Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3: Podoba ci się to, co widzisz?

Rozdział 3: Podoba Ci się to, co widzisz?

Angelia

"Jest w porządku, możemy kontynuować." Uśmiechnęłam się wdzięcznie do Jolene, ciesząc się, jak bardzo była wyrozumiała i sprawiała, że czułam się mile widziana.

"Dobrze, więc gdzie byliśmy? Ach tak, tutaj nie ma nawet jednej inscenizowanej sceny i jak widzisz, mamy kilka drzwi prowadzących do pokoi prywatnych dla tych, którzy nie chcą, aby ktoś ich oglądał, oraz inne dla członków, którzy chcą obserwować. Mamy również prywatne pokoje do oglądania, gdzie można zobaczyć scenę bez zakłóceń zza lustra weneckiego. Nikt cię nie zobaczy, ale ty ich tak."

To było dużo do przyswojenia, prawie czułam zawroty głowy od ilości informacji, które otrzymywałam. Niewiele wiedziałam o tym miejscu, jedyne co wiedziałam, to że jest ekskluzywne i że nie udostępniają wielu informacji publicznie. Strona internetowa wspominała również, że jest to połączenie lochu i klubu erotycznego, ponieważ dozwolony jest tu seks publiczny, czego lochy nie pozwalają. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, dlaczego wybrałam ten klub, gdy w mieście jest wiele innych dostępnych. Ale anonimowość Pałacu Przyjemności przyciągnęła mnie.

"Tu jest bar, mamy jeszcze jeden na górze, ale jest tylko dla członków VIP." Powiedziała, a ja zauważyłam, że dąb jest tu częstym elementem.

Najpierw drzwi, a teraz bar. Było to idealne dla zmysłowej atmosfery, a gdy zbliżyliśmy się do baru, zobaczyłam wyściełane ławki w tym samym rodzaju dębu. Wyciągnęła rękę, pokazując tę stronę budynku.

"To jedno z miejsc do siedzenia, za chwilę pokażę ci drugie. Jeśli chcesz nawiązać kontakty z innymi członkami, to jest idealne miejsce, aby to zrobić. To świetny sposób na poznanie innych w tym środowisku."

Było tu również wiele osób, niektórzy w grupach, inni tylko we dwójkę. Nawet jeśli byłam przygotowana na to, czego mogę się spodziewać w klubie, to nadal byłam zszokowana, gdy zobaczyłam kobietę siedzącą na podłodze z obrożą. Do obroży była przymocowana smycz, którą trzymała inna kobieta siedząca na ławce. Czasami pociągała za smycz, ale nie wiedziałam, co to znaczy.

"Mamy kilka zasad w Pałacu Przyjemności, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym członkom. Jedną z nich jest zasada dwóch drinków, pijany równa się błąd i nie możemy na to pozwolić. Jeśli ktoś złamie nasze zasady, zostaje natychmiast wyrzucony. Nie ma drugiej szansy." Kiwnęłam głową, gdy opowiadała mi, jak działa ich klub.

Rozumiałam, skąd się to bierze i sprawiało, że czułam się chroniona, jeśli kiedykolwiek zdecyduję się wybrać ten klub, co nie wydawało się takie nieprawdopodobne. Przeszła przez bar i dalej w stronę drzwi, których wcześniej nie zauważyłam.

"Tu jest kolejne miejsce do siedzenia, używane do opieki po scenie, kiedy Domowie opiekują się swoimi subami po scenie. Jeśli kiedykolwiek tu będziesz, nie wchodzisz w interakcję z nikim poza swoim Domem i ważne jest, aby być cicho, aby suby mogły być delikatnie sprowadzone na ziemię po scenie."

Czytałam o tym, o opiece po scenie i wydawało się, że to istotna część BDSM, która mnie intrygowała. Zastanawiałam się, jakie to uczucie być tak opiekowaną. Nie weszła do środka, tylko pokazała mi drzwi, zanim znowu się odwróciła.

"Nie musimy tam wchodzić, zobaczysz to, jeśli zdecydujesz się zostać członkiem."

