Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 197 Pieprz tak zwanych bohaterów

Perspektywa Sarah:

Stałam na szarej pustyni, z falującymi górami w oddali i kilkoma plamami lasu w pobliżu. Wszystko było szare, świat pozbawiony pór roku i kolorów.

Gdzie ja byłam? Rozejrzałam się nerwowo.

Nagle usłyszałam, jak ktoś woła moje imię: "Sarah!" To był głos Federico. Odwróciłam się w...