




Rozdział 7
„Nina, obudź się. Coś się dzieje. Coś jest nie tak!” Raven wyszeptała z niepokojem.
Siedząc w mojej wilczej formie, ponieważ nadal nie miałam żadnych ubrań, poczułam to. Bardzo złe przeczucie. Myślałam, że to złe przeczucie dotyczy Holly będącej partnerką Damiana, ale teraz zastanawiałam się, czy to coś więcej. Powoli wyszłyśmy z naszej jaskini i nasłuchiwałyśmy. Słyszałam warczenie i czułam zapach krwi.
„Tato, co się dzieje?” połączyłam się myślami z moim ojcem.
„O mój Boże, Nina! Czy wszystko w porządku? Gdzie jesteś? Jesteśmy pod atakiem! Idź natychmiast do schronu!”
Panikę ogarnęła mnie. Pobiegłam do naszego domu, a pod wyspą kuchenną był bunkier. Wyraźnie słyszałam warczenie i krzyki wilków. Zatopiłam się w materac, który tam mieliśmy, i czekałam. To się stało, poczułam pęknięcie. Krzyknęłam najgłośniej, jak mogłam. Nie mogłam w to uwierzyć. Moja MAMA nie żyła! Czułam, jak jej życie zostało odcięte od mojego umysłu. Słyszałam zawodzenie mojego ojca w oddali i wiedziałam, że on również nie przetrwa tej nocy albo umrze w ciągu kilku miesięcy. Nikt nie przeżywał śmierci partnera. Twój wilk w końcu staje się zły, a ty stajesz się wyrzutkiem. Myślałam, że nie mam już łez do wypłakania, ale miałam. Płakałam za moją mamą, a kiedy w końcu poczułam, jak zerwało się połączenie z moim ojcem, płakałam również za nim. Teraz byłam sierotą, a moja najlepsza przyjaciółka była partnerką mojego ukochanego z dzieciństwa. Płakałam, aż ponownie zasnęłam. Raven czuwała, żeby mnie chronić, gdybym potrzebowała ochrony podczas żałoby.
W końcu nastał poranek i obudziłam się. To nie było moje łóżko, pomyślałam, a wspomnienia z zeszłej nocy wróciły do mnie. Wiedziałam, że nie powinnam tu zostawać, ale musiałam znaleźć ciała moich rodziców i się pożegnać. Wyszłam na górę i spojrzałam na wszystkie zdjęcia, które moja mama powiesiła na ścianie, i straciłam kontrolę. Rozbiłam wszystko, co było w zasięgu wzroku. Byłam w drodze do miasta, kiedy poczułam silne ramiona trzymające mnie nieruchomo. Łzy płynęły mi z oczu i nie miałam siły walczyć z nikim.
„Mam cię, Nina,” powiedział Trevor, i byłam wdzięczna, że to nie była Holly ani Damian. Nie byłam jeszcze gotowa, żeby ich zobaczyć. Szybko zdałam sobie sprawę, że nadal jestem naga, i Trevor również to zauważył, więc mnie puścił i odwrócił się. Pobiegłam do swojego pokoju i założyłam czarne spodnie dresowe, sportowy stanik i krótki top. Założyłam moje buty Nike, a Trevor wszedł i usiadł na moim łóżku. Był tu wcześniej, ale teraz to czuło się inaczej. Jego siostra miała zostać luną.
„Nie wiem, co powiedzieć, Nina. Bardzo mi przykro z powodu twoich rodziców. Jestem pewien, że już wiesz. Holly nie miała pojęcia, co się wydarzy. Czuje się jak najgorsza osoba na świecie. Damian jest w jeszcze gorszym stanie. Nie odrzucił Holly, ale też jej nie zaakceptował. Wszyscy myśleli, że to ty będziesz jego partnerką…” jego głos zanikł. Siedzieliśmy w niewygodnej ciszy przez chwilę.
