Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 5

Ophelia zamarła.

Darian zmarszczył brwi, jego spojrzenie stało się bardziej poważne. Zganił, "Rowan! Uważaj na słowa!"

"Mówię tylko prawdę! Jeśli jest chora, powinna iść do szpitala! Siedzenie na twoim miejscu pasażera jej nie wyleczy! Ona tylko udaje!"

Griffin nie zamierzał odpuścić. Skoro Ophelia przewróciła na niego oczami, postanowił się odgryźć.

"Wysiadaj," powiedział Darian stanowczo.

"Nie!" prychnął Griffin. "Jesteś moim tatą czy jej? Może lepiej jej, skoro tak bardzo ją bronisz."

Darian zmarszczył brwi, czując, że Rowan dzisiaj nie jest sobą.

"Masz tylko 5 lat. Nie możesz siedzieć na przednim siedzeniu," wyjaśnił Darian z największą cierpliwością. "Idź usiąść na foteliku z tyłu."

"Co za kłopot." Griffin poszedł do tyłu, naburmuszony.

Ophelia, siedząc na przednim siedzeniu, odwróciła się i uśmiechnęła prowokacyjnie do Griffina.

Przewrócił oczami.


Tymczasem, widząc Cecily uciekającą, Rowan zapytał chłodno, "Dlaczego uciekamy?"

"Bo nas gonią," odpowiedziała.

Rowan zacisnął usta, chcąc jej powiedzieć, że to przez niego ich gonią.

Jednak, ponieważ chciał się dowiedzieć, czy jest jego mamą, milczał.

Cecily pomyślała: 'Może Darian mnie rozpoznał i wysłał kogoś, żeby mnie śledził. Albo to ci, którzy porwali Griffina. Tak czy inaczej, najważniejsze jest teraz bezpieczeństwo Griffina. Wygląda na to, że Darian stał się podejrzliwy. Muszę się ukryć na jakiś czas.'

Powiedziała do Rowana: "Griffin, mam coś do załatwienia, więc zostawię cię u Blaise'a. Może być?"

"Nie," Rowan z tyłu odmówił chłodnym tonem.

Cecily nie mogła się nie zastanawiać, słysząc jego głos, 'Kiedy Griffin stał się taki chłodny i cichy? Zawsze był gadułą.'

"Dlaczego? Już go nie lubisz?" zapytała.

"Nie znam go," wyrwało się Rowanowi. W następnej sekundzie zdał sobie sprawę, że się wygadał i poprawił się, "Nie chcę cię zostawić."

Cecily była przez chwilę zdezorientowana. Słysząc jego słowa, westchnęła, "Obawiam się, że wpadłam w kłopoty. Twoje bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze, wiesz? Bądź grzeczny."

Rowan spojrzał wstecz i zobaczył, że samochód już ich nie ściga. "Jestem już bezpieczny."

Był tak uparty, odmawiając jej opuszczenia. Zdając sobie z tego sprawę, westchnęła ponownie, bezradna, "Dobrze, więc. Zabiorę cię z powrotem."

Nie chcąc być śledzona, Cecily kilka razy okrążyła drogę, zanim wróciła do domu.

Kiedy tylko Rowan wszedł do salonu, jego jasne oczy przyciągnęło zdjęcie wiszące na ścianie.

Chłopiec, który wyglądał dokładnie tak jak on, szczęśliwie wtulał się w ramiona kobiety na zdjęciu.

Opuszczając głowę, przygnębiony, Rowan pomyślał, 'Czy ona też jest moją mamą?

'Odkąd pamiętam, wszyscy mówili mi, że nie mam mamy i że nie jestem prawdziwym synem taty. Gdyby tata mnie nie przygarnął, byłbym sierotą.

'Jeśli naprawdę jest moją mamą, dlaczego do mnie nie przyszła? Dlaczego mnie zostawiła?'

Był przytłoczony wątpliwościami, a im więcej myślał, tym bardziej był zdenerwowany. Cicho podniósł ramkę ze stołu i przyglądał się jej uważnie.

Cecily to zauważyła. Podeszła na palcach i nagle położyła rękę na jego ramieniu, pytając, "Na co patrzysz?"

Chciała go rozbawić, ale ku jej zaskoczeniu, on gwałtownie zadrżał, a ramka w jego rękach upadła na podłogę, rozbijając szkło na kawałki.

Odwrócił się, patrząc na nią w panice, jakby go przestraszyła.

Wyglądał dość dziwnie. Widząc to, zatrzymała się i zapytała nerwowo: "Griffin, co się stało?"

