Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 06: Lekcja do nauczenia

ETHAN

W poniedziałek wpadłem na śniadanie do mieszkania mojego brata. Tęskniłem za Nowym Jorkiem; dobrze było wrócić. Po sześciu latach życia w Londynie, nabyłem wystarczająco dużo angielskich nawyków.

Ale wiedziałem, że wkrótce zacznę za tym tęsknić, za ludźmi i ich uprzejmym, powściągliwym zachowaniem, które sprawiało, że czułem się komfortowo i zgodnie z moim ideałem spokojnego, niezakłóconego życia.

„Wychodzę, kochanie,” powiedziała Zoe, podchodząc, by pocałować mojego brata.

Gdyby ktoś zapytał, zaprzeczyłbym z całych sił, że jakaś część mnie, głęboko w środku, zazdrościła im tego, co mieli.

Zoe wpadła w życie mojego brata jak huragan. Wciąż pamiętam, jak szalał, gdy ją poznał, bardziej zestresowany i marudny, bo nie mógł jej znieść, a jednocześnie był nią zafascynowany.

Bennett przeszedł przez piekło. Ta myśl przypomniała mi o pewnej zwariowanej naukowczyni, która zajmowała więcej moich myśli, niż chciałbym przyznać. Odsunąłem tę myśl na bok.

„Do zobaczenia, Ethan, dokończymy tę rozmowę później.” Uśmiechnęła się do mnie.

Zoe była piękną i elegancką kobietą, ale najbardziej niesamowita była jej siła, zawsze gotowa walczyć za to, czego pragnęła. Nie trwało długo, zanim ją pokochałem i podziwiałem po bliższym poznaniu.

Jednocześnie nie mogłem do końca zrozumieć, jak oni dwoje radzili sobie z różnicami bez zabijania się nawzajem, a jednak widziałem, jak podobni byli w swojej determinacji.

Mój brat był jednym z najbardziej zdeterminowanych ludzi, jakich znałem, i nie mogłem nawet zacząć wyjaśniać, jak bardzo byłem z niego dumny i z faktu, że mogłem pracować razem z nim.

„Nie zachęcaj go,” powiedział do niej Bennett z dezaprobatą.

Siedzieliśmy w kuchni przy ladzie, jedząc śniadanie.

„Zajmij się swoimi sprawami, Morgan.” Przewróciła oczami. „Miłego dnia w pracy, wy dwoje.” Powiedziała, zanim skierowała się do drzwi, jej wysokie obcasy głośno stukając.

„Daj jej spokój, inaczej to się źle skończy.” Wskazał na mnie widelcem.

„W porządku.”

„Nie, nie jest. To, czego chce Zoe, a to, co próbujesz zrobić, to dwie zupełnie różne rzeczy.”

„Próbuję tylko nauczyć tę kobietę lekcji.”

„Jakiej lekcji mógłbyś ją nauczyć? Mówiłem ci, że to zły pomysł, żeby w ogóle myśleć o angażowaniu się w Ellie, ona nie jest dla ciebie.”

„Wygląda na to, że ty i ona myślicie podobnie. Oboje uważacie, że jest dla mnie za dobra.”

„Nie o to chodzi i dobrze o tym wiesz. Twój styl życia i wszystko, co słyszałem, o czym Ellie mówiła, że teraz chce, po prostu się nie zgadza. To by się źle skończyło.”

„Mój styl życia?”

„Tak, nie chcesz niczego poza seksem, bo jesteś idiotą, który chce być sam do końca życia i boi się oddać serce komuś znowu z powodu tego, co się stało w przeszłości.”

„Co to ma z tym wspólnego? Jest atrakcyjną kobietą; nie sądziłem, że ją obrażę, zapraszając do łóżka. To ona zaczęła to wszystko, oceniając mnie i będąc arogancka. Próbowałem załagodzić sytuację między nami, jak prosiłeś, ale odmówiła. Więc dlaczego miałbym dalej próbować?”

„Nie musisz próbować, po prostu przestań robić to, co robisz.”

„Mógłbym to zrobić, gdyby przestała mnie obrażać.”

„To ty zacząłeś.”

„Daj spokój, Ben, po prostu zaprosiłem ją na seks. To nie jest wielka sprawa. Mogła po prostu powiedzieć nie, ale zdecydowała, że jestem najgorszym draniem i wybrała traktowanie mnie źle. Przesadza.”

„Byłeś draniem. Jest naszą przyjaciółką, a ty nie znałeś jej pięć minut, zanim zdecydowałeś, że chcesz ją przelecieć.” Wstał, zabierając swój talerz do zlewu.

„To mogła być po prostu przyjemna noc, gdyby powiedziała tak. Dlaczego wszyscy próbujecie zrobić z tego coś większego, niż naprawdę jest?”

