same, które spotkałem wcześniej. Mniejsze, z krótszymi ogonami.

"Cholera! Co to ...