Read with BonusRead with Bonus

13.

Dimitri

Nie miałem pojęcia, co się dzieje z moją towarzyszką. Widok tego charakterystycznego złotego pierścienia w oczach Tary napawał mnie ogromnym strachem. W normalnych i bezpiecznych okolicznościach byłbym zachwycony, może nawet świętowałbym, ale nie teraz. Nie w tym momencie.

Siedząc przy kuchennym stole, wpatrywałem się w uroczy podkład, który Tara położyła na nasz poranny posiłek. Było to takie domowe i naturalne. Jej troska, jej opiekuńczość. Wziąłem głęboki oddech, wiedząc, że muszę znaleźć odpowiedzi. W tym momencie poczułem bolesne ukłucie w sercu, potrzebę obecności mojego ojca. Zawsze wiedział, co robić i miał ogromną wiedzę o królewskich rodach. Teraz musiałem poradzić sobie sam.

Skupiając się na rodzinnej księdze wilków, wyobrażając sobie jej wygląd, ciężar i zawartość, pstryknąłem palcami, przywołując ją z ukrytego miejsca; z głośnym hukiem księga pojawiła się przede mną. Otworzyłem oczy i zobaczyłem duży, gruby tom oprawiony w ciemną skórę. Zauważyłem szkarłatno-złoty jedwabny znacznik z królewskim herbem. Był umieszczony na ostatnim wpisie zmarłego króla Vincenta. Wiedziałem, co tam jest napisane, nie miałem siły tego czytać ponownie. Strony były zniszczone, ale teksty nadal były wyraźne i czytelne. Z niewielkim trudem znalazłem stronę, której potrzebowałem.

"Nic."

"Jak to możliwe?"

Dziesięć minut później byłem sfrustrowany. Przeglądając drzewo genealogiczne rodziny i każdy wpis dotyczący królów przede mną, nie znalazłem żadnej wzmianki o tym, że ich towarzyszki były zrodzone z krwi alfa. Poprzednie królowe były albo z linii Delta, albo Omega. Było kilka ludzi, ale zmarli podczas porodu lub pierwszej przemiany w wilka. Potrzebowałem odpowiedzi na to, co się dzieje z moją Leną. Jej instynkty ochronne i obronne stawały się coraz dziksze, silniejsze. Ta drobna groźba ze strony kobiety wywołała u Tary wielką reakcję. Byłem zdezorientowany, dlaczego. Dante zniknął po wprowadzeniu naszej towarzyszki w trans snu, nienawidząc, że musieliśmy to zrobić, wrócił do sanktuarium. Znając go, również szuka odpowiedzi.

Kontynuowałem przewracanie stron, aż dotarłem do ostatniego wpisu. Tam, w piśmie mojego ojca, były zapisane śmierci moich wujków i ciotek, w tym ich szczeniąt. Zanotował tragedię naszej rodziny. Miałem zamknąć księgę i wrócić do Leny, gdy zauważyłem, że znacznik nie był prawidłowo umieszczony między stronami. Przyjrzawszy się bliżej, zauważyłem, że podstawa wstążki była między stronami za ostatnim wpisem. Szybko przewróciłem stronę, skupiając się na dacie wpisu.

**27 kwietnia 2018

Czuję zmianę w powietrzu i smutek naszej pięknej Bogini Księżyca, Selene. Mój czas jest bliski. Boję się i jednocześnie czuję ulgę. Czuję ulgę, że spotkam moją ukochaną towarzyszkę Dianthę. Moją miłość. Moje serce. Kochającą matkę mojego syna. Boję się, ponieważ opuszczę jedyną moją krew. Mojego syna. Dimitri rozwinął się na wiele sposobów i jak przepowiedziała Selene, jest rzeczywiście silniejszy niż poprzednie królewskie szczenięta. Jego serce jest bardzo czyste, jego umysł wyjątkowy, taktyczny i wysoce logiczny. Jego wilk Dante jest silny i niezwykle lojalny oraz ochronny wobec mojego syna. Cieszę się, że ma Dantego.

Boję się, że świat, od którego go chroniłem, będzie dla niego nieprzyjazny. Im więcej uczę go o nowoczesnych sposobach, jego dusza zawsze wraca do dzikiego, tradycyjnego życia wilka. Chociaż akceptuje nowoczesny sposób życia swojego ludu, nie podoba mu się, jak odchodzą od swojej naturalnej ścieżki. Jego miłość do nich sprawiła, że zaakceptował ten plan, który realizuję. Modlę się o jego bezpieczeństwo. Po mojej śmierci, będzie ostatnim z rodu Romano. Boli mnie to przyznać, ale wśród nas jest zdrajca. Jeśli moje przypuszczenia są słuszne, to on zakończy moje życie, ale na tym się nie skończy. Dlatego wszystkie moje plany prowadziłem w tajemnicy i zaufałem obcemu. On ochroni mojego Dimitriego. Pokładam wiarę w tym człowieku, tak jak wielu wilków przed mną w niego i jego rodzinę. Wszystko w sumie, jest przyjacielem, sojusznikiem.

Rodzina Monroe może być zaufana.

Jeśli chodzi o zdrajcę, nasze działania w głównej radzie były jednomyślne. Zbrodnia, która została popełniona, miała złośliwy zamiar i została odpowiednio ukarana. Przepraszam za ból, który spowodowaliśmy, ale ja i moja rodzina staliśmy przy tym.