„Próbujesz to przedstawić jako coś normalnego, ale wiem, że rozumiesz jej stronę.”

„Mogę to zrozumieć, ale to nie znaczy, że pozwolę jej używać tego, żeby czuć się lepszą i traktować mnie jak chce. To ona jest suką.”

„Kiedy wszystko pójdzie źle, pamiętaj, że próbowałem cię ostrzec.”

„Nie radziłeś sobie lepiej z kobietami. Naprawdę myślisz, że możesz udzielać rad na ten temat?”

„Wiem, że wy dwoje chcecie czegoś innego. Więc trzymaj się od niej z daleka, dla waszego dobra.”

„To ona to zaczęła, Ben.”

„To zakończ to.”

„Tak. Kiedy ją nauczę rozumu.”

Zaśmiał się i odwrócił, opierając się o zlew.

„Kiedy życie cię kopnie w tyłek, nie mów, że cię nie ostrzegałem.”

„Życie może mnie kopnąć w tyłek po tym, jak ta kobieta spędzi ze mną noc, a potem będzie błagać o więcej.”

„Rób, co chcesz. Ale pamiętaj, że to może ty będziesz błagać.”

„Nie jestem tobą.”

„Nie, nie jesteś. Jesteś większym idiotą. I jeśli chcesz wiedzieć, będę się cieszyć, widząc jak Ellie cię kopie w tyłek. A teraz do pracy.”

Co mój brat sobie myślał? Że skończy się to tak, jak u niego? Z tą arogancką, pewną siebie naukowczynią?

Była atrakcyjna, i tak, spędzałem dużo czasu myśląc o jej tyłku. I wyobrażając sobie, jak to by było wsunąć rękę pod tę spódnicę, którą miała na sobie w piątek, i sprawdzić, czy jej skóra jest tak miękka, jak sobie wyobrażałem.

A także, jak to by było, gdyby te pełne usta owinęły się wokół mojego kutasa, podczas gdy patrzyłaby na mnie tymi niebiesko-szarymi oczami, a ja trzymałbym ją za kark, mocno chwytając palcami splątanymi w fale jej dzikich, brązowych włosów.

O tak, często o tym myślałem. I o tym, jak sprawię, że będzie błagać, żeby mnie w sobie poczuć, tylko po to, żeby zetrzeć z jej twarzy tę postawę „jestem za dobra dla ciebie”, ale to wszystko.

Ona musiała się nauczyć lekcji, a ja musiałem przestać myśleć o tym tyłku, szybko. Nigdy nie było dobrze myśleć za dużo o kobiecie, nawet jeśli chodziło tylko o zainteresowanie seksualne. Więc, jeśli ta kobieta sama zdecydowała, że jestem draniem, będę się tak z nią zachowywać.

Naszym nowym klientem było Niezależne Laboratorium Badawcze na Uniwersytecie Columbia. Finanse były zawsze finansami, niezależnie od rodzaju firmy, którą obsługiwaliśmy, to było nasze motto.

Naszym zadaniem było uporządkowanie liczb i dostarczenie najbardziej efektywnych rozwiązań dla klienta. Morgan i Harris Financial zaczęło od zera jakieś jedenaście lat temu, kiedy mój brat i Will postanowili założyć firmę jeszcze przed ukończeniem studiów. Ja dołączyłem jako partner nieco później.

Nie sądzę, żeby kiedykolwiek wyobrażali sobie, że osiągniemy taki poziom sukcesu, zarabiając kilka milionów rocznie i otwierając drugie biuro w Londynie zaledwie krótko po rozpoczęciu działalności, a dokładniej sześć lat temu. Wszystko to było wynikiem ciężkiej pracy.

Nigdy nie myślałem, że w wieku dwudziestu pięciu lat będę musiał zarządzać biurem w innym kraju, ale teraz, mając trzydzieści jeden lat, czułem tylko dumę z tego, że mi się to udało. Byłem wdzięczny Bennettowi i Willowi za zaufanie.

Praca była dla mnie wszystkim, niezależnie od powodów, które sprawiły, że stałem się obsesyjny na tym punkcie, ignorując inne aspekty życia.

Praca dała mi wszystko – stabilność, pewność siebie i znacznie więcej, niż potrzebowałem. I nigdy nie pozwoliłem, żeby inne aspekty mojego życia przyćmiły lub zakłóciły moją pracę, nawet kiedy jakiś czas temu znalazłem się na dnie.

Więc dlaczego, do cholery, życie próbowało teraz ze mną igrać?

„Panie Morgan, to jest panna Ellie Brown. Ona jest odpowiedzialna za nasz dział badawczy,” powiedział dyrektor laboratorium, kiedy wstałem z krzesła w jej biurze, odwracając się na tyle, żeby stanąć twarzą w twarz z tą kobietą.

Previous ChapterNext Chapter