Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1: Przyjaciel czeka na nią

Rozdział 1

Ból rozrywał ciało młodej niewolnicy, która leżała na łóżku zrobionym z siana i szmat, położonym na zimnej kamiennej podłodze wilgotnej celi. Dziewczyna została tam wrzucona po tym, jak Czarna Magia Zgromadzenie skończyło używać jej jako baterii do ukończenia jednego z ich wielu nikczemnych zaklęć.

Więzienie znajdowało się w podziemiach, wykutych w skale i ziemi pod rezydencją. Zawsze było tam wilgotno, a temperatura wahała się od nieznośnego gorąca do takiej, przy której człowiek traciłby kończyny i zamarzał na śmierć.

Długie, sięgające talii, głęboko szkarłatne włosy niewolnicy były w wilgotnym mroku brązowe. Jej skóra, blada jak księżycowa poświata, była pokryta bliznami. Głębokie blizny świadczyły o latach nadużyć i tortur. Była lekko wychudzona z powodu wieloletniego niedożywienia, choć mniej niż jeszcze kilka tygodni temu.

Miała pełne piersi, które mimo głodzenia się utrzymywały się na swoim miejscu. Jej biodra były wystarczająco szerokie, by zrównoważyć górną część ciała. Mimo niedożywienia, hybryda miała mięśnie. Mięśnie te pochodziły z długich godzin ciężkich prac, które wymagały dużo podnoszenia i manewrowania.

Ból, który cierpiała młoda dziewczyna o imieniu Rain, sprawiał, że pragnęła śmierci, i to nie po raz pierwszy. Rain, jak wszyscy niewolnicy i wielu służących Czarnej Magii Zgromadzenia, była ofiarą długotrwałych nadużyć i tortur.

Uwięziona od urodzenia, była wykorzystywana jako niewolnica do wykonywania prac w głównej twierdzy Czarnej Magii Zgromadzenia. Innym jej zadaniem było bycie baterią dla złowieszczych zaklęć Zgromadzenia.

Rain miała tylko dzień na regenerację, a potem oczekiwano, że wróci do swoich obowiązków, wykonując wszelkie prace, których członkowie Zgromadzenia od niej żądali. Rain była postrzegana jako narzędzie dla swojej matki, a jej ojciec, Dominic, był kolejnym niewolnikiem Zgromadzenia. Sprzedany do Zgromadzenia przez własny klan wilkołaków.

Patrząc na ojca i córkę, można było dostrzec, że są z tej samej krwi. Oboje mieli te same dwukolorowe oczy, wewnętrzny pierścień jasnoniebieski jak Karaiby, zewnętrzny głęboki oceaniczny niebieski. Mieli też te same czerwone włosy i bladą cerę.

Mimo że codziennie pragnęła śmierci, Rain czuła, że w jej życiu są przynajmniej kilka jasnych punktów. Miała miłość swojego ojca, wilkołak bardzo o nią dbał. Rain była również kochana przez innych niewolników i większość służących Zgromadzenia. Była też Stara Czarownica, która polubiła Rain.

Ta Czarownica była bibliotekarką Czarnej Magii Zgromadzenia. Chociaż urodziła się w Zgromadzeniu, Stara Czarownica nie miała serca do zła Zgromadzenia, ale nie mogła opuścić Zgromadzenia bez utraty życia. Po pewnym incydencie w młodości, bibliotekarka Lillian Blackthorn ukryła, jak potężna była przed Zgromadzeniem.

Powodem, dla którego Czarownica Lillian to zrobiła, było uniknięcie stania się kolejnym narzędziem dla złowieszczej magii Zgromadzenia. Zostanie bibliotekarką Zgromadzenia było najlepszym, co zrobiła, zapewniając sobie bezpieczeństwo w Zgromadzeniu. Dając jej szanowany status, jej odmowa uczestnictwa we wszystkich tych złych zaklęciach, w przeciwnym razie uniemożliwiłaby jej to.

Kiedy Rain była jeszcze szczeniakiem, stara Czarownica z prawie zapomnianą mocą jasnowidzenia pojawiła się przed nią. Lillian wyczuła moc wewnątrz hybrydy już wtedy. Jej wizje pokazały jej, że biedna maltretowana mała dziewczynka pewnego dnia poprowadzi ucieczkę, w której będzie brała udział. To skłoniło Lillian do przyjęcia małej hybrydy jako swojej pomocnicy, przynajmniej na powierzchni.

Czarownica widziała inne rzeczy w przyszłości Rain, nie tylko planowaną ucieczkę, ale i ludzi po drugiej stronie tej ucieczki. Te wizje dały Czarownicy promyk nadziei, której nie czuła od wieków. Lillian opowiedziała Rain o swoich wizjach, głównie po to, aby upewnić się, że mimo codziennego pragnienia śmierci, Rain będzie nadal walczyć o przetrwanie.

Istoty, do których Rain miała ich poprowadzić, były potężne i zaakceptowałyby Rain. Zaakceptowałyby także wszystkich innych, których Rain zabrałaby ze sobą podczas ich ucieczki ze Zgromadzenia. Co więcej, Rain miała czekać na swojego partnera wśród tych istot. Partnera, który desperacko potrzebowałby jej światła w swoim życiu.

