Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwudziesty piąty

Rozdział 25:

Promienie słońca świeciły mi w twarz. Odwróciłam się w drugą stronę, tylko po to, by natknąć się na śpiącą postać Reese'a.

Jego klatka piersiowa unosiła się lekko, gdy oddychał powoli. Jego twarz zaczynała nabierać kolorów i nie była już tak blada jak zeszłej nocy.

Westchnęłam i uśmi...