Read with BonusRead with Bonus

Rozdział drugi

Trixie była tylko cichą, bezwilczą dziewczyną, próbującą przetrwać życie. Odkąd jej rodzice zginęli 10 lat temu, nie miała łatwego życia.

(10 lat temu)

Słońce było wysoko na niebie i przyjemnie grzało. Idealny dzień, aby Terrance zabrał swoje dziewczyny na piknik na ich łące! Patrząc, jak jego żona i mała córka pakują kosz piknikowy, nie mógł powstrzymać uśmiechu. Czuł się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Zawsze marzył o rodzinie i byciu dobrym ojcem. Myślał, że znalezienie swojej żony było najlepszym dniem w jego życiu, aż do momentu, gdy na świecie pojawiła się jego mała księżniczka Trixie. Miała tatę owiniętego wokół swojego palca. Miał najszczęśliwsze życie, prawie idealne życie ze swoimi dziewczynami, a dzisiejszy dzień miał być również doskonały. Dziś były ósme urodziny Trixie, a co może być lepszym sposobem na świętowanie niż wyjście do ich ulubionego miejsca, na łąkę!

Po dotarciu na łąkę, Terrance rozłożył koc i zaczął przygotowywać lunch, obserwując, jak Trixie biega po łące, zbierając kwiaty z największym uśmiechem. Po chwili pozwalania jej na bieganie, Terrance w końcu zawołał ją, żeby mogli zjeść lunch. Tak jak Terrance sobie wyobrażał, dzisiejszy dzień był idealny dla jego rodziny. Kiedy leżeli, pozwalając jedzeniu się ułożyć i cieszyli się słońcem, nagle rozległy się syreny stada Czerwonego Lasu. Mama Trixie natychmiast chwyciła ją, a gdy mieli już biec z powrotem, usłyszeli warkot wilków-odszczepieńców. Wilki stanęły między nimi a drogą powrotną do domu. Terrance natychmiast stanął między nimi a swoją rodziną, gotowy do walki. Wiedząc, że członkowie jego stada są w drodze, ale zbyt daleko, by teraz pomóc, wiedział, że musi działać szybko, aby chronić swoje dziewczyny. Gdy jeden z odszczepieńców rzucił się na Trixie i jej mamę, mama Trixie przemieniła się w wilka, gotowa do walki, ale zanim odszczepieniec zdążył się zbliżyć, wybuchł płomieniami... Terrance stał tam otoczony płomieniami. Ogień nie palił go ani nie ranił jego rodziny. Terrance był feniksem, ostatnim ze swojego rodzaju. Tylko jego żona wiedziała, kim jest. Gdy więcej odszczepieńców zaczęło atakować, Trixie była zmuszona patrzeć, jak jej rodzice walczą o swoje życie. Energia Terrance'a do utrzymania płomienia stawała się zbyt wielka, ale to nie znaczyło, że nie umiał walczyć. Niektórym odszczepieńcom udało się zmusić Terrance'a do oddalenia się w stronę zalesionego obszaru w pobliżu łąki, oddzielając go od rodziny, podczas gdy Trixie i jej mama zostały otoczone. W następnej sekundzie odszczepieńcy rzucili się na Trixie i jej matkę, jej matka zdołała skutecznie osłonić Trixie podczas walki, ale kosztowało ją to życie.

Z krańca polany dobiegło głośne wycie, gdy pojawił się Alfa stada Czerwonego Lasu. Wojownicy odpędzali i zabijali resztki łowców, a Alfa skierował się prosto do Trixie, która płakała, trzymając swoją mamę. Gdzie jest mój tata? zapytała Trixie. Alfa nic nie powiedział, tylko spojrzał w stronę, z której przyszli niektórzy jego wojownicy, a oni tylko pokręcili głowami – nie mogli go znaleźć ani łowców. Po prostu zniknął, zakładając, że nie żyje. Gdy stado zaczęło sprzątać bałagan, Trixie została zabrana do szpitala stadnego, aby upewnić się, że nie ma żadnych obrażeń. Wilkołaki mają szybsze zdolności regeneracyjne niż ludzie, ale dopiero po osiągnięciu dojrzałości ich wilka, co następuje w wieku 16 lat. Trixie miała tylko 8 lat, więc musiała przejść badania. Po tym, jak została zwolniona do domu, Alfa miał inne plany. Natychmiast obwinił Trixie, mówiąc, że to jej wina, że tam byli. Gdyby nie poprosiła o wyjście tam na swoje urodziny, Terrance wciąż by żył. Terrance był jego najlepszym przyjacielem i właśnie go stracił. Jego gniew skierował się na Trixie.

