Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 167 Nieskruchy Ojciec

POV Federico

Po wyjściu z mieszkania Sary, ignorowałem protesty Luki i nalegałem, by prowadzić sam, nawet jeśli miałbym to robić jedną ręką. Samochód pędził po drodze jak szalony, a mijane samochody trąbiły na mnie wściekle.

Zastanawiałem się, czy straciłem rozum. Nawet życzyłem sobie, żeby rozbić...