




002
SCOTT
Zawsze wiedziałem, że Julia czyta romanse, a nawet sam przeczytałem kilka z nich. W przeszłości były to ponure szlachcice i niewinne panny, uwodziciele i biedne guwernantki. To był pierwszy raz, kiedy słyszałem o odwróconych haremach, wielu mężczyznach i jednej kobiecie. To było trochę poza utartym szlakiem. A niewolnictwo seksualne, rozbieranie i sprzedaż, klapsy i tortury. To nie było coś, co zwykle czytała, jak dotąd wiedziałem. Zastanawiałem się, co sprawia, że sięga po takie książki zamiast tych, które czytała wcześniej. Czy coś było nie tak z naszym życiem seksualnym, czego nie zauważałem? To brzmiało znacznie ostrzej niż jej wcześniejsze lektury.
Julia była wysoka, miała 175 cm wzrostu, blond włosy jak ja, sięgające do połowy pleców; nogi do samej ziemi, piękne, miękkie piersi w rozmiarze C z sutkami, które łatwo stawały się twarde i były bardzo wrażliwe, oraz idealny, okrągły, atletyczny tyłek, od którego można było odbić monetę. Ćwiczyła jogę, brała udział w zajęciach spinningu, aerobiku i lekkich ciężarów kilka razy w tygodniu, aby utrzymać formę, a często pływała też w naszym basenie.
Zajęło mi kilka dni, aby przeczytać tę książkę i oddałem ją Julii. Nic o niej nie powiedziałem, ale zacząłem przeglądać inne książki, które czytała. Nasze półki były nimi pełne. Zdecydowanie miały podobny temat. Niektóre dotyczyły humanoidalnych kosmitów, inne kowbojów na Dzikim Zachodzie, gdzie brakowało kobiet, jeszcze inne górali z Indiankami, mężczyzn rozbitków z samotnymi kobietami, wilkołaków ze swoimi partnerkami. Wiele z nich przedstawiało wielokrotnych partnerów męskich, a te, które tego nie robiły, często pokazywały kobiety w seksualnej niewoli, schwytane, rozebrane, sprzedane i ujarzmione. Nawet odkryłem, że czytała niektóre książki z serii Gor autorstwa Johna Normana. Książki Gor były mniej szczegółowe w opisach seksualnych, używając takich terminów jak pocałunek niewolnicy i orgazm niewolnicy, ale były bardziej brutalne w przedstawianiu niewolnictwa. Nowsze książki zazwyczaj miały element romansu, gdzie bohaterka znajdowała miłość w swojej niewoli. Książki Normana bardziej skupiały się na przedstawieniu naturalności niewolnictwa kobiet w porównaniu do równości kobiet praktykowanej na ziemi. Nie chodziło o to, że kobieta znajdowała miłość przez niewolnictwo, ale miłość w niewolnictwie. Kochała samo niewolnictwo, nie swojego właściciela. Niektórzy właściciele byli lepsi od innych, ale bycie niewolnicą było jej raison d'être, jej powodem do istnienia, nie osoba, która ją posiadała.
Okazało się, że tego typu książki były naprawdę popularne, zwłaszcza wśród kobiet. Nie tak bardzo książki Gor. To były męskie fantazje. Inne dobrze się sprzedawały na Amazonie. Tak samo jak te, które wcześniej czytała, ale to była popularna nowa kategoria książek. Zastanawiałem się, czy my, mężczyźni, robimy coś źle, skoro nasze kobiety fantazjują o takich rzeczach. Oczywiście to była fantazja, ale była to bardziej brutalna fantazja, niż się spodziewałem, fantazja o gwałcie, w której kobieta zaczyna kochać swojego gwałciciela lub gwałcicieli. Gwałt nie był czymś, co wyobrażałem sobie, że większość kobiet chciałaby doświadczyć w prawdziwym życiu. Więc dlaczego tak dużo w ich wyobraźni? Za mało ekscytacji w ich życiu? Czy Norman miał rację w niektórych swoich założeniach; że poddanie się silnym mężczyznom było naturalnym instynktem, zakodowanym w naszych mózgach przez dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy lat, a ostatnie pięćset lub tysiąc lat było aberracją, której nasze mózgi jeszcze nie znalazły sposobu na przezwyciężenie? To rodziło wiele pytań. W rzeczywistości znalazłem quasi-naukowe badanie z magazynu Playboy z lat siedemdziesiątych, które teoretyzowało, że wiele z tego, co dzieje się u ludzi, jest nadal związane z ewolucyjną prehistorią, obejmującą takie rzeczy jak chemikalia w naszych mózgach, hormony, feromony i inne subtelne czynniki, które omijają centra logiczne racjonalnego myślenia, sprawiając, że myślenie jest drugorzędne wobec chemii.
