




Rozdział 4: „Jej oczy mówią...”
Darien miał opuszczony dach w swoim ciemnoniebieskim kabriolecie Shelby Mustang, a silnik już pracował. Samochód był skierowany w stronę przeciwną do domu. Alora wrzuciła swoją torbę na tylne siedzenie i przeskoczyła przez zamknięte drzwi pasażera na przednie siedzenie, sekundy przed tym, jak usłyszała krzyk Bettiny z podjazdu.
„TY WREDNY KUNDLU, WRACAJ TU! NIE MASZ PRAWA WYJEŻDŻAĆ PRZED SWOJĄ SIOSTRĄ!” Jej wrzask został zignorowany.
Darien, śmiejąc się, wcisnął gaz do dechy i ruszyli, osiągając sześćdziesiątkę w zaledwie kilka sekund. Darien rzucił brązową torbę pełną gorącego jedzenia Alorze, a jej mleko owsiane już czekało w uchwycie na kubek ze słomką. Alora nie traciła czasu, rozrywając pierwszego foliowanego burrito śniadaniowego.
Darien znowu się zaśmiał, rozbawiony jej zachowaniem. Potem zauważył, jak była ubrana, i zaskoczyło go to, że Alora pokazała tak dużo skóry, zwłaszcza że zawsze starała się ukrywać jak najwięcej. Jej włosy były nawet związane w warkocz, nie ukrywała twarzy za nimi jak zwykle.
Darien zmarszczył brwi, wiedział, co to oznacza. Jego przyjaciółka przestała się ukrywać jak jakiś wstydliwy sekret. Wiedział, że Damien będzie chciał o tym wiedzieć. Chciał potwierdzić swoje przypuszczenia, więc zapytał, „Ładne ubranie, skończyłaś się ukrywać?” starając się utrzymać wesoły ton.
Alora znała swojego przyjaciela lepiej, niż on myślał. „Wiem, że cię drażniło, gdy widziałeś, jak się ‘ukrywam’” zacytowała w powietrzu, „jak jakiś ‘wstydliwy’” znowu zacytowała, „sekret przez te wszystkie lata. Więc, mój nadmiernie spostrzegawczy i ciekawski najlepszy przyjacielu, tak, tak, skończyłam się ukrywać.”
Darien zaśmiał się, a Alora pochłonęła resztę swojego śniadania. Spojrzała na przyjaciela i zauważyła, że wyglądał na trochę zdenerwowanego. Chwilę zajęło jej zrozumienie dlaczego. Jej przyjaciel skończył osiemnaście lat trzy miesiące temu i jeszcze nie znalazł partnerki.
„Wielu Wilków skończyło osiemnaście lat w ten weekend.” powiedziała mimochodem.
Słowa Alory sprawiły, że Darien na chwilę zjechał z kursu, co rozśmieszyło Alorę, ponieważ potwierdziło jej teorię. „Tak... co z tego?” zapytał Darien, próbując udawać, że go to nie obchodzi, ale nieudolnie.
„No dalej, kto to jest? Na pewno miałeś oko na którąś z samic, które się przemieniły.” powiedziała z przekąsem.
Darien zaczerwienił się, wiedział, że nie powinien reagować na wyczyny Alory, bo to tylko go zdradzało. „Nie chcę mówić.” próbując ostatni raz zachować godność.
To nie zadziałało, ponieważ była jego najlepszą przyjaciółką i nikt nie znał go lepiej. Poza jego bratem Damienem, ale Damien był owinięty wokół palca Alory. Najlepsze było to, że Alora nawet o tym nie wiedziała.
„Zakładam się, że wiem, kto to jest.” Alora nie mogła powstrzymać ekscytacji w swoim tonie i niemal śpiewała swoje słowa.
Alora miała piękny głos, który oczarowywał i hipnotyzował wszystkich w zasięgu słuchu, wszystkich oprócz jej rodziny, kiedy śpiewała. W rzeczywistości to przez swoją rodzinę Alora rzadko śpiewała, więc kiedy to robiła, było to naprawdę wyjątkowe wydarzenie.
