Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 8 - Obawy królowej Asalii

I

Król Timodore delikatnie pogłaskał plecy swojej żony. „Jesteśmy gotowi na wypadek ataku wilkołaków. Nie martw się, moja żono, wszyscy będziemy bezpieczni.” Zapewnił ją, by uspokoić jej obawy.

Królowa Asalea spojrzała na męża z uspokojonym wyrazem twarzy i skinęła głową. „Zaufam ci, mój królu.” Potem przybliżyła się do jego ciała i znów zasnęła.

Król Timodore pocałował ją czule w głowę, zanim zamknął oczy, by pogrążyć się w najgłębszym śnie w swoim życiu.

Następnego ranka, spacerując po korytarzu pałacu, królowa Asalea spotkała dwie młode damy, które wydały się jej znajome. Obie również na nią spojrzały i z szeroko otwartymi oczami wskazały ją palcami.

„Znamy cię!” wykrzyknęły jednocześnie dwie młode wampirzyce.

„Nie pamiętam, żebyśmy się już spotkały.” Asalea udała, że nie pamięta dwóch kobiet.

„No weź, byłaś jedną ze sprzedawczyń w tym modnym butiku w mieście.” Z uśmiechem wysoka dama próbowała przypomnieć Asalei ten incydent, ale ta pokręciła głową.

„Nie pamiętam, przepraszam. Jeśli mnie teraz usprawiedliwicie.” Asalea chciała ruszyć do przodu, ale wysoka dziewczyna złapała ją za ramię.

„Hej, nie kłam; to byłaś ty w butiku.” Powiedziała znowu wyższa dziewczyna.

„Możesz się mylić. Przepraszam.”

„Więc kim jesteś i co robisz tutaj w Pałacu? Nie jesteś wampirem Glodeous, prawda?” mniejsza wampirzyca zapytała ją z podejrzliwym spojrzeniem.

„Jestem Lea. Teraz jestem wampirem Glodeous. Więc, czy mogę już iść?” Królowa Asalea zapytała z uniesionymi brwiami.

„Jak to się stało, że teraz jesteś wampirem Glodeous?” Wysoka dziewczyna z rękami na biodrach próbowała drwić z królowej Asalei.

„Ponieważ jest teraz nową królową Królestwa Glodeous.” Męski głos z tyłu przerwał im.

„Król Timodore.” Dwie wampirzyce, które próbowały dokuczać królowej Asalei, zaniemówiły, gdy zobaczyły króla Timodora obok kobiety, która przedstawiła się jako Lea. Skłoniły głowy przed swoim królem.

„Lepiej teraz ukłońcie się przed królową Leą. Zastanawiam się, dlaczego nie rozpoznałyście jej jako mojej nowo poślubionej żony.” Król Timodore patrzył surowo na dwie wampirzyce.

„Przepraszamy, królu Timodore. Nie mogłyśmy zobaczyć jej twarzy wyraźnie podczas waszej ceremonii ślubnej. Przepraszamy, królowo Lea.” Mniejsza wampirzyca przeprosiła z pochyloną głową. Wyższa zrobiła to samo.

Królowa Asalea pozostała milcząca obok króla Timodora.

„Następnym razem, gdy zrobicie to samo mojej żonie, wiecie, co się z wami stanie. Traktujcie to jako ostrzeżenie.” Wciąż z wąskimi oczami, król Timodore ostrzegł dwie damy.

„Tak, królu Timodore.” Jednocześnie, dwie damy powiedziały z pochylonymi głowami. Pośpiesznie odeszły po usprawiedliwieniu się i rzuceniu szybkiego spojrzenia na królową Asaleę.

II

„Czy wszystko w porządku, żono?” Król Timodore zapytał, mocniej obejmując Asaleę ramieniem.

„Tak, wszystko w porządku. Zjemy śniadanie? Jestem teraz głodna.” Asalea chwyciła ramię Króla wokół swoich ramion i uśmiechnęła się do niego.

Król Timodore skinął głową, pocałował żonę w czoło i nadal trzymając ją za ramiona, ruszyli w stronę pałacowej jadalni dla Króla i Królowej.

Podczas śniadania przyszedł młody, przystojny mężczyzna. Asalea go pamiętała. To on przyprowadził ją z pokoju na ceremonię ślubną.

„Toremo, jakieś wieści?” Król Timodore przywitał nowo przybyłego.

„Tak, mój Królu. Słyszałem, że wilkołaki z Ecleteonu planują zaatakować nasze Królestwo prawdopodobnie jutro rano, kiedy słońce już wzejdzie.” Toremo oznajmił i skłonił głowę przed Królem.

Gdy Asalea usłyszała o wilkołakach z Ecleteonu, jej szczęka się zacisnęła, a złość przepłynęła przez jej żyły.

„Niech przyjdą. Chcę, żebyśmy ich wszystkich zabili!” Królowa Asalea zadeklarowała; gniew był zbyt widoczny w jej tonie i wyrazie twarzy.

Król Timodore był zaskoczony reakcją swojej Królowej. „Moja Królowo, zabijemy wszystkich tych wilkołaków z Ecleteonu, gdy tylko wejdą do naszego pałacu. Czy masz z nimi jakieś straszne doświadczenia?”

„Tak, ale nie chcę już więcej pamiętać tego koszmaru z nimi.” Ogień w oczach Królowej Asalei przytłaczał jej całe jestestwo.

„Cokolwiek to było, nie wydarzy się ponownie, teraz, gdy jesteś już moją żoną.” Król wstał z krzesła i objął Królową Asaleę od tyłu.

„A tak w ogóle Lea, to jest Toremo, mój siostrzeniec. Mam nadzieję, że go pamiętasz.” Król Timodore próbował rozjaśnić nastrój swojej żony.

Toremo uśmiechnął się do Królowej Asalei. „Witaj, Królowo Lea.”

„Cześć, Toremo, tak, doskonale pamiętam Toremo. Jak mogłabym zapomnieć? To on przyprowadził mnie na miejsce, gdzie doznałam największej niespodzianki w życiu.” Królowa Asalea śmiała się już na wspomnienie tego, co się wydarzyło.

Toremo i Król Timodore również wybuchnęli śmiechem. Król Timodore odetchnął z ulgą, gdy zobaczył, że jego żona się śmieje.

Po chwili Król Timodore powiedział: „Toremo, zawołaj Dreckosa, rozłożymy nasze plany i pułapki na wilkołaki z Ecleteonu w całym pałacu.”

Gdy usłyszała słowa Króla Timodora, gniew Asalei na wilkołaki z Ecleteonu wzrósł; w jej umyśle chciała zmiażdżyć ich serca jak ziemniaki, zwłaszcza serce ich Króla Burkano, i ściąć mu głowę jak kurczakowi.

Bez wiedzy Asalei, jej umysł był otwarty bez żadnej osłony, co pozwoliło Królowi Timodorowi, który był obok niej, w pełni uchwycić jej myśli.

„Czuję twój gniew, moja żono, na wilkołaki z Ecleteonu. Jestem teraz naprawdę zdezorientowany. Dlaczego?” Król Timodore szepnął do prawego ucha swojej żony.

Królowa Asalea poczuła się nieswojo, patrząc na dociekliwe spojrzenie Króla Timodora. Jak mogłaby mu teraz powiedzieć prawdę? To jeszcze nie czas, aby on się dowiedział. Nie jest jeszcze gotowa.

Previous ChapterNext Chapter