Read with BonusRead with Bonus

Surowy tatuś: Jeremy Denn

Wciąż się całujemy, zaczyna się to zmysłowo, ale stopniowo staje się coraz bardziej namiętne... bardziej natarczywe. Nie zauważam, że czerpię przyjemność z tej chwili. Zapominam, że na kuchence gotuje się czajnik z wodą. Wszystko, o czym mogę myśleć, to jak bardzo chcę poczuć smak jej cipki. Jesteśmy tutaj, pieszcząc się nawzajem. Trzymam jej włosy i ciągnę je do tyłu. Szybko bierze krótki oddech, gdy przesuwam swoje usta na jej szyję, by delikatnie ją pocałować. Czuję bicie jej serca i natychmiast wracam do jej ust, by pocałować je miękko. Moje palce sięgają do jej bluzki i zsuwają ją z ramienia, a teraz całuję jej obojczyk. Schodzę w dół do piersi. "Nie," mówi powoli. ****** "NIE?" pytam, przestaję i całuję ją w usta, tak delikatnie, dając jej do zrozumienia, że nie chcę przestawać. "Wiesz, że to, co robimy, nie jest właściwe," wzdycha. Czuję, jak jej serce bije szybciej. "Masz rację... Nie powinniśmy tego robić, jest za wcześnie, ale jestem zdesperowany, żeby cię mieć," szepczę jej do ucha, wierząc, że to ją podnieca, bo chcę, żeby pragnęła więcej. Kładę prawą rękę na jej piersi, delikatnie ją obejmując. Czuję, jak jej sutek twardnieje. Potem zaczynam go delikatnie szczypać, sprawiając, że pragnie więcej, a następnie schodzę do jej bioder, by poczuć, jakie są duże. Mówię uwodzicielsko: "Nie powinienem dotykać twoich sutków w ten sposób... Nie powinienem cię podniecać... czy nie lubisz się ekscytować?" Moja lewa ręka jest zajęta powoli zsuwaniem jej szortów, chcąc poczuć jej uda. Moje palce szybko przesuwają się między jej nogami i zaczynają delikatnie drapać przód jej majtek, sprawiając, że jest to przyjemne. "Jak ci się to podoba?... Czy powinienem przestać cię pieścić w ten sposób...?" pytam. Patrzę, jak zamyka oczy. Wierzę, że jest w innym świecie, ciesząc się tymi uczuciami. Wiemy, że nie powinniśmy się w to angażować, ale przyjemność jest... Moje palce wchodzą do góry jej mokrych majtek i zaczynam delikatnie i miękko masować jej łechtaczkę. Słyszę jej jęk... tak głośny. Uwielbiam, jak jęczy, to sprawia, że moje ciało drży. "Czy powinienem przestać cię tu dotykać... Czy powinienem przestać sięgać do twojej łechtaczki, by cię masować..?", kontynuuję pytania. Moje trzy palce rozchylają jej wargi sromowe, przesuwają się w górę jej cipki, czując całą jej wilgoć na mojej skórze, dwoma palcami zaczynam masować jej łechtaczkę bardziej natarczywie. Sprawiam, że moje palce poruszają się w górę i w dół oraz wokół niej. Czuję, jak jej kolana drżą z podniecenia. Jej cipka wydziela więcej soku. "Nie powinienem cię ręcznie pieprzyć... próbując sprawić, żebyś doszła... nie dochodź dla mnie... po prostu ciesz się tym..." mówię. Natychmiast, gdy powiedziałem jej, żeby nie dochodziła, mały strumień przyjemności wypływa z jej cipki na moją rękę. Przenoszę palce do jej ust, żeby poczuła smak swojego soku. Krzyczy, jej oczy wciąż zamknięte. Próbuje stanąć stabilnie. Wciąż dochodzi, gdy chwytam jej drugą rękę i kładę ją na moich spodniach, sprawiając, że czuje mojego kutasa. Jest duży, gruby i tak ciepły. Uczucie jej ręki na moim kutasie sprawia, że staję się jeszcze bardziej twardy. "Nie powinnaś czuć mojego kutasa w ten sposób... nie powinnaś go trzymać w ręce... ani przesuwać palcami wokół niego w ten sposób..." mówię.

