Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 8

Boże, to było takie cholerne utrapienie. Wzięłam notatkę i zdjęcia i włożyłam je z powrotem do koperty. Kwiaty wyrzuciłam do kosza. Przez następne kilka dni nigdzie nie wychodziłam, ale musiałam wyjść, musiałam spotkać się z Aleckiem, żeby zarezerwować salę na przyjęcie weselne i spotkać się z Mallo...