Read with BonusRead with Bonus

056

JULIA

Nasza pobudka zadzwoniła raz i nałożyłam maść na kolczyki Lisy i Rhondy. Potem znowu przysnęłyśmy, aż Marcia obudziła nas na kolację. Jak na lunch, tak i na kolację musiałyśmy „śpiewać za jedzenie”, z tym że zamiast śpiewania, lizałyśmy, a te, które były lizane, śpiewały. Ja zajmowałam się Ade...