Może jest zahipnotyzowana przeze mnie. Wszystko, co jej każę robić, robi. Jest tak pochłonięta przyjemnością... A ja uwielbiam uczucie jej dotyku na moim kutasie. Delikatnie go głaszcze w górę i w dół, wierzę, że podoba jej się jego długość.

Z jej spodni schodzę na jej uda.

Nie protestuje. Po prostu nadal głaszcze mojego kutasa. Jej oczy zamknięte, wargi jej cipki lekko rozchylone. Nie powinniśmy tego robić, ale nie możemy się powstrzymać.

Rozpinam spodnie i przesuwam biodra, pozwalając jej ręce dotknąć mojego gorącego, twardego kutasa, wierzę, że nigdy wcześniej nie czuła czegoś takiego.

Całuje mnie delikatnie aż do czubka mojego kutasa.

Mój mokry, duży, spuchnięty czubek uwalnia pre-cum.

O Boże, o Boże...

Zamykam oczy, by cieszyć się przyjemnością. Nie chcę, żeby przestała głaskać mojego kutasa.

Chcę ją pieprzyć.

Zeszła do mojego worka i delikatnie go chwyciła, bawiąc się moimi dużymi, ciężkimi jajami, podczas gdy ja sięgam do kieszeni, by wyjąć prezerwatywę.

Kładę ręce na jej tyłku, podnosząc ją w powietrze. Nie waży nic.

Oplata nogi wokół mojej talii i delikatnie ją opuszczam, kładąc jedną rękę wokół jej talii.

Mój gruby kutas naciska na jej cipkę--

Wchodzę w nią.

Wkładam tylko główkę, chcąc, by poczuła, jak duży jestem. Jęczy głośno, przezwyciężona przyjemnością i lekkim bólem.

Zaczynam ją drażnić... wkładając i wyciągając, cal po calu, pozwalając jej sokom z cipki spływać po moim twardym kutasie.

"O cholera," dyszy i opiera głowę na moim ramieniu, gdy nadal wsuwam się w nią.

Jadę na niej tak mocno. Tak głęboko w niej...

Mój kutas jest tak gruby. Wypełnia ją. Upewniam się, że naciskam na nią z każdej strony wewnątrz. Uwielbiam uczucie jej cipki. Jest tak słodka, ciepła, cudowna, pieprzalna. (Czy istnieje słowo "pieprzalna"? Aby pokazać, jak słodka jest).

Jestem w niej cały i zaczynam ją delikatnie kołysać. Cal mojego kutasa wychodzi, a potem wchodzi głęboko.

Trzy cale na zewnątrz, trzy cale do wnętrza. Cztery cale... Pięć cali... więcej... każde kołysanie staje się coraz dłuższe... Głęboko w dół... dotykając każdej strony w niej.

Jęczy, wzdycha, stęka. Potem odchyla się do tyłu, jej włosy na ramieniu, gdy trzymam ją moimi dużymi rękami i po prostu cieszę się pieprzeniem jej. Wiem, że pieprzę ją tak dobrze.

Przyciągam ją z powrotem obiema rękami, nie przerywając żadnego ruchu. Przyciąga swoją twarz do mojej.

Biorę jej usta na swoje i całuję ją, namiętnie, szybko i szorstko.

Odwzajemnia pocałunek, jej ręce na mojej piersi, pozwalając mi być głęboko w niej, zarówno w jej cipce, jak i w jej ustach.

Naprawdę, nie pozwoliła mi mieć całej siebie w środku, ale właśnie ją posiadłem... pieprzyłem ją, całowałem tak głęboko.

Przestaję ją całować, a ona otwiera oczy.

Patrzymy na siebie, jej twarz pełna bólu i przyjemności.

Jej uwodzicielskie szare oczy... które pokazują, jak jest zaskoczona i jak dobrze się czuje być pieprzoną...

Natychmiast dochodzi.

Krzyczy i kładzie ręce na mojej szyi, by się podtrzymać. Patrzę jej w oczy, widzę w nich satysfakcję - o tak, to jest to. Zamykają się i otwierają jej powieki, a ona przewraca oczami. Jej nogi oplatają mnie, jakby była na rowerze, trzymając się mnie jakby od tego zależało jej życie. Mój kutas wciąż w niej gwałtownie, uderzając w i z niej.

Previous ChapterNext Chapter