




19.
Cisza.
To było wszystko, co było w SUV-ie, którym Sienna i Nikolai jechali w stronę najbliższego lotniska. Jak wyjaśniono jej wcześniej, zmierzali do Nowego Jorku na resztę wiosennych wakacji, gdzie mieli omówić to, co jeszcze pozostało do powiedzenia. Sienna spojrzała na Nikolaja spod rzęs, zauważając jego zaciśniętą szczękę i zmarszczone brwi. Po sytuacji z Matthewem był niezwykle cichy i trochę zdystansowany wobec niej.
„Czy to przez to, co powiedział Matthew?” zapytała Lana. Jej wilczyca zawarczała, przypominając sobie kłamstwo, które Matthew wypluł. Sienna czuła się winna, ponieważ miała seksualną przygodę z Mattem, ale jej dziewictwo było nadal nienaruszone. „Spróbuj się do niego zbliżyć. Boli, że jest dla nas taki,” powiedziała Lana desperacko. Wypuszczając głęboki oddech, sięgnęła, by położyć rękę na jego zaciśniętej pięści.
Nikolai walczył tak mocno, żeby nie ulec swojej partnerce, wiedział, że ignorowanie jej było złe, ale jego umysł był chaotyczny. Od słów Matthew, przez wizję jego ojca, aż po list jego babci. Kiedy stał się obrońcą wszystkich? Był zadowolony, będąc tylko wysokim alfą, ale teraz wszystko wydawało się większe od niego. Nie odwrócił się, żeby z nią porozmawiać; dał jej mały gest, aby pokazać, że nadal jest w tym związku. Ściskając jej dłoń, delikatnie gładził kciukiem jej rękę. Nikolai poczuł, jak jej napięcie znika z ciała. Czuł się winny za wszystko, ale to wszystko było dla niego tak frustrujące. Nie przetrwali jeszcze pełnego dnia jako partnerzy, a słowa już wprowadzały nieufność w ich związek.
„Nicky?” Sienna zawołała cicho.
Nikolai spojrzał na nią z zaskoczeniem na twarzy. „Powiedz to imię jeszcze raz,” powiedział, odwracając się do niej całkowicie. Patrząc na niego z smutnym uśmiechem, nazwała go zdrobnieniem, które łatwo przeszło przez jej usta. Nie wiedziała, skąd to się wzięło, ale brzmiało dobrze. „Nikt mnie nie nazywa Nicky. Tylko Niko albo pełnym imieniem. Brzmi idealnie, kiedy ty to mówisz, moja partnerko,” powiedział, dając jej nieśmiały uśmiech. Sienna pochyliła się i pocałowała go delikatnie w usta, biorąc jego drugą rękę w swoje.
„To, co Matthew powiedział wcześniej...” zaczęła mówić, ale Nikolai przerwał jej słowa pocałunkiem. Zmieniając coś tak delikatnego w dziką pasję. „Powiedz mi prawdę, kiedy będziemy mieli trochę prywatności, dobrze? Nie chcę teraz rozmawiać o słowach kuzyna,” wymamrotał nisko, zanim wrócił do swojej pierwotnej pozycji, ale trzymał jej rękę, aż dotarli na lotnisko.
Podróż do Nowego Jorku była przyjemna dla rodziny, z wyjątkiem jednej osoby. Nikolai trzymał się z dala od radosnych rozmów swojej rodziny i przebywał w kabinie na tyłach samolotu. Siedząc na łóżku, z raportami o małych watahach zaatakowanych oraz o przesiedleniu watahy Sienny, był zmęczony i sfrustrowany wszystkim, czego się dowiedział. Chciał zdobyć trop, kim była osoba, która polowała na jego partnerkę, ale byli sprytni, używając różnych najemników z różnych nadprzyrodzonych rodzajów. List jego babci zawierał jej obawy i przemyślenia. Był datowany na dzień po tym, jak Sienna i jej rodzina bezpiecznie dotarli do Ameryki.
