Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1 - Wiadomości o Królu Glodeous

I

Księżniczka Asalea, która obecnie żyje w świecie śmiertelników, ukrywając się jako skromna sprzedawczyni w małym butiku, usłyszała wiadomość od dwóch klientek, które pachniały jak wampiry. Pochodziły z Królestwa Glodeous.

„Boże, nowy król Glodeous szuka żony. Widziałeś go już? Jest taki przystojny! Pojadę do jego pałacu i zaoferuję się na jego żonę,” powiedziała wyższa dziewczyna, chichocząc.

Mniejsza dama prychnęła. „Zanim go dotkniesz, on już będzie moim mężem!”

Obydwie zaśmiały się i kontynuowały przeglądanie sukienek w butiku, gdzie Asalea pracowała jako sprzedawczyni.

Asalea spojrzała na dwie kobiety i coś zaświtało jej w głowie. „A co, jeśli sama zgłoszę się na żonę króla Glodeous? Hmm, ale zgłoszenie się jest zbyt tanie. Musi być lepszy sposób, by zwrócić uwagę króla i zostać jego żoną,” mruknęła.

Dwaj młodzi wampirzyce nagle spojrzały w stronę Asalei z przymrużonymi oczami. Ich zmysły słuchu były tak wyostrzone, że usłyszały szept Asalei. W mgnieniu oka znalazły się obok niej, patrząc na nią groźnie.

„Jesteś wampirem? Czuję twoją krew.” Wysoka dziewczyna mruknęła.

„Nie dotykaj naszego króla, będziemy twoimi wrogami.” Dodała mniejsza.

Asalea spojrzała na obie kobiety z uśmiechem na twarzy. „To, co usłyszałyście, to tylko złudzenie, nie martwcie się, jest cały wasz.”

„Dobrze,” powiedziały jednocześnie, a potem zniknęły z boku Asalei. Zobaczyła, jak dwie wampirzyce biorą kilka sukienek i idą do kasy, by zapłacić. Skinęły jej głową, zanim ostatecznie opuściły butik.

Inteligentny umysł Asalei doprowadził ją do planu, jak zwrócić uwagę króla Glodeous. On jest mężczyzną, którego szuka, aby powrócić do świata wampirów; by stać się silniejszą i potężniejszą, realizując swoją długo nieodwzajemnioną obietnicę zemsty na wilkołakach Ecleteons. Jej uśmiech był potem tak tajemniczy, że tylko jej własny umysł mógł go zrozumieć.

II

W swojej niewidzialnej formie, Asalea przemierzała pałac Królestwa Glodeous. Szukała króla. Nie znała jeszcze jego rysów, ale wiedziała, że rozpozna go, gdy tylko go znajdzie.

Weszła do dużego, pełnego przepychu pokoju w pałacu; wciąż była w swojej niewidzialnej formie. Najprawdopodobniej to jego pokój, pomyślała.

„Kim jesteś i co tu robisz?” donośny głos za jej plecami prawie sprawił, że podskoczyła. Jest w swojej niewidzialnej formie. Jak to możliwe, że on ją widzi? Odważnie zwróciła się do właściciela tego głosu.

Asalea była zaskoczona, widząc głęboko niebieskie jak ocean oczy w gniewie, które ostro na nią patrzyły. W sekundę mężczyzna złapał jej prawą rękę i mocno ją ścisnął.

„Widzę cię, lepiej zmień się w swoją widzialną postać teraz!” Zgrzytnął zębami, wypowiadając te słowa.

Nie mając innego wyjścia i myśląc, że pojawienie się może doprowadzić do tego, że sam zaprowadzi ją do króla, Asalea nagle przemienia się w swoją widoczną formę.

Asalea zauważyła nagłą reakcję podziwu w głębokich niebieskich oczach mężczyzny. O tak, wie, że jest piękna, jej okrągłe brązowe oczy z melancholijnym spojrzeniem, długie rzęsy i idealnie ukształtowane brwi, do tego spiczasty nos i usta koloru wiśniowej czerwieni, a na dodatek wspaniałe ciało i niezwykły wzrost; Asalea doskonale wie, że jest godna podziwu.

Asalea spojrzała na niego swoim najbardziej uwielbiającym i cennym spojrzeniem. „Przepraszam pana, wydaje się, że się zgubiłam. Uciekałam przed kimś i nie wiedziałam, że moje nogi zaprowadzą mnie tutaj.”

Przeciągnął ją na łóżko i popchnął tam. „Nie wiesz, że ktokolwiek wejdzie do mojego pokoju bez pozwolenia, nigdy nie wychodzi żywy?” powiedział, zbliżając się do niej. Teraz siedziała na końcu łóżka w stylu wiktoriańskim, przykrytego czarną pościelą.

„Kim jesteś?” zapytała Asalea.

„To ja pytałem cię o to przed chwilą. Kim jesteś, pani?” jego ręce były w kieszeniach, a on intensywnie patrzył na Asaleę.

„Lea, jestem Lea.” Odpowiedziała zdezorientowana Asalea.

„Jaki jest twój cel przybycia tutaj?” zapytał ponownie.

„Err, po prostu się zgubiłam.” Skłamała.

„Nie wciskaj mi tych bajek, kobieto!” krzyknął.

Asalea była przerażona, ale starała się pozostać pewna siebie i odważna. „Jestem przyszłą żoną króla,” odpowiedziała, unosząc podbródek.

Mężczyzna wybuchnął ogłuszającym śmiechem, a potem chwycił ją za podbródek. „Naprawdę?”

Odpowiedziała, wciąż pewna siebie. „Tak.”

„Czy widziałaś już króla?” zapytał z uśmiechem w kącikach oczu.

„Err, jeszcze nie.”

„Więc dlaczego mówisz, że jesteś przyszłą żoną króla?”

„Bo to czuję.” Asalea głęboko spojrzała w głębokie niebieskie oczy mężczyzny, który wciąż trzymał jej podbródek.

Tajemniczy uśmiech pojawił się na ustach mężczyzny. „Zobaczymy więc.”

III

Asalea wiedziała, że teraz jest w poważnych tarapatach. Mężczyzna zamknął ją w swoim pokoju i zniknął w mgnieniu oka.

Nie wiedząc o tym, z pałacu króla Glodeousa ogłoszono wiadomość. Dreckos, prawa ręka króla, został wyznaczony do ogłoszenia.

Dreckos zebrał wszystkich wampirów Glodeousa w ich sądzie. „Nasi ukochani wampirzy Glodeousa, nasz drogi król wkrótce się ożeni. Znalazł żonę! Za trzy dni ślub odbędzie się w astrodome pałacu. Bądźcie gotowi na radość i ucztę!”

Każdy wampir w sądzie krzyknął i klaskał z podekscytowania.

Dreckos zakończył zebranie i wrócił do króla, aby złożyć raport. „Królu Timodore, twoje życzenie zostało spełnione i wszyscy są teraz podekscytowani.”

„To dobrze. Upewnij się, że wszystko zostanie wykonane zgodnie z planem. Chcę doskonałego ślubu dla mojej doskonałej przyszłej żony.” Oświadczył, zanim zwolnił Dreckosa.

Previous ChapterNext Chapter