Rowan zmarszczył brwi i przykucnął, by podnieść kawałek szkła. "Przepraszam. Nie chciałem."

Natychmiast go powstrzymała, mówiąc: "Przestań. Nie chcę, żebyś skaleczył rękę. Usiądź tam, a ja to posprzątam."

Rowan stanął na boku, obserwując, jak Cecily sprawnie sprząta.

Potem zacisnął wargi i mruknął: "Przepraszam."

"Nic się nie stało. Mówiłam ci już wiele razy. Trzymaj się z dala od odłamków, kiedy tłuczesz szkło, bo możesz się zranić. Pamiętasz?" pouczyła z troską.

"Tak," Rowan skinął głową i powiedział, jego głos wciąż chłodny.

Tymczasem Larkin stał drżąc przed biurkiem w gabinecie Dariana.

Pomyślał, 'To niewiarygodne! Właśnie odkryłem, że Astrid wygląda dokładnie jak zmarła była żona pana Fitzgeralda.

'Zaraz, poprawiam się. Myślę, że ona jest właściwie zmarłą panią Watson.'

Darian ściskał zdjęcie, wpatrując się w kobietę na fotografii, jego oczy robiły się czerwone z gniewu.

"Jesteś pewien, że to ona?" zapytał chłodno.

"Tak."

Larkin sprawdził to dwa razy i był pewien.

Wyraz twarzy Dariana stał się jeszcze zimniejszy, gdy pomyślał, 'Cecily, zabiłaś dziecko Ophelii, a potem zniknęłaś.

'Kiedy zobaczyłem dwa akty zgonu i Rowana, uwierzyłem w twoją śmierć i nawet czułem trochę winy z tego powodu.

'Więc postawiłem nagrobki tobie i twojemu dziecku, które nie przeżyło, i traktowałem Rowana jak własnego.

'Nigdy nie przyszło mi do głowy, że nie byłaś martwa. Zamiast tego, zostałaś lekarzem w Dorde.

'Oszukałaś mnie. Brawo, Cecily! Upozorowałaś swoją śmierć, okłamałaś mnie, uciekłaś i porzuciłaś własne dziecko!'

Im więcej o tym myślał, tym bardziej był wściekły. Zerwał się na nogi. "Do szpitala."

Ophelia właśnie dotarła do drzwi gabinetu i miała się uśmiechnąć, kiedy zobaczyła Dariana. W następnej sekundzie przeszedł obok niej z zimnym wyrazem twarzy, wychodząc bez słowa.

"Darian?"

Darian nie odpowiedział.

Marszcząc brwi, Ophelia zastanawiała się, co tak rozwścieczyło Dariana, więc weszła do gabinetu i podniosła dokument leżący na biurku.

To był profil lekarza. Kiedy spojrzała w dół, jej ciało zesztywniało, i prawie krzyknęła, gdy zobaczyła zdjęcie.

Pomyślała, zakrywając usta ze zdziwienia, 'Cholera! To Cecily!

'Czyżby nie była martwa? Jak to możliwe, że żyje i jest teraz lekarzem?'

Ścisnęła dokument mocno, jej knykcie zbielały, i pomyślała, 'Kurwa! Ta suka! Jak to możliwe, że ma takie szczęście?

'Rowan już teraz jest problemem. Co zrobię, jeśli ona spróbuje wrócić do Dariana podstępnymi sposobami?

'Nie ma mowy! Prędzej po moim trupie!

'Pokonałam ją pięć lat temu, i wynik będzie taki sam tym razem.'

Zaciskając wargi, wyszła zdecydowanie.


Po jedzeniu, Griffin spacerował po willi, dokładnie zwiedzając krajobraz. Gdy wrócił, zobaczył, że Darian, jego zły tata, i Ophelia, kobieta, której nienawidził, opuścili dom jeden po drugim. Oboje wyglądali na niezadowolonych.

Czując, że coś jest nie tak, pchnął drzwi gabinetu i wszedł po ich wyjściu. Gabinet był okazały, z ciemnoszarą dekoracją, która wydawała się nieco przytłaczająca, ale bardzo odpowiadała gustowi Dariana.

Kiedy wszedł, zobaczył zgnieciony kawałek papieru na podłodze. Schylił się, by go podnieść, i wtedy zobaczył, że to informacje o Cecily.

Marszcząc brwi, pomyślał, 'Więc byli tacy wściekli, bo zobaczyli akta Mamy?'

Previous ChapterNext Chapter