"Babciu, chciałbym, żebyś tu była," powiedział do siebie, przeczesując włosy ręką, czytając o tym, jak daleko posunęła się, aby zapewnić bezpieczeństwo jego partnerce.
"..... Alfa De La Vega bezpiecznie opuścił Wenezuelę. Został zapewniony o bezpieczeństwie swojej rodziny i jest pod ochroną korony. Większość członków ich stada również bezpiecznie opuściła kraj, ale ludzie, którzy pomagali w nalocie, schwytali pięć młodych wilczyc. Delta Noah i jego ludzie zostali wysłani na poszukiwanie i ratowanie szczeniąt. Obawiam się najgorszego dla nich, niech bogini ich chroni. Podczas ich pobytu, Jovian i Sienna De La Vega mają być intensywnie szkoleni w samoobronie zarówno w ludzkiej, jak i wilczej formie przez Deltę Jonaha. Strażnicy mają być obecni w okolicy przez cały czas. Przyszła księżniczka ma się stawić w Landon Preparatory przed swoimi osiemnastymi urodzinami. Podczas jej nieobecności w rodzinie, mają być przydzieleni dodatkowi strażnicy. Jeśli pojawi się podobny atak, nie mamy innego wyboru, jak pozwolić im się spotkać i nie czekać dłużej na przeznaczenie......."
Nikolai przeczytał instrukcje od Królowej Emmy i pomyślał o tym, jak kazała mu poznać wiejskie stada zarówno wewnątrz, jak i poza jego terytorium. Nawet jego dziadek miał swój udział w jego lekcjach, nie kwestionował ich, tylko chciał ich zadowolić. Uśmiechnął się, widząc, jak wszystko zaplanowali wokół niego, aby go uszczęśliwić i zapewnić bezpieczeństwo jego partnerce. Docenił, jak bardzo jego rodzina była oddana sobie nawzajem.
"Nicky?" usłyszał, jak Sienna wołała, pukając do zamkniętych drzwi. W pośpiechu odłożył dokumenty na swoje miejsce i zamknął torbę na laptopa. "Cześć," odpowiedział cicho, otwierając drzwi. Sienna spojrzała na swojego partnera ciepłymi, brązowymi oczami pełnymi uwielbienia. "Wszystko w porządku, kochanie?" zapytała, kładąc rękę na jego piersi. W tym momencie Nikolai podziękował losowi za to, że pozwolił mu spotkać swoją partnerkę w taki sposób, a nie na siłę.
"Tak. Miałem trochę pracy do dokończenia," wyjaśnił. Skinęła głową z zamyśleniem i objęła go ramionami za szyję. 'Powinniśmy teraz porozmawiać?' zapytał Vadima.
'Tak. Naprawdę nie chcę o tym dłużej myśleć.'
Pociągnął ją dalej do kabiny i szybko zamknął drzwi, delikatnie pociągnął ją za ręce, dając znak, aby usiadła obok niego na łóżku. "Nikolai, czy nadal jesteś... zirytowany? Tym porankiem," zapytała nerwowo.
"Powiedz mi teraz," powiedział nerwowo. Sienna wzięła jego ręce i pocałowała jego kostki. "Będziesz pierwszym mężczyzną, który mnie w pełni zdobędzie. Matthew i ja postanowiliśmy wejść w związek, aby... w pewnym sensie ćwiczyć bycie z kimś. To było dla mnie bezemocjonalne i chciałam, żeby było również bezseksualne, ale hormony wzięły górę," powiedziała po prostu.
Patrząc jej w oczy, zobaczył szczerość, z jaką mówiła. "To było tylko... seks oralny. No, z jego strony," powiedziała, rumieniąc się. "To wszystko? Matthew był tylko wulgarny, mówiąc w ten sposób. Jesteś moja?" zapytał trochę niepewnie.
