Read with BonusRead with Bonus

Gość

Kaden.

Patrzyłem, jak spała spokojnie w moich ramionach, przesunęła się we śnie i przytuliła do mnie. Jej mały, zadarty nosek lekko się zmarszczył, gdy kilka pasm jej kasztanowych włosów opadło na twarz. Delikatnie odgarnąłem je, uważając, żeby jej nie obudzić.

Słońce już dawno zaszło, ale jej uro...