Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 173

Rachel

Ulice były ciche, niewielu ludzi wychodziło w taką pogodę. Luca najpierw zatrzymał się przy kwiaciarni. Weszłam do środka i znalazłam panią, która mi pomagała. „Cześć, Vicky.” „Ach, cześć, pani Marchetti, gratulacje.” „Bardzo dziękuję.” „Coś się stało?” zapytała z troską. „Nie, nic się nie s...