"Tak," potwierdziła, obdarzając go swoim najjaśniejszym uśmiechem. Zanim się zorientowała, był nad nią, całując ją dziko, splótł ich palce obok jej głowy i oddał się jej całkowicie. Nikołaj był całkowicie pochłonięty ciepłem i przyjemnością, którą mu dawała. Kiedy oderwali się na chwilę, patrzyli sobie w oczy, myśląc o swojej wspólnej przyszłości. "Moi ludzie cię pokochają. Będą traktować cię jak królową, którą jesteś," powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy. Całe napięcie i niepokój związane z jego sprzeczką z Mateuszem zniknęły. On i Wadim odetchnęli z ulgą, że nic więcej nie wydarzyło się między ich kuzynem a ich partnerką. Jego reakcja na ich związek była bardzo niepokojąca, będą musieli mieć go na oku.
"Twoi ludzie?" zapytała trochę nieprzytomnie, wciąż oszołomiona jego pocałunkami.
"Tak. Dom. W Rosji."
Sienna zauważyła, jak ożywiony się stał, wyglądało to obco, ale jednocześnie pasowało do niego. Podekscytowanie w jego oczach, uśmiech na twarzy ukazujący jego idealne zęby, wywołało śmiech u Sienny. "Więc mój nowy dom będzie w Rosji. Wow, zupełnie nowy kraj. Zupełnie nowa bariera językowa," powiedziała trochę nerwowo. "Będę przy tobie," uspokoił ją, wyczuwając jej nerwy. Kiwnęła głową na znak akceptacji i przyciągnęła go do siebie w uścisku. Nikołaj ułożył głowę w zagłębieniu jej szyi i zrelaksował się, gdy leniwie robiła kojące kółka na jego plecach. Jego wilk mruczał z zadowoleniem, stając się senny, a jego człowiek, jej zapach i ciepło były dla niego jak nieśpiewana kołysanka.
"Nigdy nie myślałam, że znalezienie mojego partnera będzie takie. Takie łatwe. Takie cudowne." Wyszeptała. "Cudowne," mruknął, przyciągając ją bliżej siebie. Ziewając sennie, Sienna powtórzyła jego słowa i zapadła w spokojny sen ze swoim równie sennym partnerem.
"Witamy w domu rodziny Saville," zawołała Mina do swojej przyjaciółki, gdy konwój okrążał podjazd posiadłości jej rodziny. Kiedy przybyli do Nowego Jorku, Sienna błagała Nikołaja, by podróżował z jego siostrą, co wymagało wiele jęczenia i błagania ze strony obu dziewczyn. Alfa i beta ulegli, gdy dziewczyny zaczęły udawać łzy, co natychmiast ich osłabiło. "Witamy w świecie bycia pod ich pantoflem, chłopaki," skomentował Angelo po tym, jak był świadkiem tej sceny.
Sienna stała na podjeździe, patrząc z zachwytem na rezydencję, która, jak się dowiedziała, była dokładną repliką zamku w Cannes, który rodzina również posiadała. Posiadająca 32 sypialnie, 34 łazienki, 2 siłownie, baseny kryty i odkryty, korty do koszykówki i tenisa, spa i wszystkie udogodnienia do zabawy dla całej watahy. Powiedzieć, że była podekscytowana, to mało – skakała i piszczała razem z Miną, gdy jej przyjaciółka opowiadała jej o wszystkich rzeczach, które będą razem robić.
"Mała. Nie możesz mieć jej cały czas," powiedział Nikołaj, brzmiąc jak rozpieszczony bachor. Przewracając oczami, stanęła przed swoim bratem z rękami na biodrach. "Ona była moją przyjaciółką pierwsza, Niko. Naucz się dzielić." Mina sprzeciwiła się. Pstryknąwszy palcami, Nikołaj naciągnął kaptur jej bluzy na głowę, zaciągnął sznurki i szczelnie ją zapiął. "Nie lubię się dzielić," powiedział zadowolony, podchodząc do swojej partnerki, która starała się nie śmiać. Mina fuknęła i przebiegła obok brata. "Powiem mamie," mruknęła, tupiąc aż do wejścia.
