Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 198 Czas miłości na podjeździe

Samochód pędził niekontrolowanie do przodu, a Elżbieta skuliła się w ramionach Aleksandra, płacząc i krzycząc, ale Aleksander pozostał spokojny. Trzymał Elżbietę mocno jedną ręką, drugą zaś ściskał kierownicę, szepcząc jej do ucha: "Nie bój się, jestem tutaj. Rozluźnij nogi."

Elżbieta powoli zaczęł...