Jednak zaczęły mi się w głowie kłębić pewne pomysły. Skoro Julia lubiła fantazjować o takich rzeczach, może mógłbym zrobić coś, żeby mogła przeżyć swoje fantazje bez konieczności przechodzenia przez rzeczywistość. Mogłoby to być zabawne także dla mnie. Nie miałbym nic przeciwko byciu tym Mistrzowskim Panem Niewolników, którego sobie wyobrażała w swoich marzeniach. Tym, który dzwoni jej dzwonkiem, zmusza ją do poddania się mojej woli, zmienia ją w moją małą niewolnicę seksualną. Rozważałem, co mógłbym zrobić, żeby pozwolić jej przeżyć swoje fantazje.
Zauważyłem, że Julia kupiła kolejną czterotomową serię książek o kosmitach porywających ludzi. Były to kolejne powieści z gatunku reverse harem. Aktualnie czytała drugi tom. Pewnego dnia przerwałem jej lekturę.
"Co byś powiedziała, gdybyś mogła dowiedzieć się, jak to jest być niewolnicą seksualną, bez konieczności bycia porwaną przez kosmitów?"
"Co masz na myśli?" zapytała Julia, jej brwi unosząc się w przygotowaniu do walki.
"Co byś powiedziała, gdybyś mogła dowiedzieć się, jak to jest być czyjąś niewolnicą seksualną przez krótki okres czasu, bez rygorów bycia prawdziwą niewolnicą seksualną? Musiałabyś się komuś podporządkować na ten czas, ale kiedy to się skończy, wracasz do bycia Julią, gospodynią domową z przedmieść, a nie na stałe zostajesz czyjąś niewolnicą?"
"Och. I przypuszczam, że miałabym być twoją niewolnicą seksualną w tym czasie? Dobry żart, Scott. Niezła próba."
"No chyba, że nie uważasz, że jestem wystarczająco mistrzowski i masz na myśli kogoś innego. Wiesz, że nigdy nie zrobiłbym ci prawdziwej krzywdy. Tak, mógłbym cię spoliczkować, ale czy spoliczkowałbym cię tak mocno, jak ktoś, kto cię nie kocha?"
Miała zamiar coś odpowiedzieć, ale zatrzymała się na moment.
"Na przykład na jeden dzień?" zapytała Julia.
"Myślę, że musiałoby to trwać dłużej niż jeden dzień. Każdy może znieść wiele przez jeden dzień, więc musiałoby to trwać dłużej. Myślałem o trzech tygodniach, żeby naprawdę zrozumieć i pojąć, jak to jest być czyjąś niewolnicą seksualną. Mniej niż to i tylko bawisz się w gry. Moglibyśmy negocjować pewne zasady z góry, żeby wszystkie oczekiwania były jasne. Po prostu rzucam to do rozważenia. Nie musisz teraz podejmować decyzji. Pomyśl o tym i powiedz mi, co myślisz za tydzień lub coś. Może to być twoja jedyna szansa, aby odkryć, czy te ziemioprzewracające, oceaniczne, przypływowe, roztapiające cipkę orgazmy naprawdę istnieją, czy pisarze tylko cię oszukują."
Zostawiłem ją tam z otwartymi ustami i poszedłem na zewnątrz kosić trawnik, pozwalając jej chwilę się nad tym zastanowić. Byłem mile zaskoczony, gdy pół godziny później zajrzałem przez okno sypialni i zobaczyłem, jak jej palce pracują nad jej cipką, doprowadzając ją do szaleństwa. Może mój pomysł przyniesie owoce w przyszłości. Albo jej książka była naprawdę, naprawdę dobra. Uśmiechnąłem się.