Read with BonusRead with Bonus

117

Rozdział 119

Głos przeciął mgłę jak ostrze. Bavanda odsunęła się, jej oddech się zatrzymał.

Avynna stała w drzwiach, jej oczy rozszerzone ze zdziwienia. Pokój był śmiertelnie cichy.

Bavanda stała nieruchomo, jej oddech przychodził w ostrych zrywach. Naprzeciwko niej, jej matka, Avynna, pozostawał...