Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3 Nie ma bardziej doskonałego partnera niż on

Punkt widzenia Sarah

Więc tam byłam, sięgając w tył i wsuwając tego ogromnego kutasa do mojej cipki, czując, jak natychmiast mnie rozciąga.

Facet za mną podniósł mnie, zmuszając do klęknięcia na łóżku. Jego silne ręce chwyciły moje pośladki. Przy kolejnym mocnym pchnięciu, moja pupa wygięła się, a gęsty płyn wytrysnął ze mnie.

Złapał coś z szafki nocnej i zacisnął wokół mojej szyi, lekko ją ściskając. Drugą wielką ręką przycisnął moje ręce za plecami. Moje piersi uniosły się wysoko, a długie włosy rozlały się na biodra. Pochylił się i mocno ugryzł mnie w szyję, zaciągając linę, gdy zaczął mnie pieprzyć.

Mieszanka duszenia, bólu i przyjemności uderzyła mnie jak pociąg.

Nie mogłam krzyczeć; bez względu na to, jak bardzo się starałam, wydobywały się tylko stłumione jęki.

Pochylił się do mojego ucha. "Niebo czy piekło, kochanie?"

Zacisnęłam zęby. "Oba!"

Dyszał i uśmiechnął się, "Dam ci oba."

Puścił linę i przewrócił mnie, dosiadając mnie jak dziki ogier.

O mój Boże! Ten kąt był tak głęboki.

Lekko uniosłam głowę i zobaczyłam w lustrze obok łóżka, jak ten ogromny kutas mnie pieprzy, każde pchnięcie powodując rozprysk.

To było jak oglądanie najgorętszego porno, a ja byłam gwiazdą.

"Jest ekscytująco? Chcesz więcej?" wyszeptał chrapliwym głosem.

Dyszałam i krzyknęłam, "Dawaj, kochanie, pokaż, co potrafisz."

"Do usług, moja królowo."

"Możesz mnie zajechać na śmierć? Zobaczmy, kto wytrzyma do rana," wyzwałam go odważnym tonem.

Zaśmiał się i pocałował moje łydki. "Tak jest, pani. Pierwszy, który zaśnie, przegrywa!"

Z tym, uderzył mnie dwa razy w tyłek, a intensywne pchnięcia zaczęły się! Palący ból na moim tyłku połączył się z przyjemnością w cipce, sprawiając, że czułam się jak w niebie i piekle jednocześnie. Krzyczałam, aż mój głos stał się ochrypły.

W końcu przyjemność osiągnęła szczyt. Doszłam i potem opadłam.

Puścił moje nogi i dyszał, "Jak ci się podobało? Chcesz więcej?"

Chociaż byłam wyczerpana, spojrzałam w górę i zobaczyłam, że ten ogromny kutas nadal we mnie tkwi. Ten facet miał nie tylko ogromnego, ale i wytrzymałego kutasa. To było arcydzieło od Boga. I to obejmowało jego twarz.

Nie mogłam tak łatwo się poddać! Więc wstałam i przygwoździłam go do łóżka.

Używając niechlujnych ubrań obok łóżka, przywiązałam go do słupków łóżka.

Mężczyzna leżący na łóżku pokazywał swoje idealne, napięte mięśnie, jak nieskazitelną grecką rzeźbę. A najdoskonalszą częścią tej rzeźby był górski, wzniesiony kutas.

Bez wahania usiadłam na nim, jedną ręką klepiąc jego jędrny tyłek, drugą sięgając w dół, by pieścić jego wielkie jaja, podskakujące i kołyszące się na nim. Mężczyzna pode mną wydał serię niskich warczeń.

W końcu jego mięśnie nóg skurczyły się potężnie, a jego kutas gwałtownie zadrżał we mnie.

Wyczerpana, opadłam na niego i zasnęłam, zapominając, że nadal byliśmy połączeni.

Kiedy się obudziłam, całe moje ciało bolało.

Podparłam się na łokciach i rozejrzałam się po pokoju w oślepiającym świetle. Co to za pole bitwy?

Ubrania były porozrzucane wszędzie, ponad dziesięć prezerwatyw leżało w różnych kątach, a pościel była tak poplamiona, że była nie do poznania.

Kabel do ładowania był zaplątany w moje włosy. Wyciągnęłam go i przypomniałam sobie, że to była lina, którą zawiązał wokół mojej szyi zeszłej nocy. Całkiem kreatywne.

Wypuściłam głęboki oddech i obróciłam się, by spojrzeć za siebie.

On nadal spał.

Jego wysoki nos rzucał cień na twarz, jego złote włosy były lekko kręcone i błyszczące, jego usta cienkie, ale pełne.

Co za przystojny mężczyzna. Byłam bardzo zadowolona z zeszłej nocy i bardzo zadowolona z mojego partnera.

Nie mogłam powstrzymać się od dotknięcia jego gęstych brwi.

Mężczyzna otworzył oczy, spojrzał na mnie przez chwilę, a potem pochylił się i pocałował mnie. "Dzień dobry, kochanie."

Moje serce prawie się zatrzymało.

Nie tylko był przystojny z wspaniałym ciałem, ale po intensywnym seksie zeszłej nocy, nadal miał dobrą broń.

A teraz, dawał mi delikatny poranny pocałunek!

Boże, prawie się w nim zakochałam.

Nie, powiedziałam sobie, 'jednorazowa przygoda powinna pozostać jednorazową przygodą. Nie komplikuj pięknej relacji i nie psuj wspaniałej nocy.'