„Zabierz mnie do moich rodziców,” powiedziałam w końcu. Trevor tylko spojrzał na mnie i skinął głową. Zawsze był dla mnie jak brat, więc pozwoliłam mu objąć mnie ramionami i pocieszyć. Szliśmy w milczeniu, a ja trzymałam głowę nisko. Czułam, że wszyscy na mnie patrzą i nie mogłam spojrzeć im w oczy, które na pewno były pełne współczucia. Dziewczyna, której chłopak był partnerem jej najlepszej przyjaciółki i która straciła rodziców. Miałam być członkinią stada, której wszyscy współczuli.
Uderzyło mnie wtedy, że nie będę mogła objąć stanowiska bety. Jak mogłabym pracować pod Damianem i Holly i patrzeć, jak rozwija się ich historia miłosna? Nie byłam tak silna. Przypuszczałam, że Trevor dostanie awans. W końcu dotarliśmy tam, gdzie przygotowywali się do pogrzebów. Życie w stadzie było inne. Tutaj, w stadzie Czerwonego Księżyca, nie mieliśmy pogrzebów w takich sytuacjach. Jeśli ktoś umierał z przyczyn naturalnych, to tak, ale wojownicy, którzy ginęli na polu bitwy, mieli honorowy pogrzeb. Wszyscy się zbierali. Alfa mówił kilka słów, a potem zmarli byli paleni – ich prochy użyźniały ziemię w przekonaniu, że oddajemy coś Bogini Księżyca, utrzymując jej stworzenia przy życiu. Krąg życia. Zdałam sobie sprawę w tym momencie, że Trevor został wysłany, aby mnie przyprowadzić na ceremonię, gdy zbliżaliśmy się do całego stada. Poprowadził mnie do miejsca, gdzie byli moi rodzice.
„Nina,” usłyszałam cicho. Odwróciłam się i zobaczyłam Holly z zapłakaną twarzą, a za nią Damiana patrzącego na mnie. Obok niego stali jego rodzice, alfa i luna, z żałosnymi wyrazami twarzy. Nie mogłam tego teraz znieść, więc odwróciłam się i poszłam do moich rodziców. Straciliśmy dwudziestu siedmiu wojowników. Zabrałam obrączki moich rodziców i naszyjnik mojej mamy, który miała na sobie. Dałam jej go na dwudziestą piątą rocznicę ślubu. Był to prosty, pojedynczy szmaragd na łańcuszku z białego złota. Założyłam ich obrączki na naszyjnik, a Trevor założył mi naszyjnik na szyję.
Słyszałam, jak alfa mówił, ale szczerze mówiąc, miałam już dość bycia tutaj. Zamyślona, nie mogłam się powstrzymać od myślenia, co teraz zrobię? Czy zostanę w tym samym domu? Gdzie będę pracować? Wiedziałam, że mama i tata zaoszczędzili pieniądze, więc nie brakowało mi środków, ale nie mogłam na nich polegać. I tak planowałam pójść na studia, więc może wybiorę uczelnię poza tym stanem. Wiedziałam jedno – nie mogłam tu zostać. W końcu zaczęli palić ciała, a ja patrzyłam, jak moi rodzice zmieniają się w popiół. Cóż, teraz wiedziałam na pewno jedną rzecz. Mój partner nie był w tej watahy. Powinnam była go dzisiaj wyczuć. Nie wiedziałam, czy powinnam się z tego cieszyć, czy nie. Cieszyć się, że nie będę musiała tu zostawać patrząc na Damiana i Holly przez resztę życia, ale smucić się, że będę musiała odejść w nieznane, aby go znaleźć.
Trevor zaczął prowadzić mnie do domu, ponieważ nie chciałam iść na posiłek po ceremonii. Nie mogłam jeść. Przechodząc przez frontowe drzwi, znalazłam kanapę i położyłam się. Usłyszałam zamykające się drzwi i przesuwające się szkło, i zdałam sobie sprawę, że Trevor sprząta mój bałagan. Działając na autopilocie, wstałam, żeby mu pomóc.
„Nina, nie. Poradzę sobie. Musisz coś zjeść i odpocząć.”
Patrząc w dół, wyszeptałam, „Nie mogę siedzieć bezczynnie, muszę się ruszać.”
