Read with BonusRead with Bonus

9.

**Poniżej przedstawiamy osobiste punkty widzenia naszej głównej pary.

Dziękujemy za przeczytanie!**

Dimitri

Byłem zdenerwowany.

Shia dała mi szturchnięcie, sygnał, że czas wysiąść z pojazdu.

Siedziałem przed domem mojej partnerki, patrząc na drzwi wejściowe i drugi samochód na podjeździe. Jej ojciec już tam był. To było dla mnie coś nowego. Spotkanie z rodzicami, nie wspominając o związku poza moimi normalnymi męskimi przyjaźniami. Nie wiedziałem, co im powiedzieć, jak flirtować, ale myślę, że dzisiaj poszło mi całkiem dobrze. Elena przyjęła moją śmiałość i w pełni zaakceptowała moją potrzebę szczerości.

Otworzyłem okno i natychmiast poczułem silny dominujący zapach wilka. "Jest Alfą," stwierdziłem po prostu.

"Nic mniej dla króla wilków," zażartował Jakobe.

"Król czy nie, nadal jestem mężczyzną, który teraz jest związany z jego córką. Jedyną, jak Elena zaznaczyła," odpowiedziałem, tłumiąc jęk. Pociągnąłem za rąbek bawełnianej koszuli, wysiadłem z vana i stanąłem u podnóża betonowych schodów.

"Nie będziemy daleko..."

"Poradzę sobie," powiedziałem, przerywając mu. Wszyscy byli nadopiekuńczy wobec mnie i rozumiałem dlaczego, ale czasami to było przytłaczające.

Spojrzeli na mnie przez chwilę, zanim odjechali. Wziąłem głęboki oddech i ruszyłem do drzwi wejściowych, gotów zadzwonić dzwonkiem, ale ktoś mnie uprzedził. Drzwi otworzyły się, a Elena stała na palcach z najjaśniejszym uśmiechem na twarzy. Jej zielone oczy były tak wyraziste, że pokazywały jej ekscytację i uwielbienie, gdy na mnie patrzyła. Serce mi waliło, a umysł nie mógł nadążyć za wszystkimi emocjami. Ubrana w białą, krótką sukienkę z niebieskimi haftami w stylu boho była dla mnie doskonałością. Jej ciemne, sprężyste loki opadały na twarz i plecy.

"Mikael," moje imię wyszło szeptem z jej różowych, błyszczących ust. Wydobył się ze mnie pożądliwy pomruk. Nie mogłem się powstrzymać. Była piękna pod każdym względem.

"Lena" Nie mogąc oderwać wzroku od jej oczu, pochyliłem się, aby musnąć jej usta swoimi. Powoli przesunęła delikatne ręce po moich ramionach, by owinąć je wokół mojej szyi. Jej smukłe palce zaczęły bawić się moimi włosami, potem przestała. Poczułem, jak jej usta się wykrzywiają. "Obciąłeś włosy," powiedziała cicho.

"Nie podobają ci się?" zapytałem, nie chcąc jej rozczarować.

"Podobają, ale wolałam, gdy były dłuższe."

"Zapamiętam," Na te słowa przyciągnąłem jej usta do swoich, mrucząc z ulgą i przyjemnością, gdy mrowienie przeszło z moich ust przez całe ciało. Jej usta były lekko chłodne i smakowały owocowo. Językiem drażniłem jej wargi, chcąc poczuć jej smak jeszcze bardziej. Gorący oddech przyjął moje wtargnięcie, a zadowolone jęki towarzyszyły temu. Jej ręce ciągnęły za moje włosy, gdy głód i namiętność zaczęły nas przejmować. Owinąłem ramiona wokół jej bujnego ciała, słysząc, jak jęknęła, gdy poczuła twardość mojego ciała. Przytulając ją mocniej, pozwoliłem sobie na chwilę zapomnienia. Delikatnie musnąłem jej szczękę, by złożyć miękkie pocałunki na jej uchu, a potem przycisnąłem je do jej szyi. Pozwoliłem Dante'owi wyjść na powierzchnię, który ugryzł delikatną skórę pod jej szczęką, powodując, że zaskoczona westchnęła. Warknął zaborczo, gdy poczuł zapach jej podniecenia. "Moja."

