Read with BonusRead with Bonus

112. Tak irytujące...

Gdy tylko zbliżam się do swojego biura, od razu dostrzegam Thomasa Rossa i jego menedżera siedzących w poczekalni. Dźwięk moich obcasów przyciąga uwagę wszystkich, a szczególnie Thomasa, który podnosi swoje głodne oczy.

„Proszę, wejdźcie,” otwieram drzwi i trzymam rękę na klamce, mówiąc cicho, ale z...