Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 37 Pilne wezwanie z domu

Telefon zadzwonił jak grom z jasnego nieba, pozostawiając mnie kompletnie oszołomioną.

Nie byłam w Johnson Manor od dwóch lat. Dziecko było za małe, a James zawsze był zawalony pracą, nie czuł się komfortowo, żebym sama zabrała dziecko, więc nigdy nie pojechałam.

Trzymając telefon, byłam w szoku, ...