Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 399: Zgromadzenie żołnierzy na rzecz sprawiedliwości

„Czy przesłuchujesz samego siebie?” – szybko wyjaśnił z winą na twarzy. „To nie tak, że nie chciałem przyjść, po prostu nie mogłem się wyrwać. Pani Garcia opiekuje się mną codziennie, nawet w weekendy każe mi się uczyć w szkole. Gdyby moja mama nie poprosiła mnie, żebym przyjechał do miasta, nie odw...