Trixie zajęło tydzień, zanim trafiła do sierocińca. Stado Czerwonego Lasu odrzuciło Trixie z powodu plotek, które rozpowszechniał ich alfa – to była jej wina, że jej rodzice zginęli. Trixie miała tylko 8 lat, nie rozumiała, dlaczego stado zaczęło jej nienawidzić ani obwiniać za śmierć rodziców. Nie rozumiała tego wszystkiego. Gdy tylko alfa znalazł stado, które by ją przyjęło, natychmiast ją odesłał, ale nie wcześniej, niż Alfa stada Czerwonego Lasu opowiedział Alfie stada Pełni Księżyca, co się stało. Alfa Jackson zgodził się przyjąć Trixie do swojego stada i pozwolić sierocińcowi ją przygarnąć, ale tak naprawdę nie wierzył w to, co mówiło stado Czerwonego Lasu. Jednak nie powstrzymał swojego stada przed zwróceniem się przeciw niewinnemu dziecku.

Trixie coraz bardziej się gubiła...

(Dwa lata przed jej 18. urodzinami)

Trixie dorastała w sierocińcu. W ramach zapłaty za przyjęcie do stada Pełni Księżyca musiała gotować dla członków domu stada i sprzątać, szorować wszystkie łazienki i sypialnie w domu stada. Była traktowana bardzo źle. Wszyscy członkowie stada traktowali ją jak brud. Oni również obwiniali ją za śmierć jej rodziców, wszyscy tak robili, więc Trixie czasami im wierzyła. W końcu jej rodzice wciąż by żyli, gdyby nie chciała świętować swoich urodzin, prawda?

„Nie.” Trixie pomyślała, że jej rodzice nigdy nie obwinialiby jej za to. Była tylko dzieckiem, nie powinna być za to obwiniana. Trixie po prostu kontynuowała pracę i skupiała się na szkole, znosząc codzienne groźby i przemoc. Była lepsza od tego i pewnego dnia to udowodni.

Kilka dni po szesnastych urodzinach Trixie, wieść rozeszła się jak pożar, że nie przemieniła się w wilka. Jest bezwilcza! Jakie to obrzydliwe! Jedna dziewczyna szepnęła do drugiej. Jak Alfa Jackson może pozwalać komuś takiemu jak ona zostać w naszym stadzie? To hańba dla naszego stada! Pokazuje wszystkim, jak słabi jesteśmy! Plotki rozeszły się po szkole, oczywiście. To liceum, dlaczego miałyby się nie rozprzestrzeniać. Gdy tylko Alfa Jackson i dyrektor sierocińca dowiedzieli się, że jest bezwilcza, wyrzucili ją stamtąd. Myślała, że stanie się bezdomna we własnym stadzie, ale starsza para to zauważyła i zlitowała się nad nią, pozwalając jej zamieszkać w swoim garażu. Był on oddzielony od domu i już przekształcony w coś w rodzaju mieszkania, więc nadawał się dla Trixie, dopóki nie będzie mogła sobie pozwolić na wyprowadzkę poza granice stada. Może mogłaby znaleźć pracę na zamku, stado Pełni Księżyca znajdowało się na terenie królestwa. Mogłaby spróbować znaleźć tam pracę po ukończeniu szkoły średniej. Trixie ciągle powtarzała sobie, jeszcze tylko dwa lata i nie będzie musiała słuchać Alfy Jacksona!

(obecny dzień)

Trixie obudziła się z bijącym sercem i absolutnym strachem, nie chciała iść dzisiaj do szkoły. Były to jej osiemnaste urodziny, co oznaczało, że wszyscy w szkole będą dzisiaj szczególnie okrutni. Normalnie byli okrutni w inne dni, wyśmiewając ją, nazywając brzydkimi imionami, obwiniając ją za śmierć jej rodziców, ale w jej urodziny napadali ją, kiedy najmniej się tego spodziewała, i nie przestawali, dopóki Max lub nauczyciel ich nie złapali.

Max jest synem Alfy Jacksona i jedynym, który nie torturuje Trixie. Nigdy nie obwiniał jej za śmierć jej rodziców, mimo tego, co mówią wszyscy inni. Miała tylko osiem lat! Poza tym nikt z tego stada, w tym on sam, nie był tam, więc jak mogą mieć opinię na ten temat? Dlatego starał się pomagać Trixie, kiedy tylko mógł. W tym trzymając się blisko niej w jej urodziny, ponieważ wie, co się dzieje. Nie jest jeszcze Alfą, więc nie może nikomu rozkazać, żeby przestali. Trixie nawet nie zauważa, jak bardzo mu na niej zależy. Wie, że nie są sobie przeznaczeni, więc nie zwraca na niego uwagi. Nie chce przyjaźni z nikim tutaj, ponieważ nie planuje zostać w tym stadzie. Jeszcze tylko sześć miesięcy szkoły i wreszcie będzie mogła odejść!

"Słyszałem, że to potwór, zabija tylko dla zabawy. Jakie to przerażające!"

"A nasz król pozwala mu po prostu wejść na nasze terytorium!"

"Słyszałem, że zjednoczyli dwa królestwa! Że teraz on będzie również naszym królem!"

"Już wystarczyło, że musieliśmy zaakceptować księcia Baltazara jako jego zastępcę i generała Kola, a teraz oczekuje, że zaakceptujemy całe ich królestwo?!"

Trixie ciągle słyszała coraz więcej o jakimś szalonym królu demonów krążącym po terytorium. Słyszała nawet, że zjednoczył dwa królestwa tylko dlatego, że znalazł swoją wybrankę i chciał, żeby wszystko było dla niej łatwiejsze. Trixie uważała, że to było całkiem słodkie i romantyczne. Zwłaszcza ktoś taki jak Król Piekieł, który miał być potworem kochającym tylko zabijanie, pokazywał już inną stronę siebie.

Dzień mijał i nadeszła pora na obiad, ale oczywiście Trixie nie mogła wejść do stołówki. Była zbyt chuda, jadła tylko kolację, bo tylko na jeden posiłek dziennie mogła sobie pozwolić. Zazwyczaj zostawała więc na korytarzu i uczyła się podczas obiadu, ale dzisiaj miało być inaczej i miało to zmienić jej życie.

~ ~ ~

"Bracie, jesteś pewien, że twoja wybranka jest tutaj?" Theodore był już zmęczony przebywaniem wśród tych wszystkich wilków, a teraz Kane zmuszał go do wejścia do szkoły pełnej napalonych nastolatków. Theodore wiedział, że jest przystojny, mając 206 cm wzrostu, ciemno blond włosy, jasnoniebieskie oczy i mięśnie na całe dni, kobiety zawsze rzucały się na niego, a on nienawidził każdej sekundy tego. Czekał na swoją wybrankę. Nawet jeśli miałoby to zająć kolejne tysiąc lat, czekałby. Tak zostali wychowani on i jego brat.

Kane tylko się zaśmiał, potrafiąc czytać w myślach, nie mógł powstrzymać się od uznania swojego brata za zabawnego.

Kiedy Gabriel podjechał samochodem pod szkołę, Kane nie mógł usiedzieć spokojnie. Czuł ją, wyczuwał jej obecność... i czuł, że jest w niebezpieczeństwie! Wydał przerażający ryk i wyskoczył z samochodu, a chłopcy ruszyli za nim.

Kane prawie wyrwał główne drzwi szkoły z zawiasów. Kiedy przeszedł przez nie, zamarł na chwilę, nie mógł uwierzyć w to, co widział! Jak Gabriel mógł pozwolić na coś takiego pod jego nadzorem!

Wszyscy zamarli na swoich miejscach, gdy usłyszeli najbardziej przerażający, złowieszczy ryk, jaki mogli sobie wyobrazić, a był on skierowany prosto na nich.

Previous ChapterNext Chapter