"Sienna!" zawołał Angelo, podchodząc do pary z uśmiechem na twarzy.
"Tak, Wasza Wysokość" odpowiedziała. Przewrócił oczami i pokręcił głową. "Mów mi Angelo, tylko nie Wasza Wysokość. To zbyt sztywne," powiedział. Oczy Sienny rozszerzyły się z zaskoczenia, nadal nie mogła się przyzwyczaić do tego, że mimo królewskiego statusu byli bardzo wyluzowani. Służba i strażnicy byli traktowani jak bliska rodzina, zerknęła wokół, gdy strażnicy leniwie rozpakowywali furgonetki, żartując z kilkoma służącymi, którzy wyszli, by pomóc.
"Korona i status w królestwie nic dla nas nie znaczą. Rodzina jest wszystkim." powiedział Nikolai, całując ją w skroń. Angelo przytaknął i wziął ją za rękę, delikatnie odciągając ją od jej partnera. "Na powitanie w rodzinie mam dla ciebie specjalną niespodziankę. Po wszystkim odpowiem na wszystkie pytania, które będziesz miała," powiedział, prowadząc ją do holu. Rozejrzała się z zachwytem, jak domowo to wszystko wyglądało. Poprowadził ją w prawo, przez korytarz prowadzący do dużych podwójnych drzwi. Wiedziała, że jej partner był za nią razem ze swoim beta, czuła ich obecność, była tak silna. Spoglądając na pokoje po lewej i prawej stronie, zdała sobie sprawę, że to po prostu pokoje dzienne do wypoczynku, jeden z dużym telewizorem i konsolami do gier, drugi z fotelami i systemem muzycznym. Zanim się zorientowała, stali przed drzwiami.
"Zanim wejdziesz, muszę wspomnieć, że wiedziałem, że znajdziesz drogę do mojego syna," powiedział, otwierając drzwi, zanim zdążyła odpowiedzieć.
"Witaj, moja mała Lirio"
Ten głos. Znała ten głos, każdej nocy odtwarzała go w głowie, zanim zasnęła. Jej ciało nie współpracowało z jej umysłem. Serce na chwilę przestało bić. Płuca zapomniały, jak funkcjonować na sekundę, ale wszystko wróciło do normy, gdy tylko jej wzrok się wyostrzył. Angelo odsunął się na bok, pozwalając Siennie zobaczyć osobę, za którą tęskniła przez ostatnie jedenaście lat.
W środku salonu stał mężczyzna, który ryzykował życie, by uratować swoją rodzinę. Jego szare oczy wypełniły się łzami radości, gdy patrzył na swoją teraz piękną córeczkę. Nie miał pozwolenia na zdjęcia swojej rodziny ze względu na obawy przed śledzeniem, ale wiedział, że będzie tak piękna jak jej matka, choć nie był na to przygotowany.
"Tato," powiedziała tylko, biegnąc do niego. Emilio złapał swoją córkę, gdy owinęła swoje drobne ciało wokół niego, płacząc w jego szyję. Nie mógł dłużej powstrzymywać łez, gdy w końcu poczuł się kompletny. Uczucie ponownego połączenia z synem i partnerką było spotęgowane, gdy trzymał swoją piękną Lily.
"Jesteś w domu, tato. Jesteś w domu" płakała, całując ojca w oba policzki, zanim znów go przytuliła.
Emilio nie miał słów, trzymając swoją małą Siennę. Spojrzał na mężczyznę, który uratował ich wszystkich, stojącego w rogu i patrzącego na nich. Łzy zamazywały mu wzrok, gdy bezgłośnie wypowiadał słowa, które chciał przekazać swojej zmarłej matce.
"Dziękuję."