Read with BonusRead with Bonus

Lori Wilson 006

Jego język nadal drażnił jej łechtaczkę, a ona wzdrygała się na całym ciele. Jej palce znalazły płótno, po którym popłynęły smugi farby. Jej ciało wygięło się, a oczy przewróciły się do góry. Farba, śliska i mokra, pokryła jej palce, a jego palce, śliskie i mokre od jej płynów, wróciły do niej, rozc...