Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 62

Emilia siedziała na drewnianej ławce w parku, wpatrując się w liście opadające z drzew. Jesień zawsze była jej ulubioną porą roku. Szum liści pod stopami, chłodny wiatr na twarzy i ciepło swetra, który jej babcia wydziergała przed laty.

Obok niej przysiadł starszy mężczyzna, który wyglądał jakby mi...