Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 290

Palce Vivian powoli przesuwały się od mojego brzucha w górę, do mojego torsu, zatrzymując się tam i delikatnie okrążając moje sutki.

Moje oddychanie przeniosło się z głębi brzucha do klatki piersiowej, każdy wydech był gorący jak ogień, a moje ciało nieświadomie się napinało.

Czy to właśnie tak wy...