Read with BonusRead with Bonus

Pa, pa, kochanie

-Jacey-

Kiedy drzwi się otworzyły, byłam w trakcie szóstego ataku płaczu. Caleb od razu podszedł do mnie, uklęknął obok mojego krzesła i objął mnie w talii.

„Byłeś tak długo nieobecny,” wyszeptałam, odkładając zgniecioną chusteczkę, żeby móc go porządnie objąć. „Dlaczego tak długo cię nie było?”

...