Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 208 Jesteś naprawdę bezwstydny

"Ty!" krzyknęła Zofia, wskazując na mnie i robiąc krok w tył. "Emilia, ty też jesteś matką. Jak możesz tak mówić?"

"Zastanów się, co zrobiłaś, zanim zaczniesz mówić. Przesuń się, stoisz na drodze." Wyciągnęłam rękę, żeby odsunąć Zofię na bok. Przysięgam, nawet jej nie dotknęłam. Ale kto by pomyślał...