Mój synu, jeśli to czytasz, proszę bądź bezpieczny i czujny. Ten, który widzi koniec naszej linii, ma srebrny język i potrafi zwrócić nawet najwierniejszą głowę. Wielu poszło za nim na jego krucjatę. Świętość została złamana, tron jest teraz uważany za słaby i nieistniejący. Porządek musi zostać przywrócony i jestem pewien, że tak się stanie.

Kocham cię, Dimitri, i przepraszam, że muszę cię opuścić, ale będę z twoją matką. Oboje cię kochamy i modlimy się, abyś doświadczył miłości, którą dzieliliśmy. Masz siłę, aby przez to przejść. Nie opłakuj mnie, bo będę szczęśliwy. Znajdź swoje własne szczęście i miłość w tym świecie, w którym cię umieszczam. Znajdź bezpieczeństwo.

To mój ostatni wpis.

Ja, Król Vincent Romano, życzę przyszłym królewskim powodzenia w tej próbie.

Błogosławieni niech będą.**

**

Stojąc nad moją Leną, wpis mojego ojca wciąż na mnie oddziaływał. Tyle pytań, które muszą zostać odpowiedziane. Patrząc na moją piękność, zastanawiałem się nad moim związkiem z Eleną. Członkiem rodziny, której ojciec powiedział, że mogę zaufać. Czy nasz związek to podstęp, czy może był zapisany w naszych przeznaczeniach? Jeśli nasza więź to podstęp, czy moje uczucia do niej umrą wraz z prawdą? Łzy napłynęły mi do oczu na myśl o tym, że zostałem oszukany przez Matkę. Lena była już moim wszystkim. Muszę poznać prawdę.

Machnąłem ręką nad jej ciałem, przerywając trans natychmiast. Patrzyłem, jak wzięła głęboki oddech, zanim jej oczy się otworzyły. Jej zielone oczy były zamglone zdezorientowaniem, ale gdy mnie zobaczyła, radość wypełniła jej oczy. "Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo byłam zmęczona. Która godzina?" zapytała, podpierając ciało na łokciach.

Było to okrutne z mojej strony, ale musiałem wymazać jej wspomnienia, aby uniknąć kolejnego początku przemiany. Aby przeszła przemianę we właściwy sposób, musimy być związani. Zostanie obdarzona darami, ale z jej linią krwi nie wiem, co się stanie. Modlę się, aby była moją pierwotną partnerką, a nie jakimś planem Matki mającym na celu utrzymanie Królewskich przy życiu. Muszę przygotować plany na wypadek, gdyby to się stało. Prawdopodobnie byłem nieuważny wobec niej, gdy poczułem jej dłoń na mojej szczęce. Fizycznie drgnąłem i odsunąłem się od niej. Jej ręka wciąż była uniesiona w powietrzu, a zraniony wyraz jej twarzy przeszył mnie.

"Przepraszam. Zaskoczyłaś mnie. Zamyśliłem się. Dlaczego nie pójdziesz wziąć prysznica? Przygotuję śniadanie." Próbowałem ją uspokoić, zatuszować moje ostre działanie, ale jej oczy mówiły mi, że nie odniosłem sukcesu. Bez słowa poszła wziąć prysznic. Każdy jej krok czułem jak cios w serce. To było fizycznie bolesne. Zaciskając usta, tłumiłem bolesne westchnienia.

'Nie!' Krzyk Dantego sprawił, że się skrzywiłem.

'Coś ty zrobił? Ona jest nasza. Naprawdę nasza. Matka wyjaśniła. Ona jest nasza.' W jego głosie była desperacja, bym uwierzył.

Dante zaczął mamrotać, aż kazałem mu się uspokoić.

'Jest powód, dla którego Monroes tu są,' powiedział tonem pełnym rezygnacji.

'Dlaczego? Czy Matka powiedziała ci, dlaczego ona tak szybko się przemienia?' zapytałem, patrząc na miejsce, gdzie zniknęła moja partnerka, ból wciąż tam był. Powoli zacząłem iść w stronę otwartych drzwi, rozbierając się z każdym krokiem.

'Tak!'

Dante był trochę niechętny w odpowiedzi. Stałem teraz przed drzwiami łazienki. Słyszałem szum prysznica, ale brakowało nucenia czy śpiewu, który zwykle towarzyszył jej kąpielom.

'Są ostatnimi z hybrydowego kowenu. Upadłego Królestwa.'

'Co? Nie. Starsi mówili, że te historie to tylko opowieści, aby nas zabawiać. Jesteśmy jedynymi Królewskimi, aby chronić nadprzyrodzone istoty.'

W niedowierzaniu i szoku otworzyłem drzwi łazienki, nie zważając na skromność, wkroczyłem prosto pod prysznic. Znalazłem ją, jak beznamiętnie wpatrywała się w ściany, obejmując siebie.

Odkrycie wyrwało mi się z ust, zraniłem moją partnerkę.

"Przepraszam, Elena. Przepraszam kochanie," błagałem, obejmując jej mokre ciało. Chowając twarz w zagłębieniu jej szyi, czekałem, aż odwzajemni mój dotyk. "Pomyliłem się. Nie odrzucam cię. Przepraszam. Moja wina, moja miłość. Moja wina." Mamrotałem.

W końcu poczułem, jak porusza się przeciwko mnie, "Nie przeżyję bez ciebie, Mikaelu," jej ciche wyznanie dotarło do mojego serca. Sprawiło, że zrozumiałem, że ja też nie przeżyję bez niej.

Coś się szykuje.

Dlaczego Matka umieściła ostatnich dwóch Królewskich razem w tak trudnych okolicznościach?

To zagrożenie jest większe, niż się wydaje.

Previous ChapterNext Chapter