Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 338 Ktoś inny

Cała sala konferencyjna była martwa cicho.

Było tak cicho, że ssanie smoczka przez Sweetie brzmiało jak cholerny megafon, odbijając się echem w uszach wszystkich, trochę śmiesznie.

Sebastian spojrzał w dół na Sweetie, pełen miłości.

Potem otrząsnął się, rozejrzał się i zmarszczył brwi. "Dlaczego ...