Read with BonusRead with Bonus

Prolog

Punkt widzenia Jessiki

Nazywam się Jessica Jessica Bloome. Moje urodziny są za dwa dni, skończę 18 lat. Ale nie mówcie o tym Alfie Sebastianowi; myśli, że kończę 14 lat i dostanę swojego wilka. Nie wie, że mam już swojego wilka, Celeste, odkąd cztery lata temu zabrał mnie i moją najlepszą przyjaciółkę Olivię, byśmy były jego osobistymi niewolnicami. Jest powód, dla którego tak myśli: jestem mała jak na wilka. Mam 155 cm wzrostu, jestem najmłodsza z trojaczków Zachariasza i Cynthii Bloome, pary Gamma z Plemienia Księżyca Pustyni.

Mama zawsze mówiła, że Nathianal, Cathy i ja jesteśmy wyjątkowi, ponieważ jesteśmy trojaczkami, a to rzadkość w wilczym stadzie. Kolejną rzeczą, która nas wyróżnia, jest to, że wyglądamy identycznie, mimo różnicy wzrostu, a Nath jest innej płci. Wszyscy mamy blond włosy, niebieskie oczy i okrągłe twarze z brązowo-opaloną skórą. Wszyscy mamy także dołeczek na lewym policzku. Nie wiem, jak wysocy byliby teraz, ale kiedy miałam 14 lat, Nathanial miał prawie 180 cm, Cathy 163 cm, a ja 150 cm. Nazywali mnie "najmniejszym z miotu".

Alfa Sebastian walczy nieczysto, według jego syna Jonathona. Kiedy zabrali moją najlepszą przyjaciółkę Olivię i mnie, zrobił coś tacie, Alfie Laurence'owi i Bette Joshowi; nie mogli się bronić.

Pamiętam tę noc, noc, kiedy zaatakował Księżyc Pustyni, nasz dom. Noc, kiedy zabił mojego ojca, Alfę Laurence'a i Bettę Josha.

"Nath, Cath, co się dzieje? Dlaczego włączają się alarmy?" zapytałam brata i siostrę, gdy wybiegaliśmy z domu stada. "Hej, maluchu", Nathanial zażartował z czułością.

*"Jesteśmy atakowani przez Plemienie Szmaragdowego Księżyca; tata mówił, że Alfa Sebastian chce naszej ziemi", kontynuował Nath. "Musimy dostać się do tuneli," krzyczy Cathy. Biegnę w stronę tuneli z rodzeństwem, ale coś przykuwa mój wzrok przy wielkim dębie. Zapach dzikich jagód i brzoskwiń, kasztanowe włosy i zielone oczy, to Livvy.

Olivia jest moją najlepszą przyjaciółką, odkąd jej rodzina przeniosła się do stada, gdy miała 5 lat. Jest hybrydą czarownicy i wilkołaka. Jej mama, Gilda, pochodzi z Jasnego Sabatu, a tata, Joseph, był wojownikiem Księżyca Pustyni, zanim się poznali. Przenieśli się z powrotem do Księżyca Pustyni, żeby pokazać Livvy, jak wyglądają wilcze stada.*

"Biegnijcie dalej," krzyczę do Nathaniala i Cathy. "Dogonię was," i biegnę do Olivii. "Livvy, musimy dostać się do tuneli. Szybko!" To wtedy słyszymy męski głos nad nami.

*"Tunele? Hmm." Podnoszę wzrok; głęboko niebieskie oczy patrzą na mnie i Olivię. Chcę krzyczeć, ale nic nie wychodzi. Jestem sparaliżowana strachem. W mojej głowie odzywa się mój wilk, Celeste. "Złap Liv i uciekaj, Jessi." Reaguję, by zrobić to, co mówi; mężczyzna chwyta nas obie w pasie. Był dwa razy większy od nas. Kopię i biję go, krzycząc: "Puść mnie!" On tylko trzyma nas mocniej.

Zabrał nas przed Dom Stada. Rzucił nas na ziemię przed sobą. Widzę tatę, wujka Lauriego i wujka Josha, którzy są przytrzymywani przez czterech dużych mężczyzn każdy; warczą na mężczyznę, który nas złapał. "Tato!" Krzyknęłam, podnosząc się z ziemi, próbując do niego podbiec, ale zostałam złapana przez innego mężczyznę z czarnymi włosami. "Jessica, Olivia. Puśćcie je." Spojrzałam na tatę, ale to nie on mówił, to był wujek Laurie.

*"Och, to twoja córka?" zapytał mężczyzna, śmiejąc się jak szaleniec. "Ile ona ma, 10 lat?" zapytał, ale wujek Laurie nie odpowiedział. Tato kipiał ze złości, próbując się uwolnić. Chce go zabić.

Mężczyzna tylko się śmieje i mówi do tego, który nas trzyma, "Zrób to." Rzucając nas na ziemię, przemienia się w wilka, warcząc i gryząc; gryzie wujka Lauriego w gardło, rozrywając je na strzępy, zabijając go i rzucając na ziemię.

"Zapytam tylko raz. Masz szansę dołączyć do mnie, a zostaniesz oszczędzony," krzyczy mężczyzna do taty i wujka Josha. Wujek Josh krzyczy do niego z powrotem, "Nigdy." On się śmieje, kiwając głową do wilka; w mgnieniu oka przecina gardło wujka Josha, a potem taty. Upadłam na ziemię, krzycząc.*

Teraz wiem, że ci mężczyźni to Alfa Sebastian i jego Beta, Mark. Od tamtej pory pracujemy dla Szmaragdowego Księżyca. Odmawiam podporządkowania się Alfie Sebastianowi. Biją mnie za to, ale nie ustąpię. Nie zasługuje na mój szacunek.

Nie powiem mu mojego prawdziwego wieku, i nie jestem córką Alfy; to pomysł Jonathona. Uważa, że to dla nas bezpieczniejsze. Jedyna zasada, której przestrzegam, to że nie wolno nam tu z nikim rozmawiać. Dla mnie to dobrze. I tak nie chcę z nikim rozmawiać. Nie wolno nam nawet rozmawiać ze sobą, ale komunikujemy się telepatycznie, kiedy nie patrzy. Jest jedna osoba, z którą rozmawiamy; to Jonathon, wysoki wilk o opalonej skórze, brązowych oczach i ciemnych brązowych włosach. Jest partnerem Olivii, ale ponieważ jest synem Alfy Sebastiana, nie mogą jeszcze być razem. Mówi mi, że jego krzywy uśmiech jest uroczy, Ehh. Chce nas stąd wyciągnąć, ale okazuje się to trudniejsze, niż się wydaje.

Pewnego dnia mam nadzieję, że Jonathon, Olivia i ja zdołamy uciec.

Previous ChapterNext Chapter