Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwudziesty siódmy

Wyszła z pokoju, przecierając oczy, nie wiedząc, dokąd prowadzą ją kroki. Powoli wymknęła się spod jego dotyku. Najbardziej przerażał ją jego nastrój. Nie chciała zaczynać dnia od jego nagan.

Mrugnęła, pozbywając się lenistwa z oczu, gdy jej umysł w pełni się obudził. Przypomniała sobie wczor...