Przez całą wycieczkę byłam tak zaabsorbowana, że zapomniałam o swoim stanie nagości. Kiedy usiedliśmy na jednym z barowych stołków, podskoczyłam trochę, czując lekko zimną skórę na moich nagich udach. Choć ogromna część mnie czuła się skrępowana, gdy przypominałam sobie o braku ubrań, inna część mnie czuła się wolna. Było coś, co można było powiedzieć o posiadaniu i akceptacji ciała, z którym się urodziło.

Rozglądając się z nowej perspektywy, mogłam zobaczyć większość piętra. Po mojej prawej stronie, naprzeciwko mnie, znajdowały się sekcje z różnymi scenami. Było ich osiem, cztery z nich nie widziałam, kiedy Jolene pokazywała mi wszystko. Były trochę oddalone od sekcji z drzwiami, które miałam nadzieję kiedyś zbadać. Zobaczyłam schody prowadzące na górny poziom z mężczyzną na dole, który, jak przypuszczam, pilnował, by tylko członkowie VIP mogli wejść.

Czułam na sobie spojrzenia i kiedy się odwróciłam, zobaczyłam mężczyznę za barem, który mnie oceniająco oglądał. Był klasycznie przystojny, miał krótkie, kruczoczarne włosy i orzechowe oczy. Zarumieniłam się, odwracając wzrok, mężczyzna nie był w moim typie, ale wyglądał dobrze.

"Chcesz drinka? Ja stawiam." Jolene powiedziała z uśmiechem, lekko stukając dłonią w blat baru.

"Z przyjemnością." Odpowiedziałam, uśmiechając się ciepło. Naprawdę lubiłam tę kobietę.

"Donald?" Zwróciła się do mężczyzny obsługującego bar.

"Poproszę gin dla mnie i…?" Spojrzała na mnie pytająco.

"Szkocką z lodem, proszę." Wymamrotałam.

"I szkocką z lodem dla tej pięknej damy." Dokończyła składanie zamówienia. Donald podszedł do nas, zatrzymując się blisko mnie.

"Oczywiście, ale najpierw, kto to jest?" Zapytał ją, patrząc na mnie tak uważnie, że moje serce zaczęło bić trochę szybciej.

"Donald, to jest Angelia." Przedstawiła mnie.

"Angelia, to Donald. Chociaż życzy sobie, by jego uległe nazywały go panem."

"Miło cię poznać, Angelia. Mam nadzieję, że podoba ci się to, co widzisz?" Jego głos był lekko głęboki, z wystarczającą ilością basu, by sprawić, że moja cipka pulsowała.

Po wszystkim, co dziś widziałam, byłam niesamowicie podniecona i desperacko potrzebowałam ulgi. Moje ciało najwyraźniej nie było tak wybredne jak mój umysł. Prawdopodobnie miał na myśli klub, a ja miałam głupie myśli.

"Tak, bardzo." Odpowiedziałam grzecznie, a on wydawał się zadowolony z mojej odpowiedzi i poszedł przygotować nasze drinki.

"Naprawdę?" Jolene powiedziała, gdy odszedł, unosząc brew i wyglądając na zaskoczoną.

"Brałam cię za dziewczynę od margarity." Zaśmiałam się.

"Pierwszy raz, gdy zamówiłam drinka w barze, szkocka z lodem była jedynym drinkiem, który znałam. To był ulubiony drink mojego ojca i stał się również moim."

Prawdę mówiąc, zwykle mam trudności w towarzyskich sytuacjach. Na początku nie lubiłam smaku szkockiej, ale to było jedyne, co czułam się komfortowo zamawiając. Gdybym zamówiła coś innego, pewnie bym się jąkała nad nazwami innych drinków, więc tego nie robiłam, a z czasem stała się moją ulubioną.

"Każdy ma swoje upodobania, jak sądzę. A teraz, gdy pokazałam ci, co mamy do zaoferowania. Masz jakieś pytania?"

Czy miałam pytania? Niemal eksplodowałam z ich ilością. Mam ich mnóstwo.

Previous ChapterNext Chapter