"Twoje," wyszeptała, wyślizgując się z mojego mocnego uścisku, ale nie oddalając się całkowicie. Ciemne oczy spotkały bursztynowe oczy Dantego, pozwalając mu być ze swoją wilczą partnerką w ludzkiej formie. Byłem zadowolony, mogąc obserwować ich interakcję. "Mamy całe życie, żeby być tak razem, ale teraz nasz ojciec czeka," miękki, chrapliwy głos Eleny nie był tym, co usłyszałem, lecz melodyjny głos Tary.

"Masz rację, moja miłości," powiedział Dante, całując jej usta delikatnie, zanim pozwolił mi ponownie przejąć kontrolę. Zielone oczy, które kochałem, powróciły pełne radości i spokoju. Biorąc mnie za rękę, poprowadziła mnie do środka, zamykając drzwi, zanim pociągnęła mnie do salonu. Kilka godzin, które spędziłem z nią wcześniej tego dnia, sprawiły, że uznałem ten pokój za mój ulubiony. Dwie ściany wypełnione były książkami od podłogi do sufitu. Na jednej stronie stała wygodna, przerośnięta sofa w kształcie litery L z ciepłym oświetleniem. Dwa kocyki były starannie złożone i położone na otomance, a na stoliku kawowym stał dzbanek z ponczem owocowym. Moje oczy spoczęły na mężczyźnie, który teraz do nas podchodził. Jego oczy były pełne ostrożności, gdy przeskakiwały między mną a Leną.

"Wasza Wysokość," jego powitanie było pełne szacunku i zmieszania, gdy kłaniał się przede mną.

"Dimitri wystarczy, proszę pana," powiedziałem, oferując mu swoją rękę.

"Kiedy Ellie wspomniała, że jej partner jest szanowany, nie spodziewałem się samego króla. Jestem Elias Monroe. To zaszczyt cię poznać, synu," mężczyzna miał mocny, ale niegroźny uścisk. Moje nerwy zniknęły, gdy zaczęliśmy rozmawiać o jego pracy. Byłem zaskoczony, że to właśnie jego mój ojciec skontaktował w sprawie naszych obecnych domów. Z pocałunkiem w policzek, Lena zostawiła mnie z ojcem, wracając do kuchni. Nie mogłem oderwać wzroku, gdy odchodziła. Jak jedna osoba może tak szybko zmienić twoje myślenie i zachowanie?

"Czy jest wszystkim, czego oczekiwałeś?" głos Eliasa przerwał moje rozmyślania o Elenie. Obróciłem się do niego, czując, jak moje policzki się rumienią.

"Moje marzenia nie mogą się z nią równać. Powaliła mnie na kolana, gdy się pierwszy raz spotkaliśmy. Byłem jej wtedy i tam, ale nadal się bałem," wyjaśniłem. Dobrze było porozmawiać z kimś o moich ukrytych uczuciach. Moi przyjaciele próbowali zrozumieć, ale widziałem na ich twarzach, że się starają.

"Obawia się tego, co dzieje się z twoją linią krwi?" zapytał. Moje oczy rozszerzyły się na jego trafne przypuszczenie.

"Może nie mam własnej watahy, ale bezpieczeństwo wszystkich nomadów tutaj jest moją odpowiedzialnością. Ellie widzi to również jako swoje zadanie, ale nie mogę obciążać jej tym ciężarem. Jest jeszcze nowa w swoim rodzaju," oczy Eliasa zaszły smutkiem, zanim wydał bezduszny śmiech. "Ma przed sobą długą drogę, Dimitri. Czy jesteś gotów zostać u jej boku? Wiem, że ona zostanie przy tobie. Jest lojalna wobec tych, których trzyma blisko," kontynuował.