Damien był jedynym, dla którego śpiewała, kiedy ją o to prosił. Mieli specjalną więź, którą miał nadzieję, że oznacza, iż są sobie przeznaczeni.
„Naprawdę, a kto według ciebie to jest?” zapytał Darien z przeciągłym tonem.
„Serenity Mountainmover.” powiedziała Alora, jej ton był jasny, niemal triumfujący.
Darien zakaszlał, jego twarz wykrzywiła się w krzywy wyraz, powinien był to wiedzieć. „To takie oczywiste?” zapytał ją.
„Patrzyłeś na nią tęsknie przez tygodnie.” powiedziała Alora, jej spojrzenie złagodniało, a na jej twarzy pojawił się szczery, radosny uśmiech.
Alora naprawdę miała nadzieję, że to Serenity, ponieważ lubiła tę dziewczynę. Serenity była jedną z tych osób, które były autentycznie dobre, aż do samej duszy, ale była również figlarna, jak jej najlepszy przyjaciel tutaj. W jej opinii, stanowiliby najsłodszą parę.
Axel zaśmiał się z Dariena, jego ludzki przyjaciel rzeczywiście był zbyt oczywisty w swoim wpatrywaniu się. „Praktycznie śliniłeś się, patrząc na tę smakowicie wyglądającą rudowłosą.” powiedział do Dariena.
Darien warknął na swojego wilka. „Jakbyś ty się nie tarzał za każdym razem, gdy jej zapach do nas dociera.”
To uciszyło Axela. „Tak, cóż, to wszystko przez te włosy. Jest ich tak dużo, że chciałbym wsadzić w nie twarz i sprawdzić, czy są tak ciepłe, jak pachną... znaczy wyglądają.” Darien dodał szybko ostatnią część, ale nie mógł się już uratować.
Alora zaśmiała się, nie mogła się powstrzymać, a kiedy Darien się zaczerwienił, śmiała się jeszcze bardziej. „Tak, tak, śmiej się dalej. Co zrobisz, jeśli dziś znajdziesz partnera?” zapytał ją.
Słowa wypadły jej z ust, zanim zdążyła się zorientować, że je powiedziała. „Mam nadzieję, że nie odrzuci mnie od razu.” Jej oczy się rozszerzyły, a ona zakryła usta obiema rękoma.
Darien spojrzał na nią kątem oka. „Powiedz mi, że nie spodziewasz się odrzucenia.” Zapytał.
„Powiedzmy, że najlepiej przygotować się na najgorsze i mieć nadzieję na najlepsze.” Alora powiedziała po chwili, wzdychając po udzieleniu odpowiedzi.
Darien nie próbował przekonywać swojej przyjaciółki, że nie ma powodów do obaw przed odrzuceniem, wiedział, że to byłaby strata czasu i tylko zirytowałoby Alorę. Darien szczerze wierzył, że nikt poza jego bratem Damienem nie zasługiwał na to, by być partnerem Alory.
Darien jednak tego nie powiedział. „Jeśli ktoś zasługiwał na partnera, który czciłby ziemię, po której stąpa… to Alora.” Powiedział Darien do swojego wilka.
„W tej kwestii się zgadzamy, Damien i Zane absolutnie by to zrobili.” Axel powiedział, myśląc dokładnie to samo co Darien. „I masz rację, myśląc, że ona zaprzeczyłaby, że jest godna mieć ich jako partnerów.”
„Dlaczego brzmisz jak jakiś starożytny prawnik Rady, kiedy robisz się poważny?” Darien zapytał swojego wilka.
„Jestem starą duszą, pozywaj mnie.” Axel warknął na Dariena, co sprawiło, że Darien się roześmiał.
Zajechali na parking szkolny, Alora przejęła jego radio i puszczała swoją niezwykle eklektyczną listę muzyczną. Radio grało obecnie „Notorious” zespołu Neoni. Basy były ustawione tak głośno, że drzwi trzęsłyby się, gdyby nie były odpowiednio izolowane. To była ulepszenie, które wprowadził po pierwszej przejażdżce z Alorą.
