




Rozdział 3
"Co?" Alexander zmarszczył brwi i szybko wszedł do łazienki.
Łazienka była pusta, ale na ścianie widniały krwawe napisy: Panie Windsor. Choć nasze statusy są zupełnie różne, nie życzę sobie pana poślubić. Nigdy się już nie spotkamy!
Pismo było staranne i ostre, emanowało duchem buntu.
Alexander był oszołomiony.
Czy mogło dojść do pomyłki w śledztwie na jej temat?
Kilka sekund później rozkazał, "Przeszukajcie tylny wzgórz!"
Nie mógł pozwolić, aby jego matka, Esme, umarła z żalem.
Różne kolce i pnącza na tylnym wzgórzu rozdarły ubrania Elizabeth, ale jednocześnie zapewniły jej niepewną linię życia, która pozwoliła jej wspiąć się w dół bez upadku na śmierć. Ukryła się pod gęstym zaroślami, skutecznie unikając bezlitosnych poszukiwań rodziny Windsorów.
Kiedy zapadła noc, Elizabeth obeszła wzgórze.
Następnego ranka udała się do Rezydencji Guise.
Oliver Guise i Lila Smith byli zarówno zszokowani, jak i spanikowani, gdy zobaczyli Elizabeth.
"Jak uciekłaś z więzienia?" zapytała Lila z poczuciem winy.
Elizabeth szyderczo się uśmiechnęła, "Pani Guise, zostałam zwolniona po odbyciu kary."
"Nawet jeśli, nie powinnaś przychodzić do naszego domu. Śmierdzisz brudem! Wynoś się!" wykrzyknęła Lila, gwałtownie przepędzając Elizabeth.
Elizabeth nie przejęła się Lilą, tylko zwróciła się do Olivera, "Wujku Guise, wasza rodzina powinna najlepiej wiedzieć, dlaczego trafiłam do więzienia, prawda? Cztery dni temu odwiedziłeś mnie i powiedziałeś, że jeśli pójdę pod adres, który mi podałeś, i prześpię się z mężczyzną, dasz mi pieniądze na uratowanie życia mojej matki. Spełniłam swoją obietnicę, ale moja matka i tak zmarła."
Oliver, czując się winny, odparł, "Każdy ma swoje przeznaczenie! Próbowałem uratować twoją matkę, ale zmarła zbyt szybko! Jak możesz mnie obwiniać?"
Elizabeth spojrzała na Olivera z gniewem.
Wbiła paznokcie w ciało, aby powstrzymać się przed zaatakowaniem Olivera. W tej chwili nie miała środków, aby zbadać, czy śmierć jej matki była związana z rodziną Guise. Musiała wytrzymać.
Elizabeth zacisnęła zęby i zimno zapytała, "Gdzie pochowano moją matkę?"
Odpowiedź Olivera była niejasna. "Oczywiście, że pochowano ją na starym cmentarzu twojej rodziny! Zapewniłem ci jedzenie, ubrania, a nawet opłaciłem osiem lat twojej edukacji, a teraz oczekujesz, że kupię miejsce pochówku dla twojej matki? Jesteś niewdzięczna, wynoś się!"
Zamykając drzwi, Oliver rzucił tysiąc dolarów. "To jest twoja opłata za tamtą noc!"
Myślenie o tamtej nocy było dla Elizabeth jak nóż w sercu.
Podniosła podbródek, smutna, ale dumna. "Nawet jeśli płatność jest należna, powinna pochodzić od mężczyzny, prawda? Skoro on nie żyje, to nie jest konieczne! Poza tym, nie jestem prostytutką! Zgodziłam się na twoje warunki, aby uratować moją matkę i spłacić cię za osiem lat wychowania. Od teraz jesteśmy kwita!" powiedziała Elizabeth.
Osiem lat życia pod opieką rodziny Guise to wystarczająco!
Nigdy nie wróci do Rezydencji Guise.
Jeśli wróci, to tylko po to, aby pomścić swoją matkę!
Obserwując, jak zniszczona Elizabeth odchodzi zdecydowanie, Oliver poczuł nagły ból w piersi.
Lila natychmiast przeklęła, "Co, żałujesz jej i jej matki? Oliver, nie zapominaj, że to ona spowodowała śmierć naszej córki! Urodziły się tego samego dnia, dlaczego ona przeżyła, a nasza córka zmarła przy porodzie?"
Oliver powiedział, "Ja... Ja jej nie żałuję. Martwię się tylko, że teraz, gdy wyszła z więzienia, jeśli dowie się, że mężczyzna, z którym spała tamtej nocy, nie zginął, ale stał się szefem Windsor Group z dnia na dzień, będziemy mieć duże kłopoty!"
Lila szyderczo się uśmiechnęła, "Ona nawet nie wie, kim on jest, czego mamy się bać? Priorytetem jest teraz, aby pan Windsor poślubił naszą córkę. Gdy Clara zajdzie w ciążę z dzieckiem pana Windsora, nikt nie będzie mógł nam nic zrobić."
Oliver westchnął, a potem powiedział, "Rodzina Windsorów bardzo dba o swoje pochodzenie. Obawiam się, że będzie patrzył z góry na Clarę, ponieważ jest adoptowana."
"Patrzył z góry na nią?" Lila powiedziała z nutą arogancji, "Pan Windsor także jest nieślubnym dzieckiem. Nawet nie miał praw do dziedziczenia, a jednak przejął kontrolę nad całą Windsor Group z dnia na dzień."
Lila dodała: "Dopóki pan Windsor wierzy, że dziewczyną, która poświęciła swoją niewinność, aby uratować mu życie tamtej nocy, jest Clara, nic nie powstrzyma ich przed ślubem. Oliver, tylko czekaj, aż Clara stanie się panią najpotężniejszej rodziny w Sunwillow City."
Oliver przytaknął z radością.
Uczucie litości, które czuł wobec Elizabeth, całkowicie zniknęło.
W tym momencie Elizabeth przeszła już ponad sto metrów i miała skręcić na drogę, gdy jej ścieżkę zablokował jaskrawoczerwony sportowy samochód.
Clara Guise wysiadła z samochodu w wysokich obcasach i arogancko podeszła do Elizabeth.
Clara drwiąco powiedziała: "Czy to nie jest ta biedna dziewczyna, która żebrała w moim domu przez osiem lat, Elizabeth? Ilu mężczyzn cię wykorzystało, a ty nawet nie zadałaś sobie trudu, żeby się wykąpać? Śmierdzisz na milę, a teraz wracasz tutaj, żeby znowu żebrać? Już zaczęłaś pracować jako prostytutka, a mimo to nadal jesteś taka bezwstydna..."
Elizabeth podniosła rękę i uderzyła Clarę w twarz.
Pięć brudnych odcisków palców natychmiast pojawiło się na twarzy Clary.
Dotknęła swojej twarzy i powąchała, stwierdzając, że nieprzyjemny zapach nadal się utrzymuje.
Clara krzyknęła wściekle: "Jak śmiesz mnie uderzyć?"
Ton Elizabeth był obojętny i zniecierpliwiony, gdy mówiła: "Teraz jesteśmy takie same, obie brudne i śmierdzące."
Po tych słowach odwróciła się i odeszła.
Jej zimna postawa zszokowała Clarę, która nie odważyła się gonić za Elizabeth, aby się kłócić.
Elizabeth udała się do najbrudniejszej i najbardziej chaotycznej części Sunwillow City i wynajęła łóżko na tymczasowy pobyt.
Nie miała nawet wystarczająco pieniędzy, żeby zapłacić za powrót do domu. Chciała znaleźć pracę w Sunwillow City, aby powoli oszczędzać pieniądze, ale żaden pracodawca nie chciał jej zatrudnić, ponieważ dopiero co wyszła z więzienia. Elizabeth musiała zdobyć fałszywy dowód osobisty, zmieniając swoje imię na Victoria Miller.
Kilka dni później udało jej się dostać pracę jako kelnerka w ekskluzywnej restauracji pod imieniem Victoria. Płaca była niska, ale Elizabeth była zadowolona.
Ponieważ była pracowita i miła, menedżer awansował ją na kelnerkę w sali VIP po trzech tygodniach.
"Victoria, pokoje VIP różnią się od głównej sali. Są przeznaczone tylko dla wybitnych gości, więc musisz uważać, żeby nie popełnić żadnych błędów," menedżer zwrócił się do Elizabeth jej pseudonimem i dokładnie jej wszystko wyjaśnił.
Elizabeth skinęła głową ze zrozumieniem. Odpowiedziała: "Rozumiem."
Po tygodniu praca Elizabeth przebiegała bez problemów.
Podczas wolnego czasu kilka kelnerek rozmawiało z Elizabeth.
"Victoria, masz naprawdę szczęście, że awansowano cię na kelnerkę w sali VIP w tak krótkim czasie. Z twoim wzrostem 170 cm, małą twarzą i długimi nogami mogłabyś być stewardesą, modelką, a nawet wejść do branży rozrywkowej."
Elizabeth milczała i odeszła.
Inne kelnerki poczuły się urażone jej chłodem. Gdy przeszła obok, szeptały za jej plecami: "Jest tylko kelnerką w sali VIP, dlaczego jest taka arogancka!"
Jedna z nich szyderczo powiedziała: "Czy bycie ładną to taka wielka rzecz?!"
Inna dodała: "Nie uważam, że jest aż tak ładna, po prostu przyzwoicie wygląda. Ale jej osobowość jest naprawdę chłodna. Nie ma wykształcenia ani kwalifikacji, a zachowuje się tak wyniośle!"
Ktoś się sprzeciwił: "Nie jest wyniosła, jest po prostu cicha i uczciwa. Nie wierzycie mi, patrzcie na to."
Jedna z kelnerek nagle zawołała do Elizabeth: "Victoria, trochę mnie boli brzuch. Czy możesz dostarczyć za mnie danie?"
Elizabeth skinęła głową na zgodę. Odpowiedziała: "Nie ma problemu."
"Pokój VIP, za który jestem odpowiedzialna, jest na trzecim piętrze. Dziękuję," kelnerka pobiegła, gdy tylko to powiedziała.
Elizabeth, ku zaskoczeniu innych kelnerek, poszła na trzecie piętro, niosąc danie i otwierając drzwi.
Skupiła się na nakrywaniu stołu, gdy ktoś nagle chwycił ją za nadgarstek. Elizabeth zadrżała i spojrzała na osobę, która ją trzymała, oszołomiona.
Tuż przed nią stała zimna, groźna twarz Alexandra.
"Skąd wiedziałaś, że często tu jadam?" Alexander zapytał, trzymając jej nadgarstek mocno, a jego oczy były pełne morderczych zamiarów.