Read with BonusRead with Bonus

116. Pod stołem

Mrugam kilka razy, zaskoczony... to tak, jakby Abraham właśnie oblał mnie zimną wodą. Patrzę na niego uważnie, szukając jakiegokolwiek znaku, że robi jeden ze swoich rzadkich żartów, ale niczego takiego nie widzę. Jest naprawdę poważny.

„Ty...” moje słowa zostają przerwane przez ciche „szszsz”.

Uśmi...