Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 329

Jej delikatna dłoń, lekka jak piórko, spoczywała na moim brzuchu, poruszając się w rytm mojego oddechu, unosząc się i opadając.

Przesunęła biodra, próbując odsunąć się od mojego penisa.

Po chwili wiercenia się, zamiast odsunąć biodra, nieumyślnie ocierała się o mojego penisa, co sprawiało, że staw...