Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 14 Zasadzka

Vera nie wiedziała, co powiedział Patrick. Shawn miał surową minę i powiedział: "Patrick, nie prowokuj mnie. Pojaw się przede mną w ciągu pół godziny."

Po tych słowach, Shawn gniewnie odłożył telefon.

Spojrzał na Verę, która stała obok, oszołomiona, i powiedział: "Vera, poczekaj. Patrick zaraz wróci i przeprosi cię."

Vera pokręciła głową. "Tato, to niepotrzebne." W końcu to ona pierwsza sprowokowała Patricka.

Niedługo potem Patrick wrócił.

Gdy tylko wszedł do pokoju, zobaczył Verę chowającą się za Shawnem.

Z perspektywy Patricka, Vera celowo udawała biedną przed Shawnem.

Serce Very zabiło szybciej, gdy zobaczyła Patricka i jego spojrzenie.

Martwiła się, że Patrick powiedział Shawnowi, że nazywała go 'Wujkiem Patrickiem'.

Po chwili namysłu Vera natychmiast się uśmiechnęła i podeszła do niego. "Kochanie, wróciłeś."

Wyraz twarzy Very szybko się zmienił. Przed chwilą nazwała go "Wujkiem Patrickiem", a teraz przeszła na "Kochanie".

Patrząc na nią, Patrick powiedział: "Zjeżdżaj."

"Kochanie, myliłam się," powiedziała Vera szczerze.

Początkowo zachowywała się ulegle. Bez względu na to, co Patrick później powiedział, ona uparcie zaprzeczała.

Shawn gniewnie powiedział: "Patrick, czy ja cię uczyłem, żebyś tak traktował swoją żonę?" Gdy tylko wszedł do domu, Shawn natychmiast skarcił Patricka, który zamilkł.

Jako mężczyzna, Patrick wzgardził myślą o donoszeniu na Verę. Po prostu z obrzydzeniem strząsnął jej rękę i usiadł na kanapie. "Co chcesz mi powiedzieć?"

"Przeproś Verę," odpowiedział Shawn.

Patrick spojrzał na Verę, jego wyraz twarzy był pełen ponurości. Vera poczuła się winna i zdezorientowana, zastanawiając się, 'Dlaczego on ma mnie przepraszać?' W końcu to ona pierwsza rozwścieczyła Patricka. Nie odważyła się tam dłużej zostać. Szybko zakończyła rozmowę. "Nie ma potrzeby przeprosin między małżonkami. Tato, nie złość się. Patrick wrócił, porozmawiajcie. Ja pójdę najpierw do sypialni."

Nie czekając na odpowiedź Shawna, pobiegła do sypialni.

Zamykając za sobą drzwi, oparła się o nie, ciesząc się, że szybko uciekła.

Vera potrzebowała pół godziny, aby zrozumieć, że nie może obrażać Shawna w tym domu. Ściśle mówiąc, musiała polegać na Shawnie. Jej impulsywne i dziecinne zachowanie zeszłej nocy nie spodobało mu się. Gdyby Shawn dowiedział się dzisiaj, że nazywała Patricka swoim siostrzeńcem, to jeszcze bardziej by go to rozwścieczyło.

Vera nie tylko musiała unikać gniewu Shawna, ale również nie mogła prowokować Patricka. Mogła z nim żartować, ale jeśli go rozwścieczy, jej dni nie będą przyjemne.

Chociaż Vera przemyślała te rzeczy, nie oznaczało to, że mogła je koniecznie zrobić. Miała zły temperament i mogła nie być w stanie kontrolować się...

Nagle ktoś pchnął drzwi. Osoba ta miała wielką siłę, a Vera prawie upadła. Zachwiała się, szybko odzyskała równowagę i odwróciła się, aby zobaczyć Patricka.

"Hej..." Vera pomachała ręką na powitanie Patricka. Rozważała powiedzenie, "Wujku Patricku?"

Patrick nigdy wcześniej nie spotkał kogoś takiego jak Vera. Potrafiła szybko zmieniać wyraz twarzy i kłamać bez wahania.

Dziewczyna przed nim doprowadzała go do furii, więc Patrick podniósł rękę i chwycił Verę za szyję.

"Zasadziłaś na mnie pułapkę."

Szyja Very była naciskana, i była zmuszona spuścić głowę.

"Patrick, puść mnie," powiedziała Vera.

Patrick zbliżył się do niej, a głowa Very znajdowała się dokładnie na wysokości jego podbrzusza.

Chociaż Vera nie mogła podnieść głowy, nie poddała się w oporze. Chwyciła nadgarstek Patricka. "Puść mnie."

Previous ChapterNext Chapter