W Bibliotece, obowiązki, które Lillian przypisała Rain, były dość nietypowe. Nie kazano jej sprzątać, przynajmniej nie, jeśli nie chodziło o jej własny bałagan. Nie, Rain miała się uczyć. Lillian była Mistrzynią Eliksirów oraz doskonałą nauczycielką wszelkiej Magii. Choć nauka Czarnej Magii była wyłącznie teoretyczna i nie praktykowana.

To miało umożliwić Rain rozpoznawanie zaklęć czarnej magii i obronę przed nimi. Oczywiście, aby móc czytać księgi w Bibliotece, musiała nauczyć się czytać i pisać. Aby odmierzać, ważyć i odpowiednio mieszać składniki do eliksirów, Rain musiała poznać matematykę i magiczną naukę stojącą za tworzeniem eliksirów.

Rain nauczono różnicy między Ciemną Magią a Czarną Magią. Ciemna Magia nie była ciemna, bo była zła, tylko używała ciemniejszych elementów świata. Jasna Magia używała jaśniejszych elementów i miała swoje miejsce tuż obok Ciemnej Magii. Podobnie jak Ciemna Magia, Jasna Magia nie zawsze oznaczała dobro, po prostu używała jasnych elementów świata.

Obie mogły być używane do dobrych lub złych celów, obie mogły być skażone i przekształcone w wypaczoną wersję siebie. Tak powstała Czarna Magia. Rain była bardzo pilną uczennicą i uczyła się szybko. Miała wrodzony talent do zaklęć, eliksirów i tworzenia przedmiotów. Ostatnio Rain wykorzystywała wszystkie umiejętności i wiedzę zdobyte od Lillian oraz swoją naturalną intuicję.

Wykorzystując zarówno umiejętności, jak i instynkt, Rain potrafiła stworzyć zaklęcie, które zawierało wszystkie niezbędne wartości odżywcze potrzebne istotom nadprzyrodzonym do zdrowia, w bardzo małej ilości jedzenia. Jak ich codzienna porcja kaszy. W rezultacie niewolnicy i maltretowani służący powoli przybierali na wadze i stawali się silniejsi.

Rain, leżąc na swojej zimnej pryczy, ciało przeszywane falami bólu, marzyła, aby dzień ucieczki nadszedł już dziś. Rain miała dwadzieścia trzy lata, każdego dnia żyjąc w męce, torturowana i maltretowana, traciła coraz więcej nadziei. Wątpliwości Rain co do możliwości ucieczki rosły.

W celi obok Rain słychać było ruchy i brzęk łańcucha ocierającego się o kamienną podłogę. Celę obok Rain zajmował jej ojciec Dominic. Jego wychudzoną sylwetkę można było zobaczyć przez kraty ich cel.

Dominic, trzydziestodziewięcioletni Wilkołak, jak wszyscy więźniowie Kowenu, był karmiony tylko tyle, by utrzymać go przy życiu. Jego kości były wyraźnie widoczne pod zapadniętą skórą. Wszyscy niewolnicy Kowenu byli utrzymywani w słabości i głodzeni, aby nie mieli dość siły do ucieczki.

Dominic, oszołomiony, ale zdolny dostrzec kształt w celi, którą zazwyczaj zajmowała jego córka, zawołał zaniepokojony. „Rain?” Pytanie było zadane cicho.

Rain odpowiedziała ojcu. „To ja, tato, jestem tutaj.” Jej głos był również cichy, nie chcąc przyciągać niechcianej uwagi.

To była jedyna chwila, kiedy mogli okazywać sobie uczucia. W obecności Kowenu wszyscy niewolnicy i służący ukrywali wszelkie oznaki uczucia wobec siebie nawzajem. Okazywanie uczuć oznaczało zaproszenie do nowego poziomu okrutnych tortur ze strony Kowenu.

„Jak źle jest tym razem?” zapytał Dominic zachrypniętym głosem.

„Przeżyję, nie martw się, będę w porządku po jednym dniu.” Rain powiedziała ojcu.

Rain nigdy nie przyznałaby się ojcu, jak bardzo cierpi. Wiedziała, że to tylko by go zraniło i sprawiło, że czułby się winny, że nie może jej ochronić przed złem jej własnej matki.

Ojciec Rain został odurzony przez jej matkę, gdy miał szesnaście lat. Matka Rain zmusiła go do spłodzenia z nią potomstwa. Rain miała trzy przyrodnie siostry, wszystkie pełnokrwiste Czarownice. To zapewniło im miejsce u boku matki, zamiast być zamienionymi w niewolników i baterie dla Kowenu jak Rain.

Rain uważała, że to nie była wina jej ojca, w końcu, jak większość Wilkołaków tutaj, został zdradzony przez własny Klan i sprzedany Kowenowi, by być używanym, maltretowanym i ostatecznie zabitym. Kilku z nich pochodziło z tego samego Klanu co jej ojciec i jego rodzice. Klany Frost i Northmountain z Plemienia Księżycowej Góry.

Wszyscy odkryli zdradę swojego Klanu wobec Plemienia Księżycowej Góry i nadprzyrodzonych istot na całym świecie. Jednak uniemożliwiono im złożenie raportów swojemu Alfa Plemienia. Zamiast tego zostali schwytani i sprzedani, a w niektórych przypadkach, zabici.

Previous ChapterNext Chapter