Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 2 - Wspomnienia Asalei

I

Leżąc na łóżku w stylu wiktoriańskim w pokoju, w którym została uwięziona, Asalea była przepełniona wielkim gniewem, wspominając powód, dla którego znalazła się w tym miejscu.

To była noc jej koronacji na księżniczkę Knostiki, kiedy grupa wilkołaków z Królestwa Ecleteon zaatakowała ich, zabijając głównie wampiry z Knostiki. Zaskoczeni i przytłoczeni nagłym atakiem, nie zdołali skutecznie obronić swojego królestwa.

Zorientowali się, że zostali zaatakowani, dopiero gdy wilkołaki jednocześnie skoczyły na siedzące wampiry Knostiki, które szczęśliwie ucztowały. Nawet nie zauważyli, że ich strażnicy przy każdej bramie Areny Knostiki, gdzie odbywała się uroczystość, zostali już zabici przez wilkołaki z Ecleteon.

Krzyczała i płakała w totalnej rozpaczy, widząc, jak jej rodzice zostali brutalnie zabici przez wilkołaki z Ecleteon. Król Ecleteon, używając swoich długich i ostrych paznokci, wydobył serce jej ojca i zmiażdżył je jak puree ziemniaczane, podczas gdy jej matka została zaatakowana jednocześnie przez trzech wilkołaków, którzy pożarli ją jak chleb, a podobnie jak jej ojcu, serce zostało wyrwane z ciała i roztrzaskane na kawałki. To był koszmar, którego nigdy nie chciała być świadkiem.

Jej gniew przepełnił całe jej jestestwo. Przysięgła, że odbierze życie każdemu wilkołakowi z Ecleteon, nie oszczędzając nikogo, nawet ich ostatnich potomków.

W mgnieniu oka stała się niewidzialna; to moc, którą odziedziczyła po swojej prababce. Zemsta była w jej sercu. Jak błysk, uciekła z Królestwa Knostiki. Nie mogła wtedy pokonać Ecleteonów. Obiecała sobie, że powróci, by odzyskać swój tron i odbudować swoje królestwo.

Wspomnienia księżniczki Asalei zostały przerwane, gdy usłyszała pukanie do drzwi.

Jej życie mogło być w niebezpieczeństwie w dziewięćdziesięciu procentach, ale dziesięć procent nadziei, że może skończyć jako żona króla Glodeous, dało jej odwagę, by stanąć z dumą i zmierzyć się z kimkolwiek, kto był za drzwiami.

II

"Mademoiselle, przyniosłam ci jedzenie. Proszę, nie próbuj uciekać, czterech wampirów stoi na straży za drzwiami." Kobieta w średnim wieku trzymała tacę z talerzami jedzenia i szklanką krwi. Postawiła ją na okrągłym, wspaniale wyglądającym stole w pokoju.

Asalea uśmiechnęła się do kobiety i pokręciła głową. "Nie zamierzam, bo wciąż chcę spotkać waszego króla."

Czoło kobiety zmarszczyło się, gdy usłyszała, co powiedziała piękna dziewczyna.

"Nie spotkałaś jeszcze króla?" zapytała.

Asalea ponownie pokręciła głową. "Nie."

Kobieta uśmiechnęła się potajemnie i powiedziała, "Nie sądzę."

"Co powiedziałaś?" Asalea zmarszczyła brwi.

"Nic. Proszę, zjedz swoje jedzenie, Mademoiselle." Znów się uśmiechnęła, a potem wyszła, przepraszając.

"A tak przy okazji, czy mogę się wykąpać w łazience tutaj?" zapytała, zanim kobieta w średnim wieku ostatecznie zamknęła drzwi.

„Tak, możesz. Zapomniałam ci powiedzieć. Za chwilę przyniosę trochę ubrań.” W końcu wyszła.

Naprawdę głodna, Asalea zaczęła jeść po trzykrotnym sprawdzeniu jedzenia. Chciała się upewnić, że nie zostanie otruta w tym miejscu. Wiedziała, że wampiry tutaj wiedzą, że ona też jest wampirem, ponieważ podano jej kieliszek krwi i gotowane jedzenie z ludzkiego mięsa.

Po chwili starsza kobieta wróciła, niosąc ubrania i bieliznę. Asalea szczerze podziękowała, zanim kobieta wyszła. Po jedzeniu wzięła prysznic. Zdecydowała się założyć czerwoną sukienkę spośród dwóch innych, które przyniosła jej starsza kobieta. Była do kolan, dopasowana u góry, ale luźna od bioder do kolan. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze i uśmiechnęła się z zadowoleniem.

III

Asalea nie zauważyła, kiedy zasnęła po odświeżeniu się. Obudziła się, czując, że ktoś intensywnie na nią patrzy.

„Marzysz, by być żoną Króla?” Niebieskooki przystojniak stał na końcu łóżka.

Asalea natychmiast wstała i usiadła na krawędzi łóżka, z dala od mężczyzny.

„Dlaczego znowu tu jesteś? Nie zamierzasz mnie zabrać do swojego Króla?” zapytała z uniesioną brwią.

Mężczyzna zaśmiał się, jakby usłyszał dowcip. „Dlaczego miałbym? Zostaniesz tutaj, dopóki nie zdecyduję, jaką śmierć ci zgotować.” Jego oczy pełne były śmiechu.

„Nie! Nie możesz mnie zabić! Zabierz mnie do swojego Króla, rozkazuję ci!” Asalea krzyknęła, gotowa do walki, gdyby ją zaatakował.

„Kim jesteś, żeby mi rozkazywać, piękna wampirzyco?” próbował ją drwić.

„Jestem przyszłą Królową Glodeous!” z dumą uniosła podbródek. W rzeczywistości próbowała opanować swój strach.

Kolejny głośny śmiech mężczyzny wypełnił całą dużą salę. Kręcąc głową, zrobił krok do przodu i w mgnieniu oka znalazł się obok niej, siedząc na krawędzi łóżka, trzymając jej podbródek.

„Nie waż się mnie dotykać!” syknęła.

Uśmiechnął się zuchwale, „Mogę zrobić z tobą, co tylko zechcę.”

„Naprawdę? Myślisz, że nie potrafię się bronić?” Starała się być odważna, by przezwyciężyć swoje obawy.

„Wiem, że potrafisz się bronić, ale nie wygrasz.” Zacieśnił uścisk na jej podbródku i zbliżył głowę, jego nos prawie dotykał jej.

Asalea przełknęła ślinę, walcząc z przerażeniem, które ogarniało jej całe ciało.

„Jeśli cię pocałuję i wezmę teraz, nie będziesz w stanie mnie powstrzymać.” Wyszeptał, jego świeży oddech wypełnił jej nos. Zadrżała, ale wciąż próbowała nie dać mu odczuć swojego strachu.

„Skąd wiesz, że nie możesz mnie kontrolować? Mogę stać się niewidzialna w tej chwili.” Powiedziała z wyzwaniem.

„Widoczna czy niewidoczna, mogę cię zobaczyć i poczuć. Nie zapomnij o tym, piękna wampirzyco.” Uśmiechnął się, puszczając jej podbródek.

Spojrzała na niego ostro, nie mając uśmiechu na ustach.

„Mogę cię teraz wziąć, ale mogę poczekać. Odpocznij; następny dzień przewróci twój świat do góry nogami.” Potem zniknął z pokoju jak błyskawica.

Previous ChapterNext Chapter