Read with BonusRead with Bonus

Historia 1- ŚWIĄTECZNY SEKS {NIEGRZECZNY POMOCNIK ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA}

To był ostatni weekend przed Bożym Narodzeniem. Zostały tylko 3 dni, zanim Chris musiał wyruszyć w długą podróż do domu swoich emerytowanych rodziców i spędzić święta jako jedyny nieżonaty syn z pięciu.

Chris nie cieszył się na kolejne przybycie kawalera. Wiedział, że znowu usłyszy te same pytania co w zeszłym roku: „Masz już jakąś fajną dziewczynę, Chris?”, „Dzieje się coś u ciebie, bracie?”, a jego ulubione: „Dlaczego nie zamieszkasz z nami? Mamy mnóstwo miejsca. Zapomnij o tej marnej pracy, nigdy nie zapłacą ci tyle, żebyś mógł się wyprowadzić z tego małego mieszkania i tej brudnej kuchenki, którą nazywasz piecem.”

Mimo to, lubił swoje mieszkanie. Owszem, było małe, a na pewno darmowa, trzymetrowa choinka, która zajmowała ponad dwie trzecie jego pokoju dziennego, nie poprawiała dostępnej przestrzeni. Ale była darmowa, coroczny gest dobrej woli od zarządcy budynku.

Choinka nawet miała stojak, ale brakowało ozdób. Chris przyniósł ją do środka, postawił w rogu i miał zamiar ją udekorować. Nawet kupił ozdoby, ale nie podniósł palca, żeby coś zawiesić na drzewku. W tym roku po prostu nie mógł się wczuć w świąteczny nastrój.

Jego mieszkanie miało tylko jedną małą sypialnię z pojedynczym łóżkiem i małą komodą. Kuchenka była tak mała, że nie mógł upiec pizzy w piekarniku bez jej przechylania.

Przewodnik po mieszkaniu nazywał jadalnię „kącikiem jadalnym”. Chris nazywał to „kącikiem jadalnym”. Mówiąc o książkach, naprawdę chciałby, żeby jego mieszkanie miało trochę „nooki”. Minęło dużo czasu, odkąd Chris był na randce. Jego nieśmiałość nie pomagała.

Ale było coś naprawdę świetnego w jego mieszkaniu, co lubił najbardziej. Lubił bliskość Beth, swojej sąsiadki z góry. Wprowadziła się około 3 miesiące temu ze swoim chłopakiem. Oboje byli bardzo mili, przynajmniej Beth zawsze była miła.

Codziennie rano wychodzili do pracy o tej samej porze, co on, i w końcu zaprosili go kilka razy na górę na przyjemny obiad i kieliszek lub dwa wina. Ich kuchenka była dużo większa niż jego. Chłopak Beth mógł zamienić się w wielkiego dupka, kiedy za dużo wypił, a to zdarzało się za każdym razem, gdy go widział. Ale ostatnio nie widywał go zbyt często.

Ale nie tęsknił za nim. To Beth mu się podobała. Miała cudowny, figlarny śmiech, który łatwo się pojawiał. Chris zgadywał, że miała około dwudziestu kilku lat. Mogła być młodsza.

Z pewnością miała ciało osiemnastolatki. Miała małe, jędrne piersi i szczupłą talię z długimi nogami. Och, te nogi, które miała! Beth często nosiła krótkie spódniczki lub sukienki, które podkreślały jej długie nogi i idealnie apetyczny tyłek.

Były otwarte schody prowadzące do górnego mieszkania, które biegły po przekątnej przedniej fasady budynku. Górny podest był krótkim gankiem nad drzwiami Chrisa. Kilka tygodni temu, gdy dostarczono choinki, Chris niewinnie zbierał gałęzie, które odpadły podczas przeciskania jego choinki przez drzwi, gdy Beth szła za dostawcami choinek po schodach.

Otwarcie drzwi zajęło trochę czasu i Beth stała na otwartych schodach, nieświadoma, że jej krótka spódniczka dawała Chrisowi jasny widok pod nią.

Od kilku dni wspomnienie aksamitnych czerwonych majtek Beth dostarczało Chrisowi nieskończonej energii do masturbacji. Była obiektem jego fantazji każdej nocy i każdego ranka. Za każdym razem, gdy Chris widział jasnoczerwonego Mikołaja, przypominał sobie kolor bogatych majtek Beth.

Nie wiedział, że ma fotograficzną pamięć do majtek, dopóki nie zobaczył czerwonych majtek Beth spod schodów. Pamiętał seksowny wysoki krój po bokach, koronkowe brzegi przy otworach na nogi.

Powolne nachylenie w środku paska, gdy rozciągał się od jednego biodra do drugiego w opadającej półelipsie. Najmniejszy cienki pasek jaskrawej czerwieni ukrywał jej cipkę i zwężał się do cienkości palca, gdy owijał się między jej nogami i w górę jej cudownego gorącego tyłka.

Wspomnienie ponownie go pobudzało i czuł, jak jego erekcja rośnie w dresach. Był bliski uwolnienia całej świątecznej radości ze swojego penisa, gdy rozległo się pukanie do drzwi.

"Cześć Chris. Co robisz?" zapytała Beth, stojąc w drzwiach.

Chris był zaskoczony. Był tak zdumiony, że zajęło mu kilka minut, aby zarejestrować, że jego erekcja sterczy przez dresy. Miał nadzieję, że tego nie zauważyła, gdy przesuwał ręce, aby ukryć wystający członek.

"Niewiele. Chcesz wejść?"

"Pewnie." Chris cofnął się, gdy Beth weszła do pokoju. Jej delikatny perfum przeszedł koło jego nosa i zamknął oczy, aby uchwycić ten subtelny zapach. Ku jego rozczarowaniu, Beth miała na sobie luźne ogrodniczki.

Jednak pod spodem miała cienki biały T-shirt, który sięgał tylko do połowy jej żeber, a paski ogrodniczek pomagały rozsunąć jej piersi na boki, tak że zwisały miękko na boki. Z konturu jej sutka Chris mógł łatwo stwierdzić, że nie miała stanika.

Wyobraził sobie przez chwilę miękkie gałki lodów z małymi wisienkami starannie umieszczonymi do słodkiego ssania.

"Masz coś do picia?" zapytała Beth, uśmiechając się, gdy przeszła do jego kuchni.

"W lodówce jest butelka Chardonnay. Powinna być dobrze schłodzona."

"Mmm. Schłodzone Chardonnay brzmi świetnie." Beth otworzyła drzwi lodówki. Wino było na dolnej półce drzwi, a gdy się schyliła, aby je wyjąć, Chris obserwował, jak ogrodniczki napinają się wokół jej pośladków. "Tam jest ten jadalny tyłek" pomyślał. Denim był zbyt gruby, aby stwierdzić, czy miała na sobie majtki, czy nie.

"Gdzie jest korkociąg?"

"Zaraz go przyniosę." Chris poszedł do kuchni i otworzył szufladę, aby poszukać korkociągu, podczas gdy Beth wyciągała dwa kieliszki z szafek. Odwrócił się do niej pod kątem, co dało jego penisowi szansę na ukrycie się.

"Wow, twoja kuchenka jest naprawdę mała."

"Wiem. Proszę, oto on." Chris podał jej korkociąg. Ponownie poczuł jej delikatny kobiecy perfum.

Previous ChapterNext Chapter