




Rozdział 5 Pierwszy argument
Patrick drgnął lekko uchem, a potem skinął głową, spoglądając na księdza. Gdy ksiądz napotkał wzrok Patricka, natychmiast się uśmiechnął i ponownie zapytał: "Panno Młoda, czy przyjmujesz tego mężczyznę za męża, wstępując z nim w związek małżeński? Czy obiecujesz go kochać, troszczyć się o niego, szanować go i akceptować w zdrowiu i chorobie, pozostając mu wierną do końca życia?"
"Tak!" odpowiedziała głośno Vera, tym razem kiwając głową.
Na dźwięk jej odpowiedzi, Shawn, Warren i Brianna odetchnęli z ulgą.
Ksiądz zwrócił się wtedy do Patricka: "Panie Młody, czy przyjmujesz tę kobietę za żonę, wstępując z nią w związek małżeński? Czy obiecujesz ją kochać, troszczyć się o nią, szanować ją i akceptować w zdrowiu i chorobie, pozostając jej wiernym do końca życia?"
"Tak," odpowiedział Patrick.
Jego głos był dla Very stabilny i solidny jak skała. Nie mogła się powstrzymać, by ponownie podnieść głowę i przyjrzeć się mężczyźnie obok niej, myśląc, 'Niezależnie od tego, czy to transakcja, czy nie, ten mężczyzna od teraz będzie moim mężem!'
"Proszę wymienić się obrączkami."
Pokój wypełnił się oklaskami.
Słysząc oklaski, aby złagodzić niezręczność, Vera zapytała Patricka: "Czy powinniśmy klaskać po wymianie obrączek?"
Patrick ją zignorował, chwycił jej rękę i wsunął pierścionek na jej palec serdeczny.
Wrażenie Very o nim pogorszyło się, myśląc, 'Naprawdę jest niegrzeczny!'
Teraz przyszła kolej Very, by wsunąć pierścionek na jego palec. Celowo i dość szorstko wsunęła obrączkę na jego lewy palec serdeczny.
To sprawiło, że Patrick spojrzał na mściwą Verę.
Pomyślał, 'Nie tylko jest młoda, ale także pamiętliwa.'
Vera miała zamiar krzyknąć na Patricka, gdy nagle ich oczy się spotkały. Jego spojrzenie było bardzo tajemnicze, co sprawiło, że Vera poczuła się trochę nieswojo.
Pomyślała, że Patrick, ten drobiazgowy mężczyzna, musiał mieć urazę, ponieważ wcześniej mocno wsunęła mu pierścionek.
Vera pomyślała, 'On też jest pamiętliwy!'
Po całym dniu ślub w końcu dobiegł końca.
Wieczorem Vera udała się do posiadłości Olteranów wraz z rodziną Olteranów. Kiedy zdała sobie sprawę, że to ich noc poślubna, zamknęła oczy i nerwowo przygryzła wargę, myśląc, 'Co powinnam zrobić tej nocy?'
W tym momencie drzwi zostały otwarte. Nerwowo otworzyła oczy i szybko wstała z krawędzi łóżka.
Widząc wchodzącego Patricka, przełknęła nerwowo ślinę.
Myśl o możliwym leżeniu w łóżku z Patrickiem sprawiła, że przeszły ją ciarki po całym ciele.
Patrick wszedł do pokoju i zbliżył się do Very.
Vera cofnęła się ze strachu. "Najpierw poznajmy się. Jestem Vera, mam dwadzieścia lat i od przyszłego semestru będę na drugim roku. Ja..."
"Jak udało ci się go przekonać?" Patrick zapytał złośliwie. W pośpiechu, aby uzyskać informacje od Shawna, nie miał czasu na przemyślenie i pochopnie zgodził się na małżeństwo.
Pomyślał sobie, 'Jest tyle osób, które chcą wżenić się w rodzinę Olteranów. Jak ta przeciętna dziewczyna przede mną zdołała przekonać tego upartego starca, żeby mnie z nią ożenił?'
Vera była zaskoczona. "Twoje słowa są dziwne. Nie rozumiem, co masz na myśli."
Patrick powiedział bezpośrednio, "Vera, nie bądź zachłanna na rzeczy, które nie należą do ciebie. Nie myśl, że stając się członkiem rodziny Olteranów, zapewnisz sobie dobre życie. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie."
Tym razem Vera zrozumiała i pomyślała, 'Podejrzewa, że użyłam jakiegoś podstępu, żeby przekonać jego ojca do zmuszenia go do ślubu ze mną.'
Aby rozwiać nieporozumienie między nimi, Vera wyjaśniła, "Patrick, czy ty też zostałeś zmuszony? W rzeczywistości ja też."
Patrick sarkastycznie się zaśmiał i powiedział, "Rodzina Linisterów zdobyła dziś co najmniej piętnaście projektów. Ale mówisz mi, że zostałaś zmuszona?"
Jego ton bardzo rozzłościł Verę.
Wyjaśniła z dobrymi intencjami, ale nie była wierząca. "Patrick, czy kpisz z mojego ojca, że sprzedał swoją córkę za projekty? Powiem ci, gdyby nie twój ojciec, mój tata nie pozwoliłby mi wyjść za ciebie, nawet gdyby miał umrzeć z głodu."