Sięgnął i dotknął mojej twarzy. "Więc, kto przegrał zeszłej nocy?"

Odwróciłam głowę i figlarnie ugryzłam go w kciuk. "Na pewno nie ja."

Zaśmiał się serdecznie. "Dobrze, przy takiej idealnej nocy, przyznaję się do porażki. Piękna, twoje wdzięki są przytłaczające."

Jego oczy były pełne czułości, i prawie nie mogłam się oprzeć.

Przynajmniej on czuł się tak samo dobrze jak ja zeszłej nocy.

Ale gdy słońce wschodzi, jednonocna przygoda powinna się skończyć. Nie, idealna jednonocna przygoda powinna zakończyć się cicho, bez słowa. Choć naprawdę go polubiłam.

Wstałam, podniosłam ubrania z podłogi i powiedziałam niezręcznie: "Pójdę wziąć prysznic, a potem, a potem..."

Dokończył za mnie: "Potem zjemy razem śniadanie, a raczej brunch. Co ty na to?"

Moje oczy rozbłysły. Czy on zaprasza mnie na randkę?

Dobrze, muszę przyznać, przynajmniej na razie, nie byłam gotowa pożegnać się z tym mężczyzną.

Uśmiechnęłam się do niego niezręcznie. "Słyszałam, że w miejskim muzeum sztuki jest teraz wystawa Mondriana. Wiesz, tego holenderskiego malarza modernistycznego."

Przerwał mi: "Znam go. Lubię jego obrazy. Jeśli chcesz, możemy iść razem!"

Starałam się powstrzymać chęć skakania z radości, skinęłam głową od niechcenia, a w sercu krzyknęłam wielkie TAK!

"Jestem Alex, a ty?" zapytał od niechcenia.

Przedstawienie się?!

Moje oczy szybko się poruszyły. "Emma, Emma Watson. Kelnerka w hotelu Ritz, a ty?"

Przechylił głowę i zatrzymał się na chwilę. "Kierowca ciężarówki."

Powstrzymałam śmiech i weszłam do łazienki. Kierowca ciężarówki?

Nie, wyglądał raczej jak profesjonalny żigolo!

Dawno nie miałam takiej randki.

Szliśmy ręka w rękę przez ciche muzeum sztuki, rozmawiając i śmiejąc się swobodnie. Jego humor często sprawiał, że chichotałam, opierając głowę na jego ramieniu, czując jego czułość.

Był wiedzący, elegancki i miał uznanie dla sztuki, zupełnie inny od mężczyzny w łóżku zeszłej nocy. Ten kontrast między ubranym a nagim fascynował mnie.

Patrzyłam na profil Alexa, wyobrażając sobie, jak to by było naprawdę się z nim spotykać.

Moglibyśmy cieszyć się pięknem miasta w ciągu dnia, spać razem w nocy. Rano mógłby mnie podnosić. Moglibyśmy jeść śniadanie przy stole, albo żyć razem. Mogłabym gotować w kuchni, a on wracałby z pracy, obejmował mnie od tyłu, najlepiej bez niczego pod moim fartuchem! Potem moglibyśmy mieć namiętny seks prosto w kuchni.

Potrząsnęłam głową, starając się zapomnieć te nierealistyczne fantazje.

Może kierowca ciężarówki Alex i kelnerka Emma mogliby się udać, ale stażystka Sarah i ten pierwszorzędny żigolo, absolutnie nie.

Później piliśmy kawę nad Wisłą, gdzie delikatnie wytarł piankę z moich ust palcem. Po kolacji spacerowaliśmy po Łazienkach Królewskich, obserwując mijające nas pary.

Wieczorem zabrał mnie do hotelu blisko parku.

Widok Warszawy za oknem był urzekający, ale w porównaniu do Alexa, mniej pociągający.

Wyjął z lodówki butelkę whisky, nalał mi kieliszek i spojrzał mi szczerze w oczy. "Tylko jeden drink dzisiaj, dobrze?"

Wzięłam mały łyk, chłodny smak mnie orzeźwił. Uniosłam brew i zapytałam: "Co? Dzisiaj bez energii?"

Zaśmiał się i uszczypnął mnie w policzek. "Dziś chcę spędzić noc jak para, dobrze? Jak prawdziwa para."

Moje oczy się zaszkliły, i podeszłam, by delikatnie pocałować jego usta. Objął mnie, odpowiadając z głęboką czułością.

Tej nocy kochaliśmy się trzy razy. Za każdym razem zaczynał od gry wstępnej, powoli mnie pieścił, sprawiając, że byłam mokra. Potem dalej mnie uwodził i kusił, pozwalając mi odczuwać ostateczną przyjemność w nieskończonym komforcie. Potem delikatnie wycierał mnie ręcznikiem, porządkował łóżko i trzymał mnie do snu, jakbyśmy byli w naszym własnym łóżku w domu.

Idealny mężczyzna, idealna noc.

Kiedy obudziłam się ponownie, było już jasno. Nie było go.

Westchnęłam, rozejrzałam się. Odszedł bez nawet jednego słowa! Dobrze, nie ma się czym rozczarowywać, to była tylko wspaniała przygoda.

Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Włożyłam hotelowy szlafrok i otworzyłam drzwi. Kelner pchał wózek pełen jedzenia. "Pani, oto pani śniadanie!"

Muszę przyznać, Alex był bardzo troskliwy, nawet zamówił mi śniadanie.

Muszę przyznać, że trochę żałowałam, że go puściłam.

Previous ChapterNext Chapter