"Tak, jest teraz całym moim światem, proszę pana." Wiedziałem, że nie muszę nic więcej mówić. Mówiono mi, że noszę serce na dłoni. Elias z pewnością widział moją oddanie i miłość do jego córki.

"Jest także moim skarbem. Prezentem od mojej partnerki. Szanuj ją, Dimitri."

"Obiecuję, proszę pana, aż do ostatniego tchu," dałem mu swoje słowo w tej chwili, a Dante złożył obietnicę swojemu wilkowi. Elena była dla nich cenniejsza niż złoto. Zaufali mi, że ją ochronię, i tak zrobię.

"Obiad gotowy!!" Radosne zawołanie Eleny przy drzwiach przerwało powagę naszej rozmowy. Obróciliśmy się do niej i obaj uśmiechnęliśmy się, gdy zapraszała nas do jadalni.

Elena

Jak na razie dobrze.

Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, gdy wszyscy usiedliśmy do obiadu. Tata usiadł na czele stołu, a Mikael i ja obok siebie po jego prawej stronie. Jego oczy błyszczały dumą i ekscytacją, gdy na nas patrzył. Po podziękowaniu bogini księżyca, z oddaniem zaczęłam podawać kolację. Tata po prostu siedział z tyłu i pozwalał mi robić, co chciałam, z tęsknym uśmiechem na twarzy. Przez lata mówił mi, że to nie jest konieczne, ale zawsze widzę, jak się wzrusza, gdy to robię.

To był rytuał, który moja matka wykonywała co noc przy kolacji.

"Lena, w porządku. Ty gotowałaś. Pozwól nam to zrobić," delikatny, kontrolowany głos mojego partnera sprawił, że zadrżałam w całkowitym poddaniu. Nie pomagało, że był tuż przy moim uchu. Poczułam, jak moje policzki robią się gorące zarówno z podniecenia, jak i zakłopotania moją reakcją. Spojrzałam na niego przez gęste rzęsy, widząc jego zmarszczone brwi, subtelnie potrząsnęłam głową, odmawiając mu noża i widelca do pieczonego kurczaka.

"Ona nie ustąpi. To jest..." Tata zaczął mówić, ale nie mógł kontynuować.

"Moja matka to robiła. Chciałam, żeby była z nami, nawet jeśli to tylko małe sposoby, w jakie ją pamiętam," powiedziałam cicho, nakładając porcję pesto na talerz Mikaela. Złapałam jego spojrzenie i zobaczyłam, jak jego szare oczy stały się miękkie, pełne zrozumienia. Pamiętałam, że on również stracił matkę w podobnym wieku jak ja. Usiadł z powrotem i patrzył, jak podaję ojcu i sobie, zanim nałożyłam sobie na talerz.

Rozmowa przy kolacji płynęła łatwo po tym niespodziewanym momencie. Przez cały czas znajdował sposoby, by subtelnie mnie dotykać i całować. Czułam, jakby sprawdzał, czy jestem prawdziwa, a nie iluzją.

"Martwisz się?"

Poważny ton sprawił, że zatrzymałam się, nalewając tacie poobiednią brandy. Pytanie było skierowane do mojego partnera. Mikael wziął moją rękę w swoją i skupił się na połączeniu naszych dłoni na stole.

"Okropnie. Teraz wszyscy będą wiedzieć, że królowa została wybrana. Ktokolwiek jest zdeterminowany, by zakończyć królewską linię, z pewnością będzie jej szukał. Wiedza o tym sprawiła, że wahałem się przed znalezieniem Leny i zaakceptowaniem jej. Chciałem tylko, żeby była bezpieczna i z dala ode mnie, bez względu na to, jak bardzo by mnie to bolało," jego uścisk na mojej ręce stał się mocniejszy, wciąż się bał.