Lubiła swoją muzykę tak głośno, że zagłuszała własne myśli. Używała jej jako rodzaju terapii, kiedy już nie mogła wytrzymać. Wiedział, że miała więcej niż kilka piosenek, które pomagały jej odsunąć się od myśli samobójczych.
Mówią, że muzyka może ratować ludzi, widząc, jak ratuje jego przyjaciółkę, a właściwie siostrę, zmusiło go do wprowadzenia wielu specyficznych zmian dźwiękowych w swoich pojazdach i posiadania wielu wymagań dotyczących ich sprzętu motocyklowego. Na przykład kasków motocyklowych z łącznością Bluetooth, dźwiękiem przestrzennym i możliwością otoczenia dźwiękiem.
Zawsze nosił ze sobą jakieś słuchawki lub douszne słuchawki, a także przenośny głośnik z wzmocnieniem basów, oczywiście, w swoim plecaku. Alora też to robiła, dostała wiele swojego sprzętu w prezencie. Nie tylko jego brat kochał i uwielbiał Alorę, jego rodzice również. Alora może uważać to za niemożliwe, ale dla nich nie była tylko kolejnym Wilkiem z Watahy, była rodziną.
Zaparkowałem samochód, ale jeszcze go całkowicie nie wyłączyłem, tylko silnik. Darien widział, że Alora była pogrążona w myślach, jej twarz nie wyrażała żadnych emocji, ale wiedział, że nie należy patrzeć na wyraz twarzy Alory, aby ocenić jej nastrój. Jego brat powiedział to wiele lat temu.
„Jej oczy mówią, nawet gdy twarz milczy.” Damien wyglądał tak smutno, kiedy to powiedział, ale wtedy złapał ją, gdy próbowała podciąć sobie żyły nad rzeką tego samego dnia.
Damien powiedział, że wiedział, że coś jest nie tak, gdy tylko spotkał jej oczy tego ranka, kiedy zniknęła ze szkoły, natychmiast zaczął jej szukać. Kiedy wszystko stawało się zbyt trudne, miejsce, gdzie Damien i jego ojciec znaleźli Alorę w dniu, kiedy się poznali, było jej ulubionym miejscem.
Damien poszedł tam najpierw i powiedział, że zabrał jej nóż w samą porę. Alora nigdy nie powiedziała im, co się dzieje w domu, mogli tylko zgadywać. Z jej nawiedzonymi oczami i gotowością do zakończenia swojego i nawet swojego wilka życia, mogli tylko zakładać najgorsze.
Alora nie miała jednak żadnych blizn, widział ją z raną tak głęboką, że powinna pozostawić bliznę, ale nie pozostawiła. W momencie, gdy Alora się zagoiła, było tak, jakby nic się nie stało. To sprawiało, że jej rodzinie łatwo było ukryć powagę ich przemocy. Nigdy nie słyszał o czymś takim u żadnego gatunku oprócz Wampirów. U Wampirów każda blizna, którą mieli, była noszona na ich skórze Sprite, a nie na ich humanoidalnej skórze.
„Czy jesteś absolutnie pewna, że Allister jest twoim ojcem?” Darien zapytał Alorę.
Piosenka się skończyła, a on wyłączył samochód. Nagłe pytanie Dariena o jej pochodzenie sprawiło, że Alora wyrwała się z myśli i spojrzała na Dariena z krzywym uśmiechem na twarzy.
„Niestety.” Odpowiedziała Alora.
„A co z Bettiną, na pewno nie jest twoją prawdziwą matką?” Darien zapytał z nadzieją w głosie.
Patrząc na swojego przyjaciela, Alora uśmiechnęła się szerzej. „Chciałabym, ale twoja matka mnie urodziła, więc nawet ona może to potwierdzić.” Powiedziała Alora z rozbawieniem, śmiejąc się z przesadnie wyrażonego rozczarowania na twarzy Dariena.