„Dobrze, a może przygotujesz nam obiad, skoro przegapiliśmy posiłek,” zasugerował.
Kiwnęłam głową i zabrałam się do pracy. Nie myślałam zbytnio, po prostu robiłam wszystko. Zaczęłam od gotowania makaronu, krojenia kurczaka i dodania go na patelnię. Kiedy to się gotowało, zrobiłam ciasto na ciasteczka z kawałkami czekolady i włożyłam je do piekarnika, zanim makaron był gotowy. Kurczak był ugotowany, dodałam sos alfredo i makaron. To było moje podstawowe danie i wszyscy mówili, że smakuje niesamowicie. Było to dla mnie kolejne jedzenie na pocieszenie.
„Nina, musimy porozmawiać.” Usłyszałam wysoki, piskliwy głos od drzwi.
Prostując się, przygotowałam się. Nie byłam na to gotowa, ale oto nadszedł czas. Czas być córką, którą moi rodzice wychowali. A ponieważ Raven była nieobecna w moich myślach przez cały ranek, byłam zdana na siebie. Została na nogach całą noc, żeby nas chronić, więc dziś musiała spać.
Odwracając się, żeby spojrzeć na Holly, zauważyłam, że płakała. Jej policzki, nos i oczy były opuchnięte i czerwone. Miała na sobie legginsy i koszulkę, a jej włosy były związane w kucyk. Za nią stał Damian. Jego oczy odzwierciedlały ból i zamęt, w jakim się znajdował. Miał na sobie czarne spodenki gimnastyczne i białą koszulkę na ramiączkach, wyglądając seksownie jak zawsze. Trevor wyglądał zza drzwi z nerwowym wyrazem twarzy, jakby... czy ona zamierzała oszaleć? Musiałam się uśmiechnąć wewnętrznie, bo to dokładnie to, co bym zrobiła. Byłam urodzoną wojowniczką, wyszkoloną i na szczycie swojej klasy. Nie mogłabym zabić Damiana ani Holly, ale mogłabym zadać kilka ciosów, zanim by mnie odciągnięto. I oni o tym wiedzieli. Stali napięci, czekając, co zrobię, nerwowo zerkając między sobą.
Westchnęłam i powiedziałam, „Nie ma o czym rozmawiać. Jesteście partnerami. Nie odrzucicie siebie nawzajem. Damian, nasza bajka o miłości dobiegła końca. Holly, nasza przyjaźń jest skończona i wkrótce stąd wyjadę, jak tylko wszystko uporządkuję. Nie mogę tu zostać i patrzeć, jak jesteście w miłosnej więzi i prowadzicie watahę jako alfa i luna, nawet jeśli nie jestem mianowana betą. Bycie betą byłoby gorsze, musząc pracować blisko was i widzieć to każdego dnia. Trevor może być betą. Zach może być gammą. Nie będę żałosną byłą dziewczyną, od której nie możecie się uwolnić. Mam więcej dumy niż to. Może z czasem poczuję się inaczej, ale teraz nie chcę was nigdy więcej widzieć.”
Skończyłam swoją przemowę, a Holly miała zszokowany i zraniony wyraz twarzy. Wybuchła płaczem i wybiegła przez frontowe drzwi. Damian spojrzał na nią, a potem odwrócił się do mnie, otwierając usta, żeby coś powiedzieć, ale zatrzymałam go, zanim to zrobił.
„Po prostu odejdź.”
Poczułam mentalne połączenie od Damiana. Pozwoliłam mu przejść. „Bardzo mi przykro, na zawsze będę cię kochać, proszę, wybacz mi.”
Zamknęłam połączenie i nie odpowiedziałam. Patrząc przez okno, zobaczyłam, jak przytula Holly. Przechylił głowę i zobaczył, że patrzę przez okno, a jego oczy przybrały bolesny wyraz. Wszystko, co mogłam zrobić, to odwrócić się, zanim poszłam do łóżka i płakałam, aż zasnęłam, zostawiając Trevora, żeby posprzątał kuchnię.