"I zabiłoby mnie, gdybym wiedziała, że jesteś tutaj i nie mogę być z tobą," powiedziałam na głos.

Jego szare oczy spotkały się z moimi zielonymi, uśmiechnął się z ulgą, prawdopodobnie widząc, jak pewna jestem swojej decyzji.

"Obiecuję, Lena, że będę cię chronić. Jesteś wszystkim, co mi zostało na tym świecie, moja miłości," Powoli przyciągnął moją dłoń do swoich ust, całując moje palce, a potem dłoń. Ten gest czułości osłabił mnie ogromnie, moje serce biło boleśnie pięknie. Zamykając oczy, podążałam za każdym elektryzującym prądem, który przepływał przez moje ciało, osiadając w moim sercu, które teraz należało do niego.

Wiedząc, że mój ojciec nadal tam jest, odwróciłam się do niego. Cokolwiek zobaczył w moich oczach, skinął głową. Wiedziałam, że zobaczył tę samą determinację w moich oczach, którą teraz miał Mikael.

"Nie powiadomię nikogo o waszej obecności. Rozpuszczę wieść, że jesteście uchodźcami wilkami szukającymi azylu w mieście. Wokół miasta jest pięciu alfów i oni prowadzą ochronę z moją pomocą. Gdy tylko wspomnę, że Ellie znalazła swojego partnera, natychmiast wzmocnią ochronę," wyjaśnił tata.

Moje policzki zaczerwieniły się na jego ostatnie słowa, zaśmiał się z mojego zakłopotania, ale wiedziałam, że jest dumny z tego, dlaczego alfy zrobią wszystko dla mnie.

Mikael patrzył z rozbawieniem, chcąc wiedzieć, o co chodzi.

"Nie powiedziała ci? Moja Ellie została poproszona przez wszystkich pięciu alfów, aby utworzyła własną watahę w mieście. Podziwiają jej plany bezpieczeństwa, jej doskonałe umiejętności walki i miłość do wszystkich," wyjaśnił tata z najszerszym uśmiechem na twarzy.

"Lena! To niesamowite!" wykrzyknął mój partner, całując mnie mocno. Bogini, nigdy nie zmęczę się jego ustami na moich. Odsuwając się, brakowało mi słów na widok czystej dumy w jego oczach. Zobaczyć to od mojego ojca to jedno, ale od mojego partnera... to mnie zaskoczyło. Sprawiło, że czułam się tak dobrze ze sobą. Nie chciałam, żeby myślał o mnie jako o słabej wilczycy, byłam silna na swój sposób.

"Dziękuję," wyszeptałam, przemykając palcami po jego policzku, czując rozciągnięcie jego skóry, gdy się uśmiechał.

"Myślę, że to świetny pomysł. To zapewni bezpieczeństwo każdemu nomadowi, ale to wszystko zależy od ciebie, Ellie."

Wpadając w ramiona mojego partnera, patrzyłam na niego, gdy mówiłam. Zmagałam się z decyzją przez ostatnie kilka tygodni, ale spotkanie z Mikaelem i usłyszenie sytuacji; decyzja przyszła łatwo wtedy. Tara i ja przemyślałyśmy to dzisiaj dokładnie i zdecydowałyśmy się na to. "Też tak myślę, tato. Nowa wataha z nowym alfą."

Zajęło mu kilka sekund, aby to zrozumieć. Śmiech, który z niego wybuchł, był czystą radością i ulgą. Kręcąc głową na mój plan, pocałował mnie w głowę i przytulił mocno.

"Moja mądra Lena."

"Chcesz powiedzieć, twoja mądra alfa," odparłam.

"Przepraszam, moja miłości, moja mądra alfa," odpowiedział z rozbawionym śmiechem.

Ukrywanie się na widoku.

Najstarszy trik w książce.

Previous ChapterNext Chapter