Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1 Zdezorientowana noc

Siła rzuciła Sadie Roth na łóżko, rozkładając jej nogi, gdy instynktownie uniosła biodra. Zamęt ogarnął jej umysł; nie rozumiała, dlaczego nie może nad sobą zapanować. Jedna myśl ją pochłaniała — potrzebowała, żeby ją wziął, mocno i szybko. On spełnił jej życzenie bez wahania.

Gdy wszedł w nią, ogarnęło ją uczucie tonącego serca. W rzeczywistości uprawiała seks z nieznajomym. Pomimo zamglonych myśli, pamiętała przyjęcie zaręczynowe, gdzie jej narzeczony ją zdradził. W rozpaczy, jej kuzynka Leah zabrała ją do klubu nocnego, gdzie alkohol lał się strumieniami.

Pijana, ogłosiła, że chce zemścić się na swoim narzeczonym. Leah, zawsze chętna do pomocy, natychmiast zorganizowała męskiego eskortę.

"Mm," jęknęła cicho Sadie, gdy ruchy nieznajomego sprawiły, że ugryzła róg poduszki. Jej nogi oplotły jego biodra, zaciskając się z każdym mocnym ruchem. Utrzymywał nieustępliwe tempo, wypełniając ją raz za razem. Stłumione jęki Sadie stawały się coraz głośniejsze, jej ciało dostosowywało się do jego rytmu, gdy noc mijała. Nawet nie widziała wyraźnie jego twarzy, zanim straciła z nim dziewictwo. Dopiero o świcie mężczyzna odszedł.

Gdy w końcu otworzyła zamglone oczy, zobaczyła tylko jego wysokie, szczupłe plecy i dziki tatuaż wilka na dolnej części pleców. Nadmiar bodźców tej nocy pozostawił jej ciało obolałe. Szarpała swoje włosy z frustracji i żalu.

Jednak to, co bolało bardziej niż fizyczny ból, to lawina wiadomości, które spotkały ją zaraz po wyjściu z hotelu. Reporterzy otoczyli ją, ich kamery błyskały bez przerwy, a ostre słowa cięły jak noże.

"Pani Roth, czy to prawda, że została pani porzucona przez rodzinę Potterów i spędziła noc z eskortą?" zapytał jeden z reporterów.

"Pani Roth, czy wiedziała pani, że pani ojciec zbankrutował?" zapytał inny reporter.

"Pani Roth, właśnie otrzymaliśmy wiadomość, że pani ojciec, Edmond Roth, skoczył z budynku Roth Group." stwierdził kolejny reporter.

...

W jedną noc Sadie straciła wszystko, przechodząc od wysoko cenionej damy do skandalistki.

Cztery lata później, na dworcu kolejowym, Sadie i Brenda Clark prowadziły troje dzieci, wracając do miasta ze wsi. Brenda, okrągła jak piłka, dźwigała dwa duże walizki. Wyglądały jak robotnice migrujące, ich wyblakłe plecaki i znoszone ubrania kontrastowały ostro z otoczeniem.

"Odwal się! Takie brudne!" Elegancko ubrana kobieta odepchnęła Brendę na bok. Jej futro z norek sprawiało, że wyglądała jak terytorialna niedźwiedzica chroniąca swoje młode.

Sadie miała zamiar skonfrontować się z kobietą, gdy zauważyła rząd luksusowych samochodów podjeżdżających. Czarne drzwi otworzyły się jednocześnie, a tuzin nienagannie ubranych ochroniarzy wysiadło, formując dwa równe szeregi. "Witamy z powrotem, Młoda Pani!" powitali jednogłośnie